Mój mąż zrobił coś obrzydliwego, przyznał się...

Aż mnie ściska w klatce piersiowej jak o tym piszę :( Jesteśmy 2 lata po ślubie, bez dzieci. Sytuacja, o której chcę napisać zdarzyła się rok temu i od tej pory nasze małżeństwo to równia pochyła - totalne niezrozumienie i pretensje, ponieważ ja nie umiem zrozumieć jak mógł to zrobić, a mam tak, że jeśli nie zrozumiem to zwyczajnie nie wybaczę...

Proszę o zrozumienie, bo jestem bezradna. Sytuacja była tak krępująca, że nie mogłam poszukać nigdzie pomocy, nie mogłam nikomu się zwierzyć, ani opowiedzieć, co zrobił mąż... duszę się z tym od roku...

a wykrztusisz to z siebie wreszcie ?

ale co zrobił?

A teraz do rzeczy... po ślubie zaczęliśmy pracować na własne mieszkanie, żeby wrócić do Polski... on ciągnął 2 etaty i czasami przyjmował dodatkowe zlecania, ja pracowałam i studiowałam. Byliśmy nieustannie zmęczeni i zagonieni, nie było czasu na seks, ani ochoty. Tylko nerwy i jeszcze raz nerwy, zasuwanie i załatwianie spraw kredytowych...

prowokacjaaaa

Zrozum to co powiem spróbuj to zrozumieć dobrze jak życzenia najlepsze te urodzinowe albo noworoczne jeszcze lepsze może o północy gdy składane drżącym głosem nieklamane... znasz to?

No i po roku, przed pierwszą rocznicą ślubu przyłapałam męża na onanizmie, normalnie w dzień - kiedy ja robiłam obiad w kuchni. Poszłam zapytać się czy zje ze mną, a tu taki "obrazek"... oczywiście wpadłam w szał i histerię, ale jakoś przetrzymałam. Nie minęło kilka dni i wszystko zaczęło wychodzić na jaw. Porno zdjęcia w komórce itd.

mimo, że to prowo to powiem Ci... to normalne u facetów :)

o matkoo i to jest ta cała tajemnieca o ktorej nie moglas nikomu pwoeidziec hahaha co drugi facet tak robi boze gdzies ty sie chowała

hehe,co drugi? ja mysle,ze 98%

ŻAŁOSNA PROWOKACJA - wypad, aż wymyślisz coś lepszego

Przyciśnięty do muru, przyznał się, że żył w takim stresie, ze względu na pracę i na moje pretensje, że się pogubił... okazało się, że "robił sobie" przed pracą, w ubikacji firmowej.... poczułam się upokorzona, jak tak można? pytałam, czemu nic nie powiedział? dlaczego nie dał znać, że mu brakuje? dla mnie to chore, nawet więcej... to chyba patologia... zostałam z nim, próbujemy ratować małżeństwo, ale ja mu nie ufam, czuję do niego wstręt :(

nie histeryzuj tylko zajmij sie męzem jak nalezy

Wiem, że to się niektórym nie mieści w głowie, ale moim zdaniem normalny facet prędzej by znalazł sobie kochankę niż zniżał się do onanizmu w pracy...

to ty jestes chopra !!!!!!!!!!!!

Ostatnio gdy robiliśmy u nas impreze z okazji moich imienin.Przyszło wiele osób, moi koledzy z pracy, rodzina.. Impreza wydawała się dobiegać koncowi i wszyscy goście praktycznie już wyszli.. Wtedy właśnie pod wpływem alkoholu urwał mi się film... Obudziłem się po kilku godzinach obudzony dziwnymi dźwiękami z sypialni. Wchodzę po cichu a tam moja żona !! z moimi kolegami bzyka się jak zawodowa suczka. Zrobiłem jej zdjęcia i kiedyś jej je pokaże.. Może gdy się przyzna do tego incydentu.. Troche mnie to podnieciło, mieliście takie sytuacje już ? Tutaj zdjęcia : http://daa.pl/4mv4

Ja już chyba nie chcę się zajmować "kimś takim"... nie umiem zrozumieć, nie umiem wybaczyć... niszczę sobie życie w takim zawieszeniu :(

kazdy faet tak robi, gdzies ty sie uchowała, ze myslalas, ze twoj nie?

Naprawdę każdy się onanizuje w pracy? :[

mam dla ciebie dobra rade idz sie leczyc do psychiatry bo normalna to ty raczej nie jestes

zona 33, możesz rozwinąć swoją wypowiedź?

Oj, nudzi się Autorce, nudzi....i nudna prowokacja

każdy facet to sprośna i obrzydliwa świnia!!!

Ostatnio gdy robiliśmy u nas impreze z okazji moich imienin.Przyszło wiele osób, moi koledzy z pracy, rodzina.. Impreza wydawała się dobiegać koncowi i wszyscy goście praktycznie już wyszli.. Wtedy właśnie pod wpływem alkoholu urwał mi się film... Obudziłem się po kilku godzinach obudzony dziwnymi dźwiękami z sypialni. Wchodzę po cichu a tam moja żona !! z moimi kolegami bzyka się jak zawodowa suczka. Zrobiłem jej zdjęcia i kiedyś jej je pokaże.. Może gdy się przyzna do tego incydentu.. Troche mnie to podnieciło, mieliście takie sytuacje już ? Tutaj zdjęcia : http://daa.pl/4mv4

Myślę że na pewno nie kazdy, ale tez nie uważam żeby to był aż taki problem jak wynika z tego co piszesz :o myślałam, że na dziwki chodził...

a co ty myslalas,ze facet tak dlugo bez wytrzyma??w twojej wypowiedzi wnioskuje,ze wolalabys,zeby mial kochanke niz sie anonizowal... mam taka kumpele,ktora wyjechala na saksy na 3 lata i gdy wrocila znalazla pare ciekawych plyt u mezusia.tez zrobila mu karkolomna awanture i rzeczywiscie kobitka tez z wielkopolski,wiec tam chyba u was jakies inne morale sa. mnie zas zdziwilo,ze kiedys w rozmowie o striptizie na wieczorze kawalerskim wypowiedzialam swoje zdanie (na nie) i ktos po tej jednej wypowiedzi wywnioskowal,ze jestem ze slaska!wiec wbrew pozorom morale zaleza od wojewodztwa

tak to jest jak o seksie uczą księża ,a w szkołach zamiast lekcji o seksie jest nadmiar religii..masakra Każdy zdrowy facet od czasu do czasu sobie zwali konia i tyle czy ci się to podoba czy nie ,a jak uważasz ,że z tego względu jesteśmy obrzydliwi no to niestety ..zostań albo zakonnicą ,albo lesbijką.

Wolałabym żeby chodził na dziwki, wtedy przynajmniej miałabym jasną sprawę i się z nim rozwiodła, a tak, to co? Facet zamiast porozmawiać, powiedzieć, czego mu brakuje, żebyśmy zadbali o swoje życie seksualne, to idzie po najmniejszej i obleśnej linii oporu... niby nic strasznego się nie stało, ale tak okrutnie zaważyło na naszych relacjach, że nie umiem już z nim żyć...

I przestańcie pierdolić, że onanizowanie się w kiblu w pracy jest normalne.. co z Wami jest, ludzie?!