Gość Margaretx18x Napisano Styczeń 8, 2013 Przez 3 lata gimnazjum chodziłam do klasy z pewnym kolegą. Codziennie rozmawialiśmy, pisaliśmy i wygłupialiśmy się. Chociaż miał wtedy dziewczynę, byliśmy sobie dość bliscy [ale tylko jako kolega i koleżanka]. W 1 klasie liceum zdałam sobie sprawę, że jestem w nim zakochana, ale odczułam to dopiero kiedy go przy mnie zabrakło. Na początku wakacji pisał do mnie prawie codziennie, chciał wyjść na miasto lecz ja wtedy chodziłam na zarobek i nie mogłam się z nim spotkać, poza tym mieszkam na wiosce ok 6 km od niego. Później jakoś wstydziłam się zaproponować spotkanie, bo jego dziewczyna zawsze była zazdrosna. Później okazało się, że wtedy już z nią nie był, ale ja o tym nie wiedziałam. Dowiedziałam się dopiero w październiku , gdy zobaczyłam go z jego dawną miłością. Teraz są ze sobą ,a mi pęka serce za każdym razem gdy widzę go w szkole. Utrzymujemy jakiś tam kontakt ale to już nie to samo co kiedyś...Czasem myślę, że może wtedy dostałam swoją szansę, ale ją straciłam. Głupio jest mi zwierzać się z tego koleżankom, bo one same się nim interesują, to chyba najprzystojniejszy chłopak w szkole. Powinnam o niego walczyć, czy dać sobie spokój ? co o tym myślicie ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach