Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość zgubilamsie

co zrobic..

Polecane posty

Gość zgubilamsie

jestem z Mackiem od prawie 15 miesiecy. Mieszkamy niedaleko siebie, chodzimy do jedej szkoly. W tym roku On zdaje mature i wyjezdza gdzies na studnia. W pierwszych miesiacach zwiazku bylo wszystko idealne, czasem bywalo ciezko ale jak to sie mowie po pol roku prawdziwego zwiazku to juz z gorki. Niedawno po tym jak minelo nam 10 miesiecy znalazlam w jego wiadomosciach rozmowe z jego kolezanka. pisal jej , ze chcialby aby to wlasnie ona byla mnie, ze chcialby aby to ona byla na moim miejcu. Wpadlam w furie, rozpacz, zerwalam. Bylam na tyle zakochana ze po dlugich blaganiach wrocilam, a on tlumaczzyl sie tym ze nawet nie pamieta dlaczego i kiedy tak do niej pisal.. po tych jednym z pierwszych wiekszych rozstac cos sie zmienilo. Nie ufalam juz mu, czesciej kontrolowalam, klocilismy sie wciaz, rzadko kiedy byly takie chwile aby na dluzsza mete bylo z nami dobrze. niecale 2 miesiace pozniej znalazlam jego kolejna rozmowe z kolezanka. Tej natomiast wypisywal glupie zdrobnienia, misiu, pysiaczku, tygrysku. gdy chcialam z nim o tym porozmawiac powiedzial krotko ze traktuje ja jak siostre. On jest ogolnie osoba ktora ma wszedzie zainteresowanie. Moze nie ma takiego wygladu ale jest ten bajer na ktory wszystkie panienki leca. Pozniej byly kolejne 3 zerwania w krotkim czasie. Dotrwalismy sylwestra, dalam mu warunek ze aby miedzy nami znow bylo wszystko jak dawniej ma raz na zawsze zerwac kontakty z panienka z klasy do ktorej wypisywal ze chcialby aby byla mna. Nie dostosowal sie, do dzis w jak najlepszy sposob sobie z nia rozmawia wiedzac jak bardzo mnie to boli. Po nowym roku zaczela mi powoli przechodzic ta 'milosc' do niego. Prawde mowiac wciaz jestem o niego zazdrosna, zastanawiam sie co moze w danej chwili robic i o czy mysli. Ale nie ma juz tego co dawniej. Chyba zbyt duzo razy sie zawiodlam, zbyt duzo razy dal mi do tego powod. W naszym zwiazku juz nie jest normalnie, nie mamy ze soba kontaktow do rozmowy, czesto idziemy w ciszy, albo sie klocimy zamiast rozmawiac.On twierdzi ze mu zalezy i ze bedzie starac sie aby znow nam sie ulozylo, bo mnie kocha i mu zalezy. Z dnia na dzien jest coraz gorzej. I teraz zaczyna sie problem. Bo wiem ze to uczucie nie jest juz tak mocne jak kiedys, ale boje sie go zostawic. Juz nieraz sie zostawialismy i bylam pewna swojej decyzji, zrywalam. Nie minelo 2 , 3 dni jak znow chcialam do niego wracac a on przyjmowal mnie z otwartymi rekoma. Wiem, byc moze zachowujemy sie jak dzieci , ale prosze o pomoc, co mam o tym wszystkim myslec? wiem ze ten zwiazek jest bez sensu, jestem coraz bardziej obojetna, a po rozstaniu tak bardzo mi go brakuje. to jest moj pierwszy powazniejszy zwiazek, czasem wydaje mi sie ze po prostu ejszcze sie nie wyszalalam a on mnie ogranicza. pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×