Jesteśmy samotni z moim kolegą, mamy po 20 lat i ten sam problem

Narzekamy na brak dziewczyny. Kolega wykonuje podłą fizyczną robotę w innym mieście, przyjeżdża tylko na weekendy a ja ciułam coś tam zaocznie ale defakto jestem bez pracy. I jest dużo analogii między nami bo obaj prowadzimy nieciekawe życie polegające na siedzeniu w domu. Jakoś przespaliśmy okres szkolny, ja chodziłem do ogólniaka (jedna z największych szkół w małopolsce) a on do zawodówki i nic się spektakularnego nie wydarzyło w naszym życiu towarzyskim. Kolega utrzymuje że podobało mu się dużo dziewczyn w szkole, mi też kilka i nie wiem jak on ale ja nawet próbowałem przejść od słów do czynów w tym względzie ale nic się nie urodziło z tych znajomości a jedna zakończyła się otwartą wrogością do mnie. Jesteśmy chyba obaj na kupę beznadziejnymi przypadkami. Nie wiemy co mamy z tym zrobić. On sam powiedział: pasowało by sobie znaleźć jakąś dziewczynę ale ciężko będzie. Sądzę podobnie, tylko że ja mam pełną świadomość tragizmu sytuacji. Jak mamy sobie pomóc i kogoś znaleźć?

Ja też mam koleżankę, z którą obie jesteśmy samotne. Zaproponowałam jej, że skoro obie nie mamy nikogo, to powinnyśmy zostać lesbijkami i być ze sobą - niestety, nie dała się przekonać :(

Wychodźcie z domu. Na imprezy, do znajomych, posiedzieć w knajpie. W domu raczej nikogo nie poznacie.

Nie szukajcie na siłę bo to nie ma sensu. Musicie się trochę zmienić (siedzenie w domu...) żebyście byli atrakcyjni dla płci przeciwnej - zacznijcie się czymś interesować, uprawiajcie jakiś sport, zacznijcie wychodzić i poznawać ludzi, a w końcu jakaś fajna dziewczyna się trafi :)

Szukajcie na siłę, nieatrakcyjny facet nie może sobie pozwolic na to by siedziec na dupie i czekac na zbawienie

Wiara - Jak Twoja lysina ?

A Ty PBW znalazłeś już sobie dziewczynę?

Myślicie że jesteśmy nieatrakcyjni fizycznie? Żeby było śmieszniej to obaj mamy nadwagę - on waży 106 kg przy 180 cm wzrostu a ja 90 przy 185 :D On chyba był na jakiejś imprezie niedawno ale siedział tam ponoć jak kołek, natomiast ja też byłem swojego czasu i nie próbuje więcej.

o, dobrze trafiliście na kafe przygarnie was niestrudzony wujek offerma, weteran w prawiczkowej branży a niewiele brakowało, żebyście się z jakąś babą zmarnowali :P:P:P

No i mówi że on tak nie ma znajomych co robią jakieś imprezy, wypady grille, zresztą ja podobnie. Ma o tyle lepiej że się czymś zajmuje - pracą a ja siedzę tu na miejscu non stop i jest chyba gorzej ze mną skoro piszę na kafę.

Musisz wyjść do ludzi.

No i co, już koniec odpowiedzi? A kolejną palącą kwestią jest odpowiedź na pytanie czy my czasem nie jesteśmy jacyś niedorobieni, czy to nie jest tylko kwestia naszego trybu życia.

Pewnie jesteśmy niedorobieni i przez to taki tryb życia. Wszystko razem.

Jak to możliwe że obaj tak dziadujemy?

temat up

Duzo osob tak ma. Nadwagi nie mam (kiedys mialem) bo uprawiam sport, mysle ze zle nie wygladam ale co z tego jak dziewczyny nie zwracaja jakos na mnie uwagi. Ja tez nie zagadam "z niczego" do jakiejs dziewczyny bo nie mam takiej bajery niestety. :/

Dużo osób tak ma? A ja sądzę że tylko ja.