facet ''wprowadza'' rygor

"kto lubi dominować, czuć władzę, rządzić jest tak naprawdę wewnętrznie niepewny swojej wartości," 123 kolejna porcja feministycznych bredni jak to facet "powinien pokazywać swoją kobiecą stronę" a jak jest stanowczy i zdecydowany (jak powinien być facet) to jest "naprawdę wewnętrznie niepewny swojej wartości". no po prostu śmiech na sali.

zaraz jeszcze powiecie ze on jest gejem^^

całkowicie zgadzam sie z "to se wziąl" .. w zasadzie nie widze tez mozliwosci wyjscia z tego ukladu, takie zwiazki sa bardzo silne.. jesli nie na poczatku to potem juz bedzie ciężko... ale nie moj problem.

kto lubi dominować, czuć władzę, rządzić - to są atrybuty prawdziwego faceta. ale, że autorka jest, jaka jest, nie odnajduje się w tym - ich związek wygląda, jak wygląda. jej by się przydała taka ciapa

bo wiem ze pokocha jemu tez jest ciezko wiec to rozumiem. jestesmy sobie bardzo bliscy owszem pomaga mi nie finansowo oczywiscie, mentalnie gdyz troche mam problemow rodzinnych ale wierze ze mozemy duzo razem zrobic. robicie zbyt duzy halas mi chodzi tylko o wladczosc niektorych mezczyzn co im to daje...

napisalas to w taki sposob ze ja bym wiala gdzie pieprz rośnie...

oferma, ale ona chce czuć jego władzę :) więc jakie straszenie ma tu miejsce? autorka dostanie to czego oczekuje (chyba nie masz zbyt wysokiego mniemania o osobie "chcialam sie dowiedziec czy mam sie gniewac czy buntowac. ") fajnego maz tego faceta, ale ja uległe takie jak Ty rozumiem, i dokładnie tacy faceci są dla Was, który muszą Wam pokazywać władzę, wprowadzać rygor jak szczeniakowi:)

naprawde potrzeba dominacji jest atrybutem prawdziwego faceta? hmmm.... na szczescie na innych prawdziwych facetów w zyciu trafiałam a im bardziej prawdziwy tym bardziej partnerski związek... ide, bo nic tu sie nie da zmienic.

feministki to brzydkie babochłopy które swój brak powodzenia odbijają sobie nienawidząc mężczyzn i szczując na nich inne kobiety które mimo ich intryg i propagandy wciąż zachowują się jak kobiety.

ale dlaczego uciekac jesli to dopiero 4 miesiace bycia kobieta musi potrafić sie postawic jeśli facetowi zalezy to wtedy zmieknie

Skoro Wam obojgu dobrze bez tej deklaracji miłości to w porządku :) Zresztą - więcej pokazuje się czynami, niż gadając o miłości. Skoro pomaga, to pewnie kocha, tylko może stara się zmobilizować Cię do pozytywnych zmian. Chociaż moim zdaniem nacisk zawsze jest złym pomysłem, bo - przynajmniej u mnie - rodzi się wtedy silny odruch buntowniczy :P

oj, ktoś tu nie zrozumiał to autorka jest uległa, dlatego sobie nie radzi dla mnie byłby idealny, bo jestem prawdziwą kobietą:)

jest po prostu rozsadny i dba o ciebie. on przeciez nie zabronil ci miec znajomych tylko spotykac sie z tamtymi pijakami. chyba ze chcialabys stworzyc zwiazek gdzie faceta nie obchodzi co ani z kim robisz. feministki mowia, ze takie zwiazki opieraja sie na zaufaniu.. tak na prawde to brak troski.

"więc jakie straszenie ma tu miejsce?" ano takie: "tylko ubezwłasnowolni" - straszenie ubezwłasnowolnieniem "wyryje ci ją na plecach" - straszenie przemocą "niz potem z nienawisci." - straszenie potworną wizją przyszłości. 123 przestań już żałosna feministyczna intrygantko tu knuć. to że ty nienawidzisz facetów bo cię tatuś nie kochał albo co to nie znaczy że masz zatruwać życie innym.

mam nadzieje że są jeszcze na świecie prawdziwe kobiety :)

fajnego maz tego faceta,w myśl mniemania prawdziwy facet-dominujacy to prawdziwa kobieta jest uległa :) takie jest założenie samca-władcy i delikatnej kobietki którą on wspaniałomyślnie się opiekuje. ale jak się z tym nie zgadzasz to może jesteś babochłopem, jednym z tych o których pisał offerma? offerma, ja uważam, ze oni stworzą bardzo udany związek:) wiec nie wiem co mi imputujesz

"jednak on jest chyba zbyt twardy" ­ ależ mężczyzna MUSI być twardy! problem pojawia się wtedy, gdy jest miękki. ­ offermo, zdominuj mnie! na przekór wszystkim feministycznym intrygantkom!

to najwyraźnie zmieniłaś zdanie. jak każda intrygantka gdy ją mocniej przycisnąć. zawsze będzie udawać niewiniątko i że "nie o to jej chodziło. weź daj spokój.

mowie co mysle - wiec podoba mi sie ta wasza kłotnia. rozbawia mnie :) ale z niektórymi się zgodzę, jesli kobieta lubi bym dominowana to taki zwiazek jest jak najbardziej czyms co wpołgra z tym czemu mężczyzna-samiec-dominant poszukuje. Jemu dobrze z tym ze moze sie opiekowac a kobiecie dobrze ze czuje opieke. I zainteresowanie. Nie chodzi tu o ubezwłasnowolnienie. Tego tu nie ma !!!

"właśnie jest idealna dla niego, niepewny siebie samiec wziął sobie bezrozumną i głupawą istotkę na której może uskuteczniać włądzę para idealna" oferma, to moja druga wypowiedź na tym topiku, GDZIE zmieniłam zdanie? od poczatku twierdzę, że się dobrali.ale spoko, rozumiem, wiek nie ten ślepka masz już pewnie kaprawe i czytać nie umiesz:D

głupawą istotkę ojjjj niektóre tu osoby powinny się cieszyć że to nie rozmowa w 4 oczy bo by było groźnie jak w holenderskim zoo

to jest kolejna twoja intryga w której za pomocą obelg wobec autorki i jej faceta znowu próbujesz ją skłonić do przyjęcia feministycznej ideologii "kobiety wyzwolonej". bo przecież jeżeli nie będzie "wyzwolona" to będzie "bezrozumną i głupawą istotką". wydaje ci się intrygantko że jesteś taka mądra a jesteś zwyczajnie żałosna i nieszczęśliwa. to że tatuś cię nie kochał i uważasz w związku z tym wszystkich facetów za drani to nie znaczy że tak naprawdę jest.

zuzanna i co zrobisz?

Facet musi mieć jaja nie może nosić różowych pantofli niczym z krainy Ozzzzzz kobiety !

równowaga musi byc bede wiec obserwowac czy z jego strony widac postepy :)

zuzanna oddaj mi go, ja mu sie poddam bez obserwacji :D

pro offerma lubisz takich ??? :D:D:D

zmienic, zebys pasowala do niego i otoczenia, bo teraz jestes zjebana. (wedlug niego) Do tego kontroluje z kim masz sie zadawac a z kim nie. (nie masz swojego rozumu?) Rygor i dyscyplina to jest w wojsku. Jak sobie ciebie zmieni to mozesz liczyc na zwiazek? Haha. Normalne zwiazki inaczej wygladaja, ale nie moja sprawa.

oczywiscie, uwielbiam jesli mezczyzna jest mezczyzna a nie cieciem, ktory jak choragwia na wietrze ... kazda z nas marzy o takim, dyscyplina konsekwencja i prujemy do prziodu przez zycie

offerma, ja obiektywnie oceniłam, ze ten związek ma bardzo duże szanse :) a Twoja paranoja to inna sprawa drugi raz piszesz o tatusiu, Twój kochał Cię za bardzo, że masz obsesję?;) i ta nienawiść...jestem w związku który satysfakcjonuje mnie i mojego partnera,mam w nim oparcie i nie wyobrażam sobie bardziej męskiego mężczyzny, oboje się szanujemy. więc nie bardzo wiem kogo miałabym nienawidzić:) dla 40letnich prawiczków mam raczej współczucie i litość,ale nie martw się, kiedyś będzie lepiej Zuzia, poczytaj swoje wypowiedzi, Ty go potrzebujesz i tyle:) uważasz że mądra osóbka pytała by innych co ma czuć? przy okazji, jeśli jesteś taka skora do bitki to może o to Twojemu facetowi chodzi?