Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Resuscytacja

Nigdy sobie tego nie daruję...

Polecane posty

Kiedy rozstaliśmy się po raz pierwszy nie było tak źle, niedługo potem zaczęłam spotykać się ze starym znajomym a gniew do byłego zamieniłam w szczere życzenie mu szczęścia (chociaż rozstanie było winą obu stron). Były potem chciał wracać, ja nie byłam pewna i w końcu do tego nie doszło. Skończyłam spotykać sięz tamtym, i po jakimś czasie znowu zaczęliśmy spotykać się z byłym... on znowu chciał wrócić ale potem szybko się rozmyślił a mnie to zabolało... utrzymywaliśmy kontakt, powiedziałam mu w końcu (jak nie ja), że coś do niego czuję (mimo, że wiedziałam, że nic już nie zdziałam). Dzień po tym poznał ją... nie potrafięopisać co czułam kiedy się tego dowiedziałam. Jestem na siebie zła :( Wtedy normalne rozstanie, on w sumie nie miałby nikogo przez pół roku (a ja byłam już pogodzona z tym po 1,5-2 miesiącach), a teraz z dnia na dzień. Straszny ból

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsadsaasdasd
Potraktuj to jako lekcje. Wiem, ze nie jest Ci latwo, ale z dnia na dzien, tygodnia na tydzien powinno byc lepiej, i tego Ci zycze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałaś czegoś lepszego, bo nie doceniałaś tego co masz :( no i masz :( ale życzę Ci jak najlepiej: może spotkasz tego trzeciego, i się wszystko ułoży, nie dołuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chciałam niczego lepszego, tylko wmawiałam sobie, że jestem ponad to (wydawało mi się, że nic już nie czuję, a kiedy się spotkaliśmy żeby porozmawiaćo ewentualnym powrocie wyszedł ze mnie skrywany gniew, a to dlatego, że po rozstaniu w ogóle nie rozmawialiśmy ponad miesiąc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cerowanie błon dziewiczych
50 zł za godzinę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32523523
To wyłącznie Twoja wina. Jesteś jak pies ogrodnika. Pomyślałaś, że go kochasz dopiero, gdy on rozmyslił się co do tego, czy chce z Tobą być. Dopóki chciał - łechtało to Twoje ego i z radością mu odmawiałaś, a nagle usunął Ci się grunt pod nogami, gdy on się wycofał. Dobrze wiesz że nic by z tego nie było. Gdyby zaczął Ci okazywać zainteresowanie, Ty byś je straciła. Na marginesie - o co chodzi z tą wściekłośćią na exa, że po rozstaniu miesiąc milczy?:O A co, miał niby obowiązek z Tobą gadać? PRzecież się rozstaliście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozmawialiśmy przez miesiąc, wiele kwestii zostało niewyjaśnionych, a gniew po rozstaniu w sobie stłumiłam, dlatego przy okazji spotkania to wszystko ze mnie wylazło, pomimo, że dzieńwcześniej rozmawialiśmy przez kilka godzin na Skype i było bardzo dobrze. Nie jestem psem ogrodnika. Wcześniej teżchciałam spróbowaćjeszcze raz, a przeszkodziła moja głupia duma (za pierwszym razem). Za drugim razem natomiast kiedy zaproponował bardzo tego chciałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×