Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnomidziś..

kolejne rozstanie..

Polecane posty

Gość smutnomidziś..

Kolejny moj zwiazek się rozpadł, i jak zwykle okazał się toksyczny, dziewczyny czy są jeszcze na świecie prawdziwi mężczyźni? Czy może to moja wina że przyciągam takich typów :(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolove nolucky
nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość immer immer
ja dzisiaj zostawiłam faceta , nie wytrzymałam....2 lata w plecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnomidziś..
immer immer u mnie 1.5 roku , a boli jak nie wiem. ja jak się zakocham to potem przeżywam przez dluuugi czas. Jeszcze mojego poprzedniego zwiazku nie odchorowałam, a drugi juz sie posypał. Immer immer opowiedz jak to bylo, czemu zerwalas.. No nickname to znaczy że nie upjasz się, nie awanturujesz i do tego szanujesz kobiety ? ja bym ci przyznała order :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itensen
Trzymaj się. Każdy człowiek jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość immer immer
mój facet kocha mnie obsesyjnie.....jego zazdrość wykracza poza wszelkie granice.....wieczna kontrola , i ograniczenia...ja nawet nie mogę normalnie wyjść po zakupy bo ma wiecznie pretensje.....czułam się jak w klatce , dusiłam się dziś to skończyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu toksyczny
jaki był ten twój facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnomidziś..
itensen mam nadzieje, tylko że ja nie potrafię chyba być sama, bardzo się angazuje w zwiazek, jak juz sie sypie bardzo to uciekam, ale nie moge jesc, spać, mam strasznego doła i mysle o tym cały czas. To juz dwa tygodnie prawie, a ja czuje sie jak wrak, praktycznie nie wychodzilam z domu, jak wyszlam, to bylam nieobecna wiec marne ze mnie towarzystwo. Nie mam zbyt wielu przyjaciół, zawsze przyjaznie się z ta osobą z którą jestem w związku, bo wiem ze moge na nia liczyć, a potem się okazuje ze na nikogo liczyć nie mozna. Po tym wszystkim po raz pierwszy od roku sie rozchorowałam, no tak nie jadlam, oslabienie to i chorobsko się przypaletalo :( zaczynam się łamać były już zagaduje, z jednej strony wiem ze ten zwiazek nie ma przyszlosci a z drugiej tak mi sie serce kraja, bo kocham palanta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnomidziś..
juz mowie, na poczatku wszystko pieknie i w ogole, bardzo interesujacy, wrazliwy i inteligentny czlowiek. Jednak jak na swoj wiek strasznie niedojrzaly. Uwielbiał jezdzenie na mecze, srodowisko kibolskie. Jak wypił to mu odwalało, potrafił mnie wyzwać, kazac mi sie pakować, a na drugi dzien niczego nie pamietal. I taka huśtawka. Bardzo lubił dominować i nie potrafil przyznac sie do błędu. Do tego drugi dzien swiat spedzilam razem z nim, na komisariacie, nie chcial przyjac mandatu i wdał się w nieptrzebna pyskowke z policjantem. .. moje slowa zeby sie uspokoił nie dzialaly bo jak juz mowilam, jak jest pijany to w ogole mnie nie slucha. mam dosyc tych awantur, ja rozumiem ze mozna wypic, ale zeby byc tak zbuntowanym, niedojrzalym gamoniem, ktoremu nikt nic nie moze powiedziec bo zaraz klotnia.. No to powiedzialam mu ze przycfaniakowal o 1 raz za duzo, ze mam dosyc tego jak on sie zachowuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolove nolucky
Ja jetem po miesiącu rozstania z narzeczonym, dzisiaj go spotkałam i powiedział, mi, że jestem nic nie warta, że ma w dupie co się ze mną dzieje i że najlepiej by było gdybym się zabiła..A ja głupia rozpaczam i tak mocno go kocham..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu toksyczny
nie wszyscy faceci się upijają, awanturują i nie szanują kobiet. Ale nie możesz robić z nich swojego ideału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnomidziś..
no love, jak mogl ci tak powiedzieć? nie czaje i czemu sie rozstaliscie?? moze jakos ci doradze, mam doswiadczenie bo trafiam na samych dupków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itensen
smutnomidziś.. wiem, że to eufemizm. Rany się goją, tylko blizny pozostają. Rzeczywiście, jest dokładnie tak, jak napisałaś. Wokoło pustka, nic się już nie chce. Rzeczy ważne tracą sens. Coś mi to przypomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnomidziś..
czemu toksyczny i to jest moj problem wlasnie, ja bardzo malo milosci otrzymalam w dziecinstwie, i mysle ze na tym polega moj problem, ze kocham swoich partnerów za bardzo ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolove nolucky
Byliśmy razem 2 lata, zaręczeni, było dobrze, czasem kłótnie, ale bardzo mocno się kochaliśmy.. Naraz z dnia na dzień mówi mi, że nie chce ze mną być..2 dni po tym, jednak stwierdził, że mnie kocha, że to naprawimy, a dzień później powiedział, że mnie nie kocha, że to koniec.. Od tego czasu cierpię, nie daje rady..Dzisiaj sie z nim spotkałam, wrzeszczał, że jestem głupia, że on mnie nie kocha, że nas nie ma, że ma w dupie co się ze mną dzieje i jeszcze " idź się zabij, nie obchodzi mnie to, nic nie jesteś warta" a ja siedzę i ryczę, nie mam sił..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itensen
A ja myślę, że nie można kochać za bardzo, ale również za słabo, za mało, z rezerwą... Miłość jest, albo jej nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnomidziś..
o rany ale popierdoleniec ! nie ma slow. i tak bez powodu cie zostawił ? moze ma jakas innna na boku? a jak wam sie ukladalo przed rozstaniem? Nie ma slow na palantów nasprawde, mnie tak nosiło bo po tej akcji z poolicja sie do mnie nie odzywał przez ponad tydzien, to poszlam do jego baru gdzie przesiaduje, powiedzialam mu co o nim mysle dostał ode mnie po ryju. Naprawde zachowalam sie jak ostatnia frustratka ale juz nie moglam zniesc tego co on wygaduje na mój temat, że niby to moja wina, bo ja odeszlam bo sie boje powaznego zwiazku, jak to uslyszalam to nie wiedzialam czy sie smiac czy plakać, powiedzialam mu jak mi zlamal serce i jakim smieciem dla mnie jest. powiem ci ze po tym wszystkim ze mnie zeszlo powietrze, moze tez powinnas swojemu bylemu taki najazd zrobić i powiedziec jak bardzo cie boli takie traktowanie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolove nolucky
Nie ma nikogo, to doskonale wiem.. Przed rozstaniem własnie wszystko było dobrze, wręcz cudownie, mówił mi, że chce zostać ojcem itp..Zamieszkaliśmy razem, może to był błąd? Powiedziałam mu dzisiaj, że mnie to wszystko boli, a on tylko stał, gapił sie na mnie i nic nie mówił. Czasem tylko krzyczał " jesteś głupia, daj mi spokój". Nie wiem co mam robić.. Może naprawdę lepiej by było gdyby mnie nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnomidziś..
nie wiadomo o co mu chodzi, ale sie nie poddawaj, ja wiem jak boli samotność :( ale trzeba jakos egzyustowac chocby na zlosc wszystkiemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolove nolucky
tylko, że nie mam sił.. tak mocno go kocham, oddałabym za niego życie, a on ma mnie gdzieś.. już nigdy nie zaufam nikomu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×