Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Janek_Antoni

Kruszyć mury za którymi chowa się najpiękniejszy skarb?

Polecane posty

Cześć dziewczęta, będzie krótko i na temat. Poznałem dziewczynę w połowie listopada ubiegłego roku. Do tej pory regularnie się spotykamy. Etap - kawa, herbata, kino, spacer... Ona 23, 24 lata. Gdy ją zobaczyłem, pomyślałem sobie - to własnie na nią czekałem całe życie. Nasza relacja rozwija się w swoim tempie. Ona pierwsza się do mnie przytuliła, złapała za rękę. Pierwszy pocałunek wyszedł naturalnie. Jednak czułem jej wewnętrzne opory przed czymś więcej (związkiem). Owszem na początku powiedziała, że woli na razie niezobowiązująco. Ale myślałem, że wszystko idzie ku dobremu. Ostatnio pogadałem z nią szczerze. Oto czego się dowiedziałem. Nie wie czy chce się wiązać z kimkolwiek. Boi się, że nie podoła. Wynika to z jej doświadczeń... Nie jestem jej obojętny, ale nie kocha mnie jeszcze. Cóż.. trochę mnie to przygniotło. Chcę walczyć o jej miłość. Rozumiem, że jest to relacja która buduje się dłużej. Ale skoro już teraz się tym tak przejąłem, to gdy wpadnę głębiej i wtedy mnie odtrąci, to czy sobie poradzę z tym? Z drugiej strony, wygrywają ci, którzy granice przekraczają i z odwagą idą w nieznane. Jestem skłonny podjąć te ryzyko, dla nieziemskiej nagrody, która tam mnie czeka. Może faktycznie chcę za szybko związku... Dwa miesiące to nie jest oszałamiający czas trwania relacji. A jeśli ona coś czuje, to czemu by nie miałoby to się przeistoczyć w miłość? Ostatnio mi napisała: "prędzej czy później będzie dobrze, zobaczysz". Co Wy na to dziewczęta? Dacie nam szansę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonooka panienka 93
stary plewy to sie ptakom rzuca bo z głodu zdechną jak śnieg spadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzosowe buciki
nie ma przepisu że trzeba wszystko rozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
Bądź cierpliwy i się nie zmieniaj. A ona powinna to docenić. i w końcu się odważy na pełne zaangażowanie - na razie chyba się tego boi, żeby nie cierpieć. Ja bym dała szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co mam ci napisac
Ozen sie z nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania z Gdańska
Jestem teraz w podobnej relacji, tyle że jako dziewczyna z opisu. Chyba jednak nie potrafię go kochać, ale z drugiej strony bym chciała kochać go tak jak mi się wydaję, że on kocha mnie. Sama nie wiem. Lubię spędzać z nim czas i doceniam to, że mnie szanuję, ale chyba jednak nie potrafię i zaczynam myśleć o nie wgłębianiu się z nim w dalsze relacje, bo nie umiem mu dać tyle ile on mi, a wydaję mi się, że jeżeli mam go zranić, to chyba lepiej szybciej, niż później. Ale co para to inna sytuacja. Twoja dziewczyna może jest z nieśmiałych i wystraszonych i chcę ciebie, tylko nie potrafi szybko się przemóc. W takim wypadku dużo czułości i cierpliwości. A czy się opłaci? Nie wiadomo, ale jeśli jakakolwiek chwila z nią zapamięta się jako fajna, to warto. Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RaZR
Są dwie możliwości, albo dziewczyna po prostu nie jest zbytnio Tobą zainteresowana, a spotyka się z Tobą z braku innych opcji, albo za bardzo ciśniesz na związek. Obstawiał by to drugie, biorąc pod uwagę że dała się pocałować i pierwsza wyszła z dotykiem. Tak więc, daj jej trochę luzu. To ją przygniata. Już pewnie wyznałeś jej co czujesz, tak więc jesteś w tej gorszej sytuacji. Nigdy przenigdy nie wyznawaj pierwszy uczuć. To kobieta musi pierwsza powiedzieć na czym to stoi. Bo jeśli powiesz to może być za wcześnie i kobieta się przestraszy i odejdzie. Jedyne co możesz zrobić aby odwrócić sytuacje to zminimalizować kontakt, spotkanie raz, góra dwa razy w tyg, nie napraaszanie się o nic, zero gadki o uczuciach. Obserwuj jej zachowanie, entuzjazm, dotyk, czy przychodzi na spotkania. Odwołana randka - bardzo zły znak. To praktycznie już po Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaniad
jak dziewczynka nie chce nie warto sie pakowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorze, ona jest ostrozna
wy panowie wierzycie w to co chcecie .... tyle jest palantow i drani co rani, tyle zaklamnych oszustow, a naiwnosc nie poplaca dziewczynie, wiec nie dziwie sie ze jest ostrozna i idzie powoli w znajomosci. Wam panowie sie wydaje, tym co nie zdradzaja jak ich reszta gatunku, ze skoro trzyma was na dystans to od razu nic nie warta i sie wami bawi? Niestety nie macie stempli, ktorzy z was sa uczciwi czy porzadni, a przydaloby sie, by nie robic sobie czasem zludnej nadziei, nie zostac wykorzystana kolejna naiwna itd. Niestety wasi koledzy zadbali o to, by mozna bylo wam wiele zarzucic, wiec autorze drogi jesli dobre masz zamiary to daj jej czas, a nie oczekuj od razu milosci, na zaufanie trzeba sobie zapracowac, ludzi poznaje sie miesiacami a nawet latami. Skoro sama mowila, ze ma jakies zle doswiadczenia i boi sie ponownie komus zaufac, wiec moglbys autorze to uszanowac i okazac zrozumienie. Zycze Powodzenia:) Jesli warta uwagi dziewczyna to warto poczekac - tak ja to widze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RaZR
Ja wiem jedno. Każda dziewczyna której podoba się chłopak nigdy nie przyjdzie na myśl żeby powiedzieć "nie jestem gotowa na związek" itp. Jeśli kobieta mówi że nie jest gotowa na związek tzn że nie jest gotowa na związek z danym facetem. Jeśli kobiecie podoba się naprawdę facet będzie chciała go usidlić i zrobi wszystko żeby był jej. Takie słowa jak "potrzebuje czasu", "nie jestem gotowa na związek" w najlepszym wydaniu oznaczają że kolega za bardzo ciśnie. Nie chodzi o to że ona sie boi związku tylko ją to przytłacza. Jeśli koleś za bardzo się stara to ją to odrzuca. Bo nie jest dla niej żadnym wyzwaniem. Wszystkie karty na stół. Facet powinien być dla kobiety tajemnicą, wyzwaniem. Wtedy jest dla niej dużo atrakcyjniejszy. A jeśli facet wyłoży kawę na ławę, czyli wyzna jej miłość, na trzeciej randce, na czwartej zapyta o związek, to dla niej za dużo na początek i się wycofuje. To naturalna reakcja i dotyczy obu płci. W najgorszym wypadku takie słowa oznaczają że ta kobieta nie jest nim zainteresowana i spotyka się z nim w swoim wąsko pojętym celu. Są takie kobiety które chodzą z kim popadnie byle by z kimś być, dopóki nie trafi się ktoś lepszy. Dlatego jeszcze raz dla kolegi rada aby sie trochę wycofał i dał jej luzu i to już na zawsze, jeśli ona nie zacznie się bardziej starać to znaczy że jej nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma to sens co mówicie. Dam jej trochę tej przestrzeni, żeby nie czuła się osaczona. Dam jej czasu, żeby zaufała. Przestanę mówić jak mi na niej zależy, jak jest mi bliska, jak za nią tęsknię... Nie chcę jej stracić. Sama inicjowała pewne gesty, ale nie były to dla niej gesty cementujące związek, czy deklarujące miłość. No cóż lubię wyzwania. Faktycznie gdyby było zbyt łatwo, nagroda mogłaby być niezadowalająca. Zobaczymy jak to się potoczy, w każdym razie wchodzę w to. Najwyżej to ja po tej znajomości przestanę wierzyć w związki ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×