czuje sie strasznie :(:(

hej , chcialam sie podzielic z wami swoja , historia, mam 20 lat i jestem w 8 mc ciazy i nie jestem wogole gotowa na dziecko , wiem ze to moja wina bo uprawiajac seks .... moglam sie liczyc z konsekwencjami, ale nie chcialam usuwac , chce je oddac do adopcji , z chlopakiem mi sie nie uklada zdarzy mu sie mnie oklamac ma strasznych kolegow bez przerwy mam przez niego , zmartwienia , nie czuje sie kochana szczesliwa, on sie stara ale tylko slowami , a to nie starczy i nie chce z nim byc bo wiem ze predzej czy pozniej , sie to rozpadnie... na dziecko psychicznie wogole nie dam sobie rady to wiem napewno , stracilam dochody , bo nie moge juz pracowac , w ciazy i nawet nie bede mogla sie utrzymac chcialam sie dowiedziec ,czy waszym zdaniem adopcja , to jest cos strasznego ???? :(:(:(

nie, to nic strasznego, to poważna decyzja i dobrze, że myślisz o oddaniu dziecka do adopcji zamiast np. trzasnąć nim o próg :( nie obwiniaj się, małe dziecko szybko znajdzie nową rodzinę, może mieć cudowne, szczęśliwe życie, a ty będziesz wiedziała, że wybrałaś to, co dla niego najlepsze

To jest największy dowód miłości matki - rozstać się z dzieckiem dla jego dobra! Bądź silna, jesteś dobrą, odważną osobą!

popierwam wypowiedzi wyzej