facet ''wprowadza'' rygor

witajcie chcialam sie dowiedziec czy mam sie gniewac czy buntowac. Jestem z facetem od 4 miesiecy jest ode mnie starszy 11 lat ja mam24 bardzo sie dogadujemy razem wyjezdzamy potrafimy sie dobrze bawic i spedzac razem czas, nie widzimy sie codziennie ale b czesto czuje ze jestem zakochana jednak on jest chyba zbyt twardy oderwal mnie od zlego towarzystwa to fakt ale przez niego stracilam cala reszte kumpli jest mi zabraniane wychodzenie do baru lub chodzenie poznym wieczorem szukam pracy wiec nie mam zbyt duzo do roboty dzisiaj rozmawialismy on jeszcze mnie nie kocha, potrzebuje czasu ale powiedzial mi ze on musi mnie najpierw wychowac, nauczyc dobrych manier i wtedy bedzie czs na uczucia najpierw rygor i dyscypilna jak bedzie widzial ze sie zmieniam wtedy i on bedzie milszy dla mnie bo brakuje mi od niego ciepla on stwierdzil ze jeszcze nie moze sobie na to pozwolic bo nie wie na czym stoi kiedys zostal zdradzony po 5 latach zwiazku moze przez to. ale zastanawia mnie to czy jest w stosunku do mnie fer i jaki to on ma zamiar wprowadzic rygor moim zdaniem jestem w porzadku tylko czasem sie zapomnie nierozumiem mezczyzn.......

Kobieto jesteś dorosła - jak on może cię wychować? On cię zwyczajnie dominuje i zarządza twoim życiem. Skoro coś ci błyska, że to jest nie fair to znaczy że zachowałaś jeszcze strzępki zdrowego rozsądku i instynktu samozachowawczego. Pozwalasz sobie na coś takiego? Nie wkurza cię to że ci zabrania i chce cię zmieniać - on się bawi w twojego tatusia.

a co mu to daje >>>

chce miec zone na pokaz, nie chce sie jej wstydzic, niesh szuka po bibliotekach, muzeach, tak mu powiedz.

"on się bawi w twojego tatusia." 123 no i bardzo dobrze. lepiej żeby robił to jej facet niż jakieś telewizyjne czy internetowe feministyczne intrygantki. a dziewczyna, jak każda zresztą, potrzebuje najwyraźniej silnej ręki. mi by do głowy nie przyszło pytanie na forum: "chcialam sie dowiedziec czy mam sie gniewac czy buntowac." a jej jak widać przyszło. potrzebuje żeby ktoś podejmował decyzje za nią. facet/mąż jest do tego idealny.

jednak dzieli nas troche wiek moze rzeczywiscie jestem nazbyt rozpieszczona i to mu sie ni podoba. najgorsze to ze go kocham.. czuje to a nie potrafie sie sprzeciwic i ciagle mysle ze chce dobrze sam tak powiedzial ze bede mu jeszcze za to dziekowac kiedys ze wyrpowadzil mnie na ludzi

chce dla niego jak najlepiej bo duzo mi pomogl .. dzieki niemu jakos lepiej mi walczyc z przeciwnosciami losu a na dzien dzisiejszy i troche czasu wstecz mam ich wiele on jakby mnie popycha samym tym ze jest

a moze faktycznie przynosisz mu obciach, co to za towarzystwo rozgonil ? jakas papatologie czy kryminalistow ?

mentalne dziecko ja pierdolę, jak można być istotą tak bardzo pozbawioną własnego zdania?

taa.. jasne... nie wyprowadzi na ludzi, tylko ubezwłasnowolni. To jeden z tych co ma jedyna słuszna rację i dla twojego dobra wyryje ci ją na plecach. Wyrwij sie z tego poki jeszcze mozesz. Lepiej teraz pocierpiec z milosci niz potem z nienawisci.

hehe nie, nie przynosze zadnego obciachu ;) wrecz przeciwnie ztego co slyszalam co kobiety potrafia. mam klase - to moge rzec smialo jakie towarzystwo ??kumpli-ze zlotow spotykalismy sie czesto wszyscy w jednym miejcu na wekendy. jednak to stare zgredy i pijusy jak wiekszosc ''mlodziezy'' jemu chodzi o co innego jednak dokladnie nie wiem o co

"Lepiej teraz pocierpiec z milosci niz potem z nienawisci." 123 kolejna feministyczna intrygantka. uważasz ze ciebie się ma radzić?

tylko mi się tu nie kłocić cholera jasna ! :)

popieram offerme

papierowa dlaczego popierasz???

offerma.. feministyczna to jeszcze rozumiem skad ci sie wzieło, choc nie do konca sie zgadzam.. ale gdzie tu intryga? Będzie sie radzic kogo zechce, napisałam co uważam, co zrobi to jej sprawa. I tak wiem że kobiety-szafy sa prawe zawsze skazane na takich typów... ale spróbowac pomóc mozna.

bo feministki i tv zrobia z ciebie babochlopa. powinnas okreslic czego ten facet oczekuje i jaki jest tego cel. jezeli zgadzasz sie z tym celem to powinnas go sluchac, a jesli sie nie zgadzasz, to sie nie dogadacie. i wtedy rozstancie sie jak najszybciej.

ale zbyt chudy leszcz jesteś na niego, dziecinko:)

kobieta-szafa. Intrygujące, ale co oznacza???

radzenie sie na tym forum jest faktycznie troche glupie, bo tu ludzie sobie robia zarty.

właśnie jest idealna dla niego, niepewny siebie samiec wziął sobie bezrozumną i głupawą istotkę na której może uskuteczniać włądzę:D para idealna

to ze go potrzebujesz zeby sie ruszyc z miejsca. Kobiety szafy zawsze musza miec takiego popychacza. Wszystko co on zrobil dla ciebie, mogłabys tez sama dla siebie zrobic ale nie dasz rady.

niepewny siebie? ;)

psychologiczne bzdury. on nie musi byc niepewny siebie zeby o nia dbac

on niepewny siebie???nonsens:P z tą kobieta szafa - moze troche sie zgodze robic cos dla kogos bo samej sie nie chce dziwne....

dla sprawdzenia mozesz juz teraz od niego odejsc, tak "na niby" zobaczysz jak sie zachowa.... mysle ze w najlepszym razie uslyszysz ze mogł cie zrobic kims a tak bedziesz nikim. Spórbuj - zawsze mozesz wrócic...

Jeśli on Cię nie kocha, to w zasadzie na jakiej podstawie jesteście parą? Ty go kochasz, czy jesteś z nim jakiegoś innego powodu - bo utrzymuje Cię, pomaga? Dziwne to wszystko. Piszesz, że masz 24 lata, a ja mam wrażenie, jakbym czytała tekst napisany przez nastolatkę. Ogarnij się dziewczyno, czas dorosnąć!

kto lubi dominować, czuć władzę, rządzić jest tak naprawdę wewnętrznie niepewny swojej wartości, facet autorki został zdradzony, i w taki sposób próbują rekompensować to:P typowi pozerzy pewna siebie osoba nie potrzebuje pokazywać jaka to nei jest mądra, nie potrzebuje podkreślać swojej wazności ale no wg mnie trafił na idealną babę:D ona jest zbyt głupia by mieć swoje zdanie więc zrobi dokładnie co on będzie chciał bo "tak go kocha i tyle dobra jej robi":D

"feministyczna to jeszcze rozumiem skad ci sie wzieło, choc nie do konca sie zgadzam.. ale gdzie tu intryga?" 123 nie widzisz gdzie? ano tu, że strasząc autorkę jakimiś koszmarnymi wyobrażeniami o jej przyszłości, szkalując jej faceta co to "ją ubezwłasnowolni" próbujesz zmusić ją do postępowania zgodnie z waszą feministyczna ideologią. to jest właśnie intrygowanie - oczernianie kogoś, kłamstwa które mają służyć do osiągnięcia określonego celu.

no tak, psychologiczne bzdury nigdy niczym nie potwierdzone:D chyba dziecinko nie wiesz za bardzo czym jest psychologia ale czy ja twierdzę że to źle?:) takie kobiety które nie potrafią same wokół siebie nic zrobić, nawet dobrać znajomych potrzebują takich pseudosilnych samców. ona czuje że ma oparcie, on czuje się potrzebny i napawa swoje ego, każdy zadowolony :)