Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co sądzicie o takich rodzinach

Co sądzicie o tych rodzinach!!?

Polecane posty

Gość co sądzicie o takich rodzinach

Pierwsza rodzina to ojciec, matka i syn. Syn 17 lat, matka i ojciec bezrobotni. Jednopokojowe mieszkanie, chłopak nie ma własnego pokoju, nie ma warunków do nauki a rodzice wymagają od niego by dobrze zdał mature i poszedł na studia. Dla mnie żenada. Druga rodzina to ojciec i matka. Ojciec pracuje na czarno, matka nic nie robi. Córka i syn. Mają jednopokojowe mieszkanie i we czwórke gniotą się na 26 m2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje pytanie brzmi
A co ciebie to interesuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sądzicie o takich rodzinach
Po prostu jestem ciekawa jak można sprowadzać dziecko na taką nędze i wymagać dobrych stopni w szkole. Dziecko nie może realizować swoich pasji ani nic. Np. chłopak chciałby się zapisać na kurs jazdy konnej to rodzice mu odmówili, chciałby prawo jazdy to nie bo rodziców nie stać. A dziecko se zrobili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dla ciebie najważniejsza jes
t kasa i zaspokajanie wszystkich zachcianek? Tylko to się dla ciebie liczy? Opisz swoją rodzinę albo zajmij czymś pożytecznym a nie obgadujesz innych :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie sądzę,bo nie wtykam nosa w cudze życie.Może poprostu tak ich los się pogorszył?Może kiedyś mieli pieniądze,większe mieszkanie, byli zamożni,mieli dobrą pracę , ale stało się coś, że teraz tak mieszkają?Może kiedyś im było lepiej.Jedyne co jest w życiu pewne to śmierć i podatki ,a z każdą inną rzeczą jest tak że dziś ją masz, a jutro może jej nie być.Jedyna wyjście to takie, żeby chłopak postarał się o jakieś stypendium,jak dziecko skończy szkołę i zda maturę to pójście do pracy aby zarobić na własne potrzeby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sądzicie o takich rodzinach
Właśnie tylko że ci rodzice w ani jednym ani w drugim przypadku nie mają znajomości. Te dzieci, zarówno w jednej jak i w drugiej rodzinie mieli prace wakacyjną to został im zabrany cały zarobek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje pytanie brzmi
Dla ciebie jak ktoś nie ma pieniędzy to patologia? powiem ci że się mylisz a patologiczne myślenie masz ty. widać że pierwsza plotkara w swoim mieście jesteś i nikt nie śmie z tobą konkurować:) Szkoda mi ludzi których życie jest tak nudne że zajmują się życiem innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja znam rodzine
co : ojciec ma własny warsztat samochodowy zarabia ok matka: dyrektorka szkoły integracyjnej mają 2 auta duży dom ogród mają syna który ma w dupie naukę i pracę ćpa i robi rozróby córka natomiast ma nieślubne dziecko mieszka z rodzicami i nie pracuje i co ? kto jest większą patologią ? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie i boli mnie to
nie zawsze jest to zła wola matki i ojca , ja jestem samotną matką ,faktycznie samotną ,a nie z definicji ,pelętam się po wynajętych mieszkaniach , cieszę się że mam z czego zrobić kolację ,fakt że takie dzieci mają gorsze wyniki w nauce ,a wynika to z tego że zamiast pomóc dziecku w lekcjach ,przypilnować zapierdzielam całymi dniami na życie,a mam jedno dziecko. Myślę o sobie tak jak ty o tych rodzinach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sądzicie o takich rodzinach
ja znam rodzine - rzeczywiście patologia ale już nie z winy rodziców. Może trochę zaopuścili dzieci ale zawsze mogą pomóc im wyjdź na prostą. Poza tym mają pieniądze, syna mogą wysłać na leczenie, córce pomóc wychować dziecko. Nie warto osądzać ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dla ciebie najważniejsza jes
ty pochodzisz z jednej z tych rodzin? Bo pisać że dzieci MIELI pracę.. dobrze na przyszłośc ci nie wróży. Weź się za naukę lepiej, bo faktycznie pójdziesz w ślady rodziców :( A ci rodzice to od zawsze bez pracy? Czy tak się porobiło po prostu? Każdemu w dzisiejszych czasach noga się może podwinąć :( Nie życzę ci żeby twoim rodzicom to się zdarzyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest temat do ubliżania takim rodzicom....nie przepijają marnych groszy , nie płodzą dzieci na potęgę....są normalni....to nie patologia tylko bieda!!!!!!!!!!!!Nie każdy ma kupe kasy i rozpieszczone dzieci....moja starsza bardzo dobrze się uczy, ma warunki, jeździ konno, ma obozy kiedy chce (lato , zima) a i tak uważam że ma czasami za dużo i stały tekst męża to jest..."w dupie Ci się od luksusu poprzewracało".....żal mi i tych rodziców że pewnie chcą ale nie zapewnią nic lepszego...żal mi dzieci....ale kasa to nie wszystko...mój ojciec wyszedł ze strasznej biedy z czasów wojny....jest profesorem na uczelni a z bratem chodzili do szkoły na zmianę bo mieli jedną parę butów zimowych....nie potrzeba 10 pokoi w mieszkaniu żeby zdać maturę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
Jeżeli rodzice nie piją nałogowo i nie ma awantur dzieci nie są katowane to co z tego że jest mało pieniędzy. Nie zdziw się jak sama tak skończysz. Nie życzę ci tego ale jak sama tego nie przeżyjesz to nie zrozumiesz jak sytuacja może się zmienić o 180 stopni. Ostatnio było głośno o wybuchu gazu gdzieś tam. Ludzie pobrali kredyty które muszą spłacać a nie mają mieszkań. Ale to dla ciebie pewnie też patologia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sądzicie o takich rodzinach
A jak syn chce sobie sprowadzić dziewczyne na noc? Jak córka chce np. być sama w pokoju z chłopakiem. Wiek 18 lat to jest właśnie dobry moment na to. Ale jak? jak tu rodzice, tam rodzice. Dziecko w takim wieku ma prawo do swojej intymności. I żeby nie bylo. Ja jestem sąsiadką tych rodzin. Z tym że mieszkam w domu a obok mnie są bloki i rozmawiam od czasu do czasu z tymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie i boli mnie to
niestety ,jak to w życiu dziś masz jutro nie , ja póki nie zachorowałam miałam dobrą prace ,perspektywę na kredyt mieszkaniowy,dziecko dodakowe zajęcia,z ojcem jego rostałam się bardzo dawno i nie szukam następcy. Pózniej była strata pracy ,choroba syna ,dom samotnej matki,depresja i nerwica,teraz mam wynajętą kawalerkę w najgorszej dzielnicy miasta z grzybem na ścianie ,pracę za 1200 na ręke za realnnie 10 h dzienie ,chore dziecko bez prawa do pielęgnacyjnego,alimenty z funduszu , zero czasu i sił dla syna i marzenie o mieszkaniu socjalnym,patologia powiesz ..nigdy nie byłam pijana ,nie lubie alkoholu ,nigdy nie zażywałam narkotyków , papierosów nie palę. Jestem w matni i nie umiem sie z niej wydostać ,nie mam znajomych przyjaciół ,syn też , wstyd mi ,jemu również , żeby kupić dziecku buty i kurtkę na zimę stałam ze znakiem reklamowym,życ sie odechciewa w tym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie umrą jak się za przeproszeniem nie pobzykają w wieku 18 lat u rodziców w domu......to chyba do przetrwania nie jest konieczne...:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne......
Ja też jestem samotną matką. Ojciec dziecka nie płaci alimentów(sama z tego zrezygnowałam) a jakoś moje dziecko nie klepie biedy. Ojciec opłacał mi studia. Załatwił prace za dobre pieniądze i mieszkam z rodzicami. Moje dziecko nie jest zaniedbane, chodzi czysto i schludnie ubrane. W dodatku odłożyłam przez ten rok 18 tysięcy. Rodzice obiecali że wykupią mi w przyszłości mieszkanie ale moje dziecko nie jest skazane na biede, dzięki mojej zaradności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwne.... raczej Twoich rodziców....sama piszesz że Ci pomagają , to chyba prowo ten twój wpis....zaradność jest wtedy jak sobie sama ze wszystkim radzisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorkaogół
ja mieszkalam z mamą babcią i dziadkiem w 1 pokoju z kuchnią, bez łazienki, wody, z piecem na węgiel; moja mama zapirdzielala na 3 zmiany i nigdy nie miała czasu; mimo to zawsze od 1 klasy podstawówki do 4 liceum miałam średnią ponad 5.0; na studiach ok 4.8; fakt, może nie tylko kasy na rozwój talentów i znjomosci- gdyby była na pewno dziś bylabym o wiele zmniejsza i miała lepszą pracę; a tak co? mm tylko normalne, przeciętne życie, wspaniałego męża i syna i mimo że wyroslam w patologii cieszę się że jestem; a ty chcesz decydować o moim istnieniu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powtarzam jeszcze raz autorze!!Zostaw ocene dzieciom Nie pochwalam zycia w kwalerce zwlasacza gdy dzieci sa juz nastolatkami,i nie mają swojej "prywaty" nie mniej jednak jestem dalece od komentowania i wyglaszania jakis wywodow na ten temat Dzieci swoje wnioski napewno z tego jakos wyciagną,a jakie?? to juz zalezy od nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie i boli mnie to
wiesz co "dziwne" jestes zwykłą świnią pisząc takie posty i jesteś tak samo zaradna jak te świnie w oborze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świnie w oborze są miłe i
prędzej te świnie pomogłyby drugiemu człowiekowi niż drugi człowiek :O jakby mogły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwny jest teeeen
mieszkałam z rodzicami i dwoma braćmi w jednym pokoju w dzieciństwie, mieszkanie bylo wieksze, ale dwa pokoje nie byly ogrzewane stopnie zawsze mialam bardzo dobre, podobnie jak bracia gdyby rodzice postanowili 'nie sprowadzac' dzieci na swiat, nie bylo by mnie ani mnie ani moich braci... przez kilka lat wiele sie zmienilo, skonczylismy szkoly, studia, zrobilismy remont...takze autorko idz palnij sie w łeb, moze doznasz olsnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do dziwne
Zasadności twoich rodziców nie twojej. Rodzice opłacili studia utrzymują chcą kupić mieszkanie. Gdzie tu twoja zaradność? jak byś się znalazła w takiej sytuacji jak koleżanka wyżej z chorym dzieckiem to byś się popłakała i biegła do rodziców. Nie mów o zasadności nie mając o niej pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co dziwne pisze śmiem twierdzić że po stracie rodziców nie trafi z pokoju do łazienki....Jak można tak bezczelnie pisać kiedy wyżej kobieta ma naprawdę cieżką sytuację.!!!!!!!!!!!!!!!!chamstwo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam,oj tam;-)
Kurs jazdy konnej? To sport dla fascynatów i burżuji. A co myślimy? No hujowo troche. To musi być strasznie niekomfortowo:-( kiedyś na wsiach takie warunki byly- moj ojciec ma 4 rodzeństwa i wychowali sie w 2 izbach- jedna dla rodzicow a w drugiej cala 5tka. Ale to było 40lat temu. A przez tyle lat niebyli w stanie na coś uzbierać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne....
Przepraszam jeśli kogoś uraziłam, nie chciałam. Poza tym nie odnosiłam się do tej matki która ma chore dziecko bo niestety nie zwróciłam uwagi na jej posty a do rodzin które zostały opisane w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×