Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość OFFender

Dziewczyna powiedziała że się jej podobam ale już nic do mnie nie czuje

Polecane posty

Gość OFFender

Z moją dziewczyną byłem jakieś 2,5 roku. Wszystko układało się pięknie, oczywiście były w naszym związku także te trudniejsze momenty kiedy jedna ze stron nawaliła ale jakoś udawało nam się to posklejać. Ostatnie 2 miesiące przed rozstaniem coś zaczęło dziać się nie tak jednak ja zauważyłem to dopiero po rozstaniu 25 listopada tego roku, to ja powiedziałem że nie chce z nią być bo spędziłem u niej cały dzień leżąc w łóżku a ona zupełnie na mnie nie zwracała uwagi. Ale to nie był główny powód rozstania, tak jak powiedziałem od około 2 miesięcy zaczęło się dziać coś nie tak ona zaczęła mnie jakoś inaczej traktować była opryskliwa, chamska, nie miła, jak by tego było mało po rozstaniu dowiedziałem się że ona utrzymuje kontakt z jakimś chłopakiem z warszawy którego poznała przez facebooka czy inny portal. Początkowo po rozstaniu miałem do niej ogromny żal powiedziałem jej dużo rzeczy w gniewie, ale nie było to szczere, później przyszedł okres załamania i zacząłem się o nią starać, walczyć o nią jednak to nie przynosiło żadnych skutków, ona cały czas mnie odpychała i odtrącała. Spotkaliśmy się 1 grudnia na imprezie andrzejkowej organizowanej przez jej rodziców. Każdy próbował nas tam ze sobą pogodzić jednak to się nie udało, porozmawiałem szczerze trochę z nią jednak bez większego znaczenia, ona dodała że nie jest pewna swoich uczuć do mnie, że dużo rzeczy we mnie jej przeszkadza ,że potrzebuje prawdziwego faceta, że ostatnio zrobiłem się mało namiętny i jeszcze kilka nie miłych słów usłyszałem od niej. Wróciłem do domu i stwierdziłem że skoro ona nie jest pewna o do mnie czuje i potrzebuje prawdziwego faceta to ją oleje i dam jej czas do przemyślenia i tak też zrobiłem. Odezwała się do mnie dwa dni później i powiedziała że nie chce mi robić nadziei ale chyba coś do mnie czuje, postanowiłem że nadal nie będę się odzywał ale wbrew moim oczekiwaniom przyniosło to zupełnie inne skutki niż bym chciał. 3 dni później spotkałem się z nią na chwile i spytałem co czuje, ona bez wahania powiedziała że nic już do mnie nie czuje, że traktuje mnie jako kolegę. Załamałem się wtedy bardzo. Postanowiłem jednak że nie zmienię swojego sposobu zachowania, jednak to nie było takie łatwe. W sobotę czyli 2 dni później dowiedziałem się od jej dobrej koleżanki że temu chłopakowi z warszawy powiedziała że się chyba w nim zakochała, dodam że dziewczyna pisze z nim rozmawia telefonicznie i ewentualnie widzi go na skype, dla mnie takie zachowanie jest trochę mało dojrzałe. To dobiło mnie jeszcze bardziej jednak jej koleżanka kazała mi się o nią starać i tak też zrobiłem. Starałem się o nią do 13 grudnia jednak ona się jeszcze bardziej na mnie wkurzała po przez to pisząc swojej koleżance teksty typu co za debil myśli że ja z nim będę itp itd. Ja od tego czasu odpuściłem sobie całkowicie przestałem o nią walczyć 19 grudnia polubiła na fb coś co wywołało u mnie powrót wspomnień a mianowicie słowa piosenki które śpiewała mi do uszka, nie wytrzymałem i napisałem do niej, dlaczego musi mi ją wszystko przypominać , trochę popisaliśmy ale bez większego sensu, ona pisała nieraz czy jestem w domu bo chciała mi by rzeczy dodać moje itp ale ja ją zlewałem, Ona odzywa się co jakiś czas, ostatnio częściej niż ja, 26 grudnia byłem zaproszony do jej kuzyna na picie ona tez tam miała być jednak się nie pojawiła bo była chora, ale musiała tego dnia się odezwać, kiedy ja nie potrafiłem opanować emocji i wszystko co leżało mi na sercu jej powiedziałem że ją kocham i wgl chciałem iść do niej do domu nawet bo mieszka niedaleko ale nie poszedłem. Na koniec dodała że ma nadzieje że sięz tej miłości niedługo wyleczę. Później były znowu 2 dni ciszy i się odezwała czy się nie spotkamy bo będzie w mojej miejscowości i czy nie chce porozmawiać, ja ją zlałem że niby nie mam czasu a jak chce przyjechać to może miedzy godziną 17 a 20, jednak nie przyjechała, okazało się potem że chciała ze mną porozmawiać na temat tamtego chłopaka z warszawy że dobrze jej się układa i wgl. :/ Później była dłuższa cisza, ja zadzwoniłem tylko w sylwestra powiedziałem że życzę jej szczęśliwego nowego roku i się rozłączyłem. Ona niespodziewanie odezwała się z propozycja seksu bez zobowiązań 3 stycznia. Nie miałem pojęcia jak mam to odebrać początkowo powiedziałem że nie wiem co mam o tym myśleć ale że możemy spróbować. Potem ona dodała że zerwała kontakt z tamtym chłopakiem z warszawy, tzn on z nią zerwał bo go obraziła. Dodała jeszcze śmiejąc się że idzie dzisiaj na randkę tzn poznała jakiegoś nowego chłopaka i on zaproponował jej że zawiezie ją do babci jednak nie pojechała, bo za późno już było. Pojechała wiec do babci następnego dnia i spotkała się z nim, napisała że nie byli grzeczni itp W sobotę 6 grudnia organizowałem imprezę i zaprosiłem ją do siebie, przyjechała ale z godzinnym spóźnieniem bo niby nie miała transportu prędzej ale jak później przyznała transport miała o godzinie 19., a u mnie miała być na 21. Dodam też że tego dnia prędzej dużo pisaliśmy, trochę się kłóciliśmy ale później zaczeliśmy normalnie rozmawiać, ja dodałem że martwię się bardzo o nią bo bardzo się zmieniła, nie latała aż tak bardzo za chłopakami i nie zmieniała ich jak rękawiczki, ze mną całowała się chyba dopiero bo tygodniu znajomości a z tym chłopakiem chyba już po 3 dniach:/ Ta dziewczyna zupełnie straciła w moich oczach ale nie potrafię przestać ją kochać. Tego dnia jak przyjechała poszliśmy rozmawiać byliśmy naprawdę blisko ona kazała mi się pokazać bo ćwiczę od dłuższego czasu i wyglądam dużo lepiej niż prędzej, ona sama mi przyznała że bardzo jej się podobam ale nic do mnie nie czuje. Próbowałem się z nią całować jednak przypominało to bardziej walkę niż miłość, ona mówiła że ona tak nie potrafi że nie chce być nie w porządku wobec tamtego chłopaka, potem powiedziała właśnie to co napisałem wyżej że mogła być już prędzej ale nie była i zupełnie się załamałem mówiłem że ją kocham że zawsze byłem dla niej dobry zawsze ją traktowałem najlepiej jak potrafię, ona mówiła że ona to wszystko wie że sama dziwi się sobie że nic do mnie nie czuje ale tak jest, mówiła też że nie mam sobie już robić nadziei bo raczej już mnie nie pokocha. Staram się o niej zapomnieć ale to nie jest takie łatwe chciałbym aby znów mnie pokochała tak jak kiedyś, na początku to ja jej wpadłem w oko i bardzo się jej spodobałem tylko wtedy było jeszcze coś a teraz tego nie ma, jak odzyskać tą kobietę jaki dla niej być i czy warto skoro ona tak mnie traktuje, a w tym czasie odkąd nie jesteśmy razem upokorzyła mnie bardzo. Nie wiem co mam robić. Teraz od 2 dni się do siebie nie odzywamy, ja próbuje od innych dowiedzieć się co tam u niej słychać ale ona nikogo nie pyta, wgl nie jest mną zainteresowana. Dodam fakt że ona póki co znajduje gorszych chłopaków ode mnie pod względem wizualnym, teraz np jak spotyka się z tym świeżo poznanym kolegą mówi o nim że jest trochę grubszy i gorzej wygląda niż ja ale jak go przytula to czuje faceta. Wszyscy mówią mi że mam ją olać że nie jest tego warta, ale ja tak nie potrafię, w moim wypadku miłość jest ślepa. Dodam fakt że ja ją poznałem gdy miała 16 lat aktualnie ona ma 18 a ja 20 lat, jednak ja byłem gotowy się z nią zaręczać. Ona może mieć o to do mnie żal że się nie zdążyłem jej zaręczyć ale ja chciałem aby ta chwila byłą taka niezwykłą wszystko idealnie dopracowane, idealny pierścionek, a ona później mi powiedziała że ona tego nie potrzebowała, po prostu chciała abym jej się zaręczył, jednak i tutaj tkwi haczyk, bo swojej koleżance po rozstaniu napisała że chciała się tylko zaręczyć bo myślała że wtedy nie będzie latała tak za chłopakami. Tak jak powiedziałem na początku w naszym związku też były te trudne momenty, do nich właśnie zalicza się flirtowanie z innymi chłopakami, początkowo bardzo tego żałowała płakała chciała się rozstawać ze mną miała do siebie ogromny żal, a po czasie ja jej chyba za bardzo zaufałem i nie byłem w stanie dostrzec że ona prowadzi z kimś kontakt, ona też zaczęła to coraz bardziej ukrywać i coraz mniej żałować. Miała też do mnie żal że jej już tak często nie mówiłem że jest piękna itp. Tylko mi wydawało się że to wszystko robię a jak widać coś było nie tak. Moja była powiedziała mi też ostatnio że myśli czasem o mnie np kładąc się spać że chciała by mieć kogoś u swojego boku i wtedy myśli o mnie a po chwili nie wie czy tego właśnie chce. Oczywiście wtedy też dodała że nic do mnie nie czuje i że mnie nie kocha że nie mam sobie tym nadziei robić. Nie wiem co robić, pomóżcie mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqwweewe
Skróć do 3 zdań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFFender
Przez ostatni miesiąc jej życie wyglądało tak:łóżko telefon komputer i ewentualnie coś zjeść czasem się wysrać(to są słowa jej rodziców), ja próbowałem coś z nią robić żeby nie było zawsze tak nudno ale jak powiedziałem coś od jakiegoś czasu było nie tak i nic nie chciało się jej ze mną robić, wszyscy stoją po mojej stronie, bo wiedzą że zawsze o nią dbałem szanowałem ją i dziwią się co tej dziewczynie odwaliło, zapewniając mnie przy tym abym się nie martwił że będzie wszystko dobrze, myślicie że studia kontakt z większym miastem nowymi ludźmi mógł mieć na nią taki wpływ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a próbowałem coś z nią robić żeby nie było zawsze tak nudno" czyli ględziłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFFender
wychodziłem z rożnymi propozycjami, ona sama mówi że nudzi się strasznie ostatnio ale i tak ją nic w moim kierunku nie ciągnie ja chciałbym aby było inaczej, ale nie zmuszę jej do kochania, mam zdjęcia i filmy z września kiedy świetnie bawiliśmy się na weselu szukałem tam jakiś oznak że coś się psuje ale nic nie znalazłem, to jest właśnie najgorsze że nie ma takie głównego powodu dlaczego się to wszystko skończyło, wiem że tam dużo napisałem i nie chce wam się tego czytać, ale chciałem bardzo dokładnie przedstawić wam mój problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aparat007
@offender Ja swoja za bardzo rozpuszczalem a jak mi sie noga powinela z praca na kilka miesiecy i mialem dola i potrzbowalem pomocy z jej strony, to zawinela sie i tyle ja widzieli. Wielka milosc=wielkie oszustwo. I tak zle i tak nie dobrze. Musisz jej dozowac emocje ale nie za czesto i nie wskakuj na wysoki pulap od razu bo potem nie wyrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFFender
Chciałbym tylko wiedzieć jak ją w sobie rozkochać? Mam być teraz kolegą, przyjacielem? Nie wiem czy tak potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddrrrrppppp
KORWA KSIAZKE PISZESZ????????????????????? PO TWOIM POSCIE WIDAC ZE NUDNY FRAJER JESTES

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OFFender
Napisałem to co uważałem za słuszne, może masz racje a może i nie, ja mam trochę inne zdanie na ten temat! Zastanawia mnie też fakt czy jest taka możliwość aby uczucie wróciło? Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sax7777
skroc tą epopeje. a co do tematu, zaloz harem to podbudujesz swoje ego a nierządnica sama przypełznie na klęczkach ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajdź sobie inną kobietę tak samo jak ona ,poznala innego rozwija z nim znajomosc ale zabezpiecza sobie powrót do ciebie jak jej nie wyjdzie z tamtym gosciem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×