To był chyba błąd...

Chciałem kiedyś poderwać dziewczynę. Chociaż pracujemy w jednej firmie widzimy się rzadko. Kiedy pojawiała się dech mi zapierało w piersiach i nic z siebie nie mogłem wydusić jedynie "cześć" i to wszystko. Potem pisałem jej na nk , że ślicznie wyglądała, że była ładnie ubrana i takie tam. Nic nieeleganckiego. Czy taki sposób mówienia jej komplementów jest dobry czy całkiem przeciwnie?

nikt sie nie wypowie?

nie

Jak nie chcesz doradzić to się nie wypowiadaj

nie

Ale co nie. Nie dobry pomysł czy nie wypowiesz się, bo już się gubię

Ja bym cię uznała za desperata, dziwaka, a przy dużej częstotliwości takich wiadomości wręcz za wariata i zaczęłabym się Ciebie bać. Takie rzeczy mówi się na żywo przy spotkaniu.

Faceci sa wzrokowcami i lubia patrzec, zwlaszcza na atrakcyjne dziewczyny. KOBIETY wola sluchac komplementow, a nie patrzec i czytac. Popelniles zasadniczy blad. Popraw sie

bosa bosa nauczyłabyś mnie sawułar wiwru?

Musisz odwrócić sytuację. Też tak kiedys miałem. Spotkałem się z kimś i totalnie zawaliłem sprawe pod katem towarzyskim (mniejsza o powody) Teraz to wygląda tak, że nawiązuje kontakt. jak widze, że to nie żadna pierdolnieta lala to robie na niej wrażenie i czekam aż ona napiszę. ew, ja pierwszy się odzywam. Ale nigdy komplementów a już w zyciu, że jest słodka i w ogóle;)

Nie. Sama tez popelniam bledy. Niestety.

Masz sprawić żeby się poczuła jak kobieta gotowa do ostrego rżnięcia a nie jak cukierek albo Lalka barbi. Pierwsze jest bez sensu a drugie stawia ją w niezręcznej sytuacji:)

jfnebdjvjcjs - masz rację. Spaliłem się u niej totalnie. Pisałem na fb jeszcze wielokrotnie ale mi nigdy nie odpowiadała tylko raz - życzliwie w odpowiedzi na żarcik, który jej przysłałem i później też pisałem ot tak co u mnie itp i na ten list odpowiedziała mi jakimś takim chłodnym tonem. Chyba mnie zupełnie nie rozumiała i to moja wina nie jej.