Facet, który nie potrafi nic w domu zrobić to nie facet !!!

Dla mnie to duży majster :p nie wiem czy w małym masz takie rzeczy

@WomanInthefog: zgadza sie, ale takie moraly moze prawic wylacznie kobieta, ktora przygotowuje dwudaniowe obiady, pierze i sprzata, jak juz mamy trzymac sie scisle podzialu na "kobiece" i "meskie" role:)

@KE: no no, prawdziwy facet z Ciebie widze, tak trzymaj.

Może, nie mi to oceniać :p po prostu lubie sobie czasem rączki pobrudzić

Nie chodzi o ścisłe trzymanie się ról. Sama wszystko robię i jak mam partnera, gdzie nadal wszystko muszę sama robić to szlag mnie trafia. Bo nie będę wzywać fachowca aby mi dziurę w ścianie wywiercił, chyba bym ze wstydu umarła.

Nie wiem co jest teraz w małym, wiedziałem jak miałem 8-10 lat :D

Ja jestem ciapa i siedze na kafe i trudno takie zycie pracy tez nie mam i dziewczyny ...

@Woman: ale ja wiem o co Ci chodzi, napisalem ogolnie, ze jest spora grupa kobiet, ktora wymaga od faceta np. umiejetnosci Bog wie czego z zakresu tzw. meskich prac, sama jednoczesnie nie potrafiac zrobic porzadnej herbaty. @KE: tez mialem kiedys taki okres, ze musialem sobie koniecznie "pobrudzic rece", nawet dorabialem sobie w wakacje w pewnej firmie remontowej;) Dzis wole brudzic sobie rece w kuchni, a zamiast mlotka - sprawnie operowac nozem;)

Dokładnie, prawdziwy facet powinien podstawowe rzeczy w domu czy przy samochodzie zrobić. Chociaż uważam, że każda kobieta powinna być niezależna w takich sprawach, więc mam na swoim koncie malowanie ścian, naprawianie wtyczek od lamp, składanie mebli, naprawianie zlewów, wymianę żarówek w samochodzie i inne podobne. Jeszcze tyko muszę spróbować pobawić się wiertarka, bo do tej pory trochę mnie ten sprzęt przerażał ;-) A skoro ja takie rzeczy robię i też gotuję, sprzątam, piorę, to wymagam podobnego zakresu obowiązków od mężczyzny. Do poważnych napraw jednak lepiej wezwać fachowca i nie ryzykować :-)

@Kamil: Glowa do gory. Spojrz na to od tej strony: lepiej byc na kafe niz pic wino pod sklepem, albo dawac w zyle w bramie.

chciałyście równouprawnienia, to proszę, same naprawiajcie cieknące krany i tynkujcie ściany :D feminizm kończy się tam, gdzie kobieta musi ruszyć dupsko i coś zrobić :D

ehhhhhhhhhhhhhhhh Wiertarka, to nic strasznego, prosta w obsłudze jak budowa cepa :) Jedyne rzeczy do których wzywam fachowców, to wymiana okien, lub drzwi. Reszta jest spokojnie do zrobienia samemu. Maciek B. Owszem są takie kobiety, ale to temat o niezaradności mężczyzn. Myślę, że problem będzie się poszarzał z roku na rok, bo młode pokolenia niczego pożyteczne go się nie uczą, poza pisaniem głupot na forach. Dotyczy to obu płci. :)

Dokładnie tak ;)

chciałyście równouprawnienia, to proszę, same naprawiajcie cieknące krany i tynkujcie ściany :D feminizm kończy się tam, gdzie kobieta musi ruszyć dupsko i coś zrobić :D

haha jakis ciec sie chwalil ze umie meble skladac haha przeciez to dziecko nawet potrafi nie ma sie czym chwalic :D

Popisujesz się swoim ograniczeniem czy udajesz śmiesznego ?

Ja sie chwalilem skladaniem mebli:) Jak bylem maly, to skladalem klocki LEGO i jakos tak weszlo mi w krew;)

Ja do dziś składam LEGO ale już takie bardziej dla dorosłych niż dla dzieci :)

@Woman: problem bedzie sie poszerzal, bo po prostu w dzisiejszych czasach, poza podstawowymi pracami domowymi, wola sie fachowcow. Ja nie wymienialbym okien nawet jakbym umial, bo zwyczajnie by mi sie nie chcialo.

Ja do dziś składam LEGO ale już takie bardziej dla dorosłych niż dla dzieci :)

no wielkie osiagniecie ja jak mialam 13 lat i dostalam swoj pokoj to sama swoje meble zlozylam :D dzisiaj tez wszystko skladam (albo facet, kto ma czas). to nie jest powod do chwaly, bo to proste i kazdy moze to zrobic. jakbys naprawial pralki albo byl hydraulikiem to rozumiem. kurvva klocki skladal jaki geniusz juz od dziecinstwa powinni prawikow banowac

Ale do modeli i puzzle nigdy nie mialem cierpliwosci;)

Przeciez tu nie chodzi o to, zeby sie chwalic, bo to nie wyscigi:) Po co komu niepotrzebna wiedza? Chodzi o to, zeby sie wygodnie zylo:)

Nie tylko klocki skladalem. Skladalem tez kolejke waskotorowa i ustawialem zolnierzyki na takiej planszy tworzac pole bitwy.

@Maciek - puzzle to też nigdy nie była moja specjalność :)

Aha i przepychalem kiedys szambo;) Czy to juz jest powod do chwaly? ;)

@Maciek - nie wiem, ale wiem za to co to za bój tfuu smród :p

Maciek za taki wyczyn to jakaś białogłowa Ci się należy, to prawie jak pokonać smoka :D

"Badz bohaterem w swoim domu";) (jak w tej reklamie).

A byłeś tam na dole jak ja czy tylko w rurach działałeś :p ?