Zamieszkać z Nim....????

Nowy zwiazek, my po 30-tce, ja bez zobowiazań , on rozwodnik z dzieckiem. Chce ze mna zamieszkać, a ja się boję że ktoś taki może juz nie będzie chciał załozyc ponownie rodziny i brac slubu pomimo ze rozmawialismy na ten temat i on twierdzi inaczej. Boje sie ze jak zamieszakmy to znowu zleci szybko czas i nic sie w moim zyciu nie zmieni, a nie ukrywam ze marzy mi się normlaność tj normalna rodzina, dzieci, mąż

Zupełnie nie wiem co zrobić, boję się ze jak zamieszkam z nim to on juz wcale nie zdecyduje się na dalszy krok. Sama nie wiem co robic

I ty po 30 pytasz na kafe o rade czy zamiesszkac z facetem? Nie no bez przesady...

zamieszkaj i pierdol

Wiem ze to głupie ale nie wiem jak to wszytsko "rozgrać" żeby było dobrze. Boje się ze może kolejny zwiazek okazać sie zwiazkiem do nikąd, nie wiem co robić

Tego nikt nie jest w stanie przwidziec czy sue uda... Niestety...

pierdolisz jak łysy łbem o latarnie

tez chciał się ze mną wiązać jak się zapytałam jak sobie wyobraża to on rzekł, ze wprowadzi się do mnie. Jakby to było takie oczywiste, że mam mu zapewniać kąt. Moze by mnie to tak nie wkurwiło, gdyby nie to, że cały hajs zostawił swojej eks i do mnie chciał z gołą dupa sie ladowac, żebym go utrzymywała

czyli co, ryzykować?

najpierw ustal z nim szczegóły, bo bez sensu żeby ci się w zycie aldował jesli miałoby się skończyć tym, ze będziesz jego przytulanką

To ostatni gwizdek dla ciebie, jeśli nie on - to już żaden :)