Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nadziejka Stokrotka

Nie mogę pogodzić się ze śmiercią mamy

Polecane posty

Gość ab76
... moja ukochana Mama zmarła 10 dni temu, cały czas myślę że to niemożliwe, że to nie mogło się stać naprawdę, że to jakaś pomyłka. W sobotę była przeziębiona, w niedzielę wezwałam karetkę, bo ciężko oddychała ale pani doktor stwierdziła po przyjeździe, że po co wzywałam ich, że to nie przypadek zagrażający życiu, że mam iść następnego dnia do lekarza.... w poniedziałek była strasznie słaba, do lekarza miałyśmy iść na 14:40 a o 12:00 zmarła... nie było mnie przy niej tylko jej koleżanka :( Chodzę i ciągle analizuję, co zrobiłam źle, dlaczego nie pojechałyśmy do szpitala w niedzielę, dlaczego nie wezwałam karetki w poniedziałek, dlaczego nie uparłam sie na wizytę wcześniej w poniedziałek, dlaczego mnie przy niej nie było może wcześniej wezwałabym karetkę i udałoby się.... byłoby ciężko ale udałoby się. Zawsze mogłam na niej polegać a ona zachorowała i ja nie podołałam. Nie mogę sobie wybaczyć... zawiodłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ze śmiercią rodzica można się pogodzić?Niestety nie ,jesli rodzic był w takim wieku ,że jeszcze mógł pożyć.Dla mnie strata Mamusi jest nadal nie do opanowania ,choć minęło dopiero albo aż 4 miesiące.Ta tęsknota,ten ból naprawdę jest cięzki do przeżycia.ja za swoja Mamą tęsknię bardzo ,kazdego dnia coraz bardziej.tak bardzo mi jej brakuje ,że serca pęka z bólu.czasem łapię się ,że chciałabym do niej zadzwonić ,pogadać i .......nagle nie ma do kogo.Kocham Cie Mamuś cały czas i tęsknię bardzoooooooooo:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak tak kochasz to ile razy dalas na mszę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc ona
Wiecie co? Nie jest źle, myślałam ze tylko u.mnie jest tak, że Mama zmarła 7 miesięcy temu i nie daje rady...myslalam ze tylko u.mnie. Ale to nie tak... Niestety jest tak ze ludziom ludzie.umieraja. To.boli jak.cholera i podejrzewam że nigdy nie przestanie, ale...będzie lżej, ciut , ale lżej. Juz.mi lżej jak.widze ze nie jestem sama, w tym bólu, w tej męce, w tej.mega masakrze bo.to.dramat jest zyc kiedy nie ma mamy ,taty,bliskiej osoby. Straciłam Ja w 9miesiacu ciąży,.nagle, nie poznala ukochanej wnuczki, placze do dzis. Tesknie, wspominam i nigdy nie przestane. Ale dzieją sie rzeczy wkoło, które jakos zaprzątają mi mysli , ale przede wszystkim moja córeczka. Niestety jak na nia patrzę, jaka ona śliczna umieram z rozpaczy ze Babcia jej nie trzyma w ramionach i.to jest mój.glowny bol, nie powtarzalny za każdym razem inny ale tak samo okrutny. Najgorsze sa wieczory, noce kiedy wszystko cichnie i tylko moje serce krzyczy, ryczy... Lecz wiem ze misze rano wstać ,chce wstać bo mam Ja corcie moja ktora sie chichra na mo widok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary facet

Mój najukochańszy Mamutek odszedł ode mnie trzy tygodnie temu. Jezu, utul mój ból, bo nie wiem czy dam radę....proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiona

Ja po śmierci taty długo nie mogłam dojść do siebie - płakałam wieczorami, nie radziłam sobie ze związkami, zachowywałam się w niektórych momentach, jak kompletna wariatka. W końcu kolega doradził mi skorzystać z pomocy psychoterapeuty. Chodziłam przez kilka miesięcy do Psychologgii. Ostatnio opublikowali bardzo fajny artykuł na temat żałoby i jej znaczenia. Warto sobie przeczytać. Mi terapia naprawdę mi pomogła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Moja mamusia zmarła na początku 2018 r. Codziennie o niej myślę, tęsknię do granic wytrzymałości. Wolę myśleć, że wyjechała. Tak bardzo chciałbym z nią porozmawiać, wiedzieć, że jest. Były już lepsze miesiące, teraz znowu ciężko uwierzyć, pogodzić się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek

Nie mogę żyć bez Mamy odeszła w Grudniu 2019"r była dla mnie wszystkim nie daje rady bez niej i myślę o samobójstwie, i rodzina mnie jeszcze dobija nie mam już siły 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
19 minut temu, Gość Marek napisał:

Nie mogę żyć bez Mamy odeszła w Grudniu 2019"r była dla mnie wszystkim nie daje rady bez niej i myślę o samobójstwie, i rodzina mnie jeszcze dobija nie mam już siły 

Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Marku, jak to przeczytasz zastanow sie na spokojnie czy jest ktos do kogo mozesz sie zwrocic o pomoc.

Jezeli nie rodzina, to moze pedagog szkolny, rodzice dobrego kolegi/kolezanki, ktorym czujesz, ze mozesz zaufac.

Nie mozesz byc teraz sam z takimi myslami.

Wierze, ze bedziesz silny i uda Ci sie znalezc pomoc dla siebie.

Bardzo Ci wspolczuje, przytulam Cie mocno i bede o Tobie myslala z calych sil, zeby Ci sie to udalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek

Monika dziękuję i pozdrawiam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
7 godzin temu, Gość Marek napisał:

Monika dziękuję i pozdrawiam. 

Nie ma za co:)

Pamietaj tez o telefonach dla osob w kryzysie, tam mozesz zadzwonic anonimowo.

Trzymaj sie dzielnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×