Gość błękitka, Napisano Styczeń 9, 2013 Mam cudownego faceta od pół roku. Kocha mnie jak szalony, wszystko by dla mnie zrobił, jest ze mnie dumny, ciągle mi powtarza że jestem piękna, że chce być ze mną na zawsze. Ja też go kocham, czuje się dobrze gdy jest obok, ale ciągle siedzi we mnie poczucie, że to nie bedzie trwało zawsze. Nie potrafię być szczęśliwa tylko wyczekuje kiedy on mnie rzuci...to jest męczące i dla mnie i dla niego bo widzi mnie smutną ale nie wie co mi jest....tak bardzo się stara, dręczy go to, co chwilę coś wymysla żeby mnie rozweselić, a ja mimo, że chcę nie potrafię być szczęśliwa. Pochodzę z patologicznego domu, jestem po strasznie toksycznym związku i nie nawykłam do tak wspaniałego zachowania jakim on sie wykazuje. Nie potrafie się powstrzymywać od tego by nie sprawdzać mu tel (mój były ciagle smsował z jakimiś laskami), ciągle wynajduje jakieś powody do dołowania się. Jestem nienormalna.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach