Jak odchudzac by maz nie zwrocil uwagi

Witam mam prioblem otóż moj mąż jest otyły, bylismy u dietetyka i dał nam diete ale bardzo kosztowna i niestety nie jestesmy teraz w stanie sobie na nia pozwolic. Chciałabym jakos meża odchudzic, on sie nawet na to zgadza ale pod warunkiem ze bedziemy jesc w miare normalnie. Czyli nie same salatki jogurty itp. tylko ziemniaki + mieso + salatka Sniadanie i kolacje je w pracy a ogolnie jego pory jedzenia sa zaburzone tzn je sniadanie kolacje a dopiero jak wroci to obiad

Prosze podajcie jakies sprawdzone sposoby na lzzejsze normalnie jedzenie :)

po prostu nie smaz miesa na tluszczu tylko gotuj np. pulpeciki drobiowe gotowane sa pycha, piers z kurczaka rob na parze, ryby na parze, warzywa takie z torebek mrozone sa tanie w biedronce np ok 3 zl mozna je usmazyc na patelni bez tluszczu a sa pycha ;)

wiecej ruchu

a jak się leczy daltonizm?

Musicie się przestawić i tyle. Nie jesteście dziećmi. Niestety, chcesz schudnąć, musisz przestawić się na zdrowe odżywianie ... ty i mąż. Nie ma, że będziecie normalnie jeść. Tak to nie schudniecie. Jest jedna rada, ograniczać ilości. Skoro na razie nie możecie pozwolić sobie na droższą dietę, to zmniejszcie porcje i nie ma że boli, żołądki muszą się obkurczyć. Początki będą ciężkie, więc noście ze sobą gumę do żucia, co pozwoli troszkę oszukać mózg. Duże talerze zmieńcie na mniejsze, nakładając połowę dotychczasowej porcji, ale na mały talerz też oszukasz mózg, jedzcie powoli, dosłownie delektując się każdym kęsem, jakby to był ostatni w życiu, im dłużej jesz, tym lepiej, sygnał dociera do mózgu po ok. kwadransie (chodzi o nasycenie). Póki co to jedyna rada. No i ruch. Bez tego nie da się. Jak posadzicie tyłki przed tv to sory .. żadna dieta nie pomoże. Niestety, nieregularność dobrze nie zrobi. Musi pilnować, żeby jeść co 3 godziny mniej więcej. Mniejsze posiłki razy 5. To najlepsza dieta.

wejdź w listę produktów kalorii i wybieraj te niskokaloryczne np. jajko, grejpfryt, kasze, ryż ciemny, warzywa, chude mięso...

och we dwóch to jest fajne rozwiązanie-wywalic jedzenie z lodówki i zrobic nowe zakupy. Polecam powiesic diete która wybierzesz na lodówce z opisem potraw jak przyrządzić-bedzie łatwiej no i dzien zaplanujesz nastepny a diet jest od cholery i ciut ciut -tylko wybrac

zamienić pieczywo jasne na ciemne jak juz musi być, bo chrupkiego pewnie nawet nie przyswoi? ziemniaki sa najgorsze, mozesz częściej podawać kasze zamiast ziemniakow, makarony pełnoziarniste też są lepsze w tym wypadku od normalnych. poza tym jak juz mięso to nie smażone tylko gotowane, pieczone. zamiast słodkich sokow woda, zamiast chipsów zdrowsze przegryzki...;)

guma do zucia nie jest dobrym rozwiązaniem- zując wytwarzasz śline i wtedy mózg "myśli" że zaczynasz jesc i wytwarza soki zołądkowe i zaczyna ssać............. lepiej podgryzac marchewke lub seler

no właśnie, najlepiej też odstawić majoneziki, keczupiki, ostre przyprawy, smażone i tłuste na rzecz gotowania, duszenia, grillowania (żeby z tłuszczu obciekło). Kurczaka obdzieraj ze skóry, chudy rosołek, czy tam upieczone w naczyniu żaroodpornym udka. Dużo ziół na przemianę materii jako przyprawy i dużo zieleniny. Owoce jak już to tylko rano, do obiadu u kolacji warzywa. I płyny, nic na siłę, ale pijcie więcej, żeby wypłukać produkty przemiany materii i inne takie. Ale i nie za dużo, to w drugą stronę też źle działa.

a czy wy nie wydajecie na to wasze terazniejsze jedzenie wiecej niz na to co wam dietetyk napisal? bo mnie sie wydaje ze jakbyscie sprawdzili menu od dietetyka a wasze terazniejsze jedzenie to wcalew by drozej nie bylo

możecie jest to, co do tej pory , tylko mniej np zamiast 2 kanapek - 1 nie kupować ciastek, słodyczy, słodkich owoców..czekoladek... pić wodę ograniczac cukier chodzic na spacery albo z kijkami masa ludzi maszeruje wieczorem z kijkami

dobrym wydaje mi sie sposobem jest też pieczenie mięsa, warzyw jest naczynie zaroodporne lub torebki do pieczenia.Można wszystkie składiki wrzucic do worka i upiec -oczywiscie nie dodając zadnych tłuszczy.

Bardzo dziekuje za wszystkie podpowiedziedzi co zrobic by bylo nam lepiej Niestety maz ma problem taki ze w pracy je 2 razy po 2 buleczki a jak przyjdzie do domu to ze az tak powiem wier**li caly mega talerz obiadu i to tyle nieraz zdarza sie ze w pracy nie je i ten obiad jest jego jedynym posilkiem proboje to z nim zwalczyc ale jest ciezko Pieke duzo rzeczy w piekarniku ale z tego tez masa tluszczu wyplywa (ja nie dodaje nic) Ech mam nadzieje ze uda mi sie go namowic na normalne jedzenie tzn 5 razy a mniej Dieta od dietetyka nie byla wcale taka tania... niestety ale duzo duzo drozej nas kosztowala byl juz na niej przez 1,5 miesiaca schudl 12kg ale dieta sie skonczyla i 12kg rowniez powrocilo;/

niech je te 2X po dwie bułki alek kup ciemne pieczywo i upiecz np.:pierś z indyk a wpiekarniku i z tym dawaj do pracy+ np.pomidor sałata. Albo sałatke do pojemniczka jakąś light

tzn po tej dieice od dietetyka byl efekt jojo? nie była skuteczna czy maz sobie pofolgowal?

nie no maz zaczol nadrabiac a ze ja bylam w ciazy i tez jadlam to nie zwracalam juz uwagi na to