Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez pojęcia

2,5 roku święcie wierzyłam,ze jest miłością mojego życia!

Polecane posty

Gość bez pojęcia

Myślałam, że jest najwspanialszy i najcudowniejszy, idealny dla mnie, wymarzony, wytęskniony... teraz już tak nie myślę... boję się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pojęcia
Wierzyłam mu jak nikomu jeszcze w zyciu, zaufałam , a przeciez nikomu nie ufam. Czułam całą sobą że jest dla mnie, byłam gotowac oddac życie, tyle lat samotnie czekałam i wierzyłam,ze czekałam właśnie dla niego, że warto było. 3 jego słowa zmieniły wszytsko... nie kocham cię... wszytsko się zmieniło, boję się czegoś :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pojęcia
ale czy to normalne, aby tak zmieniły sie uczucia od kilku prostych słów? jeszcze niedawno był tym jedynym dla mnie, a dzisiaj już nie myślę o nim nałogowo. Dodam, ze drugi raz w życiu sie zakochałam a jestem po 30. to dla mnie znak, ze nie umiem prawdziwie kochać :-( boję się swoich uczuć, do niczego dobrego mi sie nie przydają, tylko męczą lub prowadzą do meczarni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaraczek
bez pojecia nie dramatyzuj tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiaa22
ja mialam podobnie, bylam w zwiazku, po pol roku mi przeszlo - mimo ze byl dla mnie najwazniejszy , tak po prostu uczucie odplynelo :( boje sie ze nie umiem kochac, ze nie umiem sie zaangazowac,boje sie tego strasznie.. boje sie ze kogos przez to zranie.. ze bede sie bawic czyimis uczuciami.. smutno mi , nie bylo milosci miedzy moimi rodzicami,boje sie ze ja tez nie umiem kochac :( :( moze ktos sie wypowie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie wypowiem
... jako druga strona. Zostawiła mnie największa miłość mojego życia, po roku czasu bo jej się tak po prostu odwidziało. Przez cały czas zapewniała mnie jaki to jestem dla niej ważny i jak bardzo mnie kocha. Strasznie cierpię. Takie jak wy powinny mieć na czole napisane "nadaję się tylko do je***ia", życzę wam śmierci w męczarniach 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostan prostytutka, bedziesz szczesliwa i kwit sie bedzie zgadzal i mniej bedzie zranionych facetow, sama widzisz ze do prawdziwego zwiazku stworzona to ty nie zostalas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaha i propsuje - ja sie wypowiem ewentualnie jakis tatuaz na przedramieniu - nie przeznaczona do stalego zwiazku, egzemplarz wybrakowany - takie cos ulatwilo by zycie i jednym i drugim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez tak kiedyś miałam byłam załamana ,myslałam ze to koniec mojego zycia ,ale nie ..................,wrócil po 3 latach ,a teraz to mnie moze pocaować w d.... bo ja się juz nie nabiorę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś jest juz dobrze
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnooszeeee
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×