Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MrCiekawy

Jak to jest z wielokrotnym orgazmem kobiety?

Polecane posty

Michaił Pravda Masz rację Vi, gdybym miał Dlatego muszę polegać na swojej męskiej intuicji , która nigdy mnie nie zawiodła i zawsze miałem kobiety z najwyższej półki. xx a teraz zwal sobie konia bo bełkoczesz:classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andro :classic_cool: jam jak niewierny Tomasz jak nie pomacam to nie uwierze:classic_cool: :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozwól że najpierw sprawdzę, co Ty tam masz, pod sufitem, bo między nogami to już masz mokro. 💤 I jakby co to szukaj mnie w "Kaliskiej" to mój ulubiony pub. :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po śmierdzących pubach przesiadujesz?:classic_cool: i stamtąd masz te laski z "pólki" czy moze spod lady?:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalnie moim zdaniem to każda kobieta przeżywa inaczej. Moja K jeśli jest dobrze nakręcona ma 6, w porywach do 10 orgazmów i moim zdaniem nie wynika to z tego że jestem jakimś ogierem tylko z jej organizmu. Co więcej na początku związku miała nawet do 20 (specjalnie liczyłem :p) cała się trzęsła, krzyki i wrzaski nie były nam obce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No. Znów się sprawdza reguła, ze z kobietami reguł nie ma. Ja orgazmy wielokrotne, lechtaczkowe mogę mieć w zasadzie bez ograniczeń (tzn jedynym ograniczeniem jest zmęczenie organizmu) . Lechtaczke mam nadwrażliwa na bodźce jakieś 5 sekund po orgazmie, a potem można dalej. Za to nie później niż jakieś 20-30 sekund po, bo wtedy już nie ma szansy na kolejny w wielokrotnym lancuszku, tylko trzeba pracować na następny orgazm pojedynczy. Natomiast przy normalnym stosunku, przy penetracji bez pobudzania lechtaczki orgazmów w ogóle nie osiagam, więc tym samym nie ma możliwości wystąpienia wielokrotnego. Natomiast najfajniejsze sa te lechtaczkowo-pochwowe, bo mam najsilniejsze, ale przy okazji wymagają najwięcej energii, więc góra 3-4 podczas jednego seansu ;P A to, czy sa zaraz po sobie , czy w odstępie, to już nie ma żadnej różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×