Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miszmaszka

Po co się upakarzać ???

Polecane posty

Gość miszmaszka

Cześć dziewczyny. Chciałabym podzielić się z wami moimi rozważaniami. Otóż, żeby nikt z was nie poczuł się obrażony, może przedstawię najpierw siebie : mam 22 lata, 170cm wzrostu i ważę 78-80kg.. przeszłam już na dietę. Mam dość specyficzną budowę : w miarę płaski brzuch (oczywiście widać delikatnie tłuszczyk, ale nikt nie powie że mam gruby brzuch) , niestety jednak dużo mam w udach i biodrach. Niektórym facetom się to podoba innym nie, ale nie w tym rzecz, bo przecież ja mam podobać się sobie. Słuchajcie, chciałabym uświadomić niektóre z Was, że w momencie kiedy mamy np. grube nogi, nie powinno się ubierać jasnych rajtek i do tego spódniczki.. niestety, ale wygląda to fatalnie... Wczoraj byłam świadkiem w tramwaju, gdzie siedziała młoda dziewczyna ok. 22-23 lat... miała bardzo grube nogi i była właśnie tak ubrana. Wszyscy spoglądali na Nią z brakiem smaku ... Rozumiem, że niektóre dziewczyny nie mają samokrytyki, ale to tylko stawia Nas osoby grubsze w świetle atakujących wielorybów.. Bo nawet mi było niesmacznie na to patrzeć. Ja rozumiem, że ta dziewczyna na pewno nie czuła się dobrze i nie czuje się dobrze ze swoim ciałem.. Ale mankamenty powinno się zakrywać. To tak samo, jak kobieta z dwoma zwałkami na brzuchu nie powinna ubierać obcisłych bluzek, bo jest to niesmaczne po prostu ;/ Co o tym sądzicie? Zgadzacie się ze mną? Czy uważacie mnie za inną i to jest całkiem normalne? W sumie to chciałabym poznać też opinię grubszych kobiet, które się tak ubierają.. po co to robią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIE ruchy
uhm... słusznie a jak nie mamy w pracy nic madrego do powiedzenia to nie należy się odzywać :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ona najwyrazniej
czuła sie dobrze sama z sobą, nie mierz innych swoją miara. Wiesz, estetyka estetyką, ale większość ludzi nie jest pięknych, więc tym tokiem rozumowania powinni sobie zakładać worki na głowy? Niech się ubierają jak chcą, ich sprawa. Znowu ta polska mentalność, wtykanie nosa w cudze sprawy. A już tekst z upokorzeniem? Wg Ciebie to upokorzenie?LOL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszmaszka
Niestety tak, według mnie to jest upokorzenie. Dziewczyna ważyła ok 100kg może 95... miniówkę miała do połowy uda i przeźroczyste rajstopy ... widać jej było ogromny celulit z grudkami na nogach.. ;/ Nie chodzi o to, że ją krytykuje bo może chce coś ze sobą zrobić jak my wszystkie tutaj, ale chodzi o to że nie miała wyczucia smaku.. Mogła do tej spódniczki założyć czarne leginsy i już byłoby o niebo lepiej.. podejrzewam, że nikt by się krzywo nie patrzył. Niestety, ale ludzie oceniali, oceniają i będą oceniać, także nie ma się co czarować. Na pewno milionie osób nie zakneblujesz ust, a ja tylko stwierdzam fakt, że to było upokarzające dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytytytytyyy
Jestem osobą szczupła, mam 170 wz i waże 52 kb. Ubieram sie jak chce, jak mi się podoba i w czym czuję się dobrze.Mam w nosie to co sobie pomyślą inni. U nas niestety w Polsce tak jest, że jak ubierasz się inaczej , w tym np. tak jak piszesz osoba gruba - jasne rajstopy, jest źle postrzegana. Podoba mi się np. w Londynie, USA, Paryżu , gdzie jest bardzo dużo indywidualności w ubiorze i nikt nie patrzy jak na dziwaka, a u nas??? jest lato to np. połowa lata w leginsach, balerinach. Ehhh co osoba gruba to tylko w czarnych ma chodzić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierowca rosomaka
ta... krótka kiecka i waginsy mode studiowałas u coco chanel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ona najwyrazniej
to było upokarzające dla ciebie, dla niej najwyrazniej nie skoro się tak ubiera i ma w nosie opinię innych. Obiektywnie-oczywiście, nie jest to estetyczne, ale mi naprawdę zwisa jak się inni ubierają, kazdy się ubiera JAK CHCE, robic z tego powod do upokorzenia to juz naprawde trzeba miec w sobie 0 asertywności. Widac, ze ty zyjesz tylko tym CO LUDZIE POWIEDZĄ, szczerze współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ona najwyrazniej
a autorka +oburzone moherki z tramwaju to z pewnością ikony stylu, hahaha. Oto polska właśnie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takze tego no klk
Jak to mówią: Chude dziewczyny myślą, że są zgrabne, zgrabne dziewczyny myślą, że są grube, a grube dziewczyny myślą, że powinny chodzić w miniówach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszmaszka
Leginsy w połączeniu z krótką spódniczką i botkami są bardzo modne ;) Ale jeżeli ktoś nie interesuje się modą, to proszę nie komentować. I proszę zwrócić uwagę na taki fakt, iż style są różne i należy tu rozróżnić dany styl od trendów mody, bo to mogą być zupełnie inne odnośniki. Jeżeli chodzi o to, że przejmuje się opinią innych. Hmm.. może trochę tak jest, ale zwróćcie uwagę na to, że każdy człowiek żyjący w społeczeństwie podświadomie lub świadomie będzie patrzył na to po powiedzą inni, mimo tego iż teraz mamy chorego chopsia na punkcie indywidualności, a niektóre osoby po prostu nie wiedzą jak się do tego zabrać. Ja uważam się za osobę indywidualną, mającą swoje racje, przekonania, priorytety i potrafię zrobić coś innego niż wszyscy, wtedy kiedy się z czymś nie zgadzam lub wtedy kiedy mam w tym pewny interes. Większość ludzi dzisiaj, robi coś na przekór tylko po to żeby pokazać innym, że są wyjątkowi i indywidualni, a tym samym stają się częścią populacji, która myśli tak samo, więc w tym momencie tracą swoją indywidualność... Ale to tak dla wyjaśnienia zdania, że żyję tym co ludzie powiedzą ;) Wracając do tej panienki, uważam że zrobiła z siebie pośmiewisko ubierając się w ten sposób. To nie jest tak, że w Polsce tak jest. Okey zgodzę się z tym, że brakuje Nam barw i dominuje szarość w ubiorze, ale istnieją też pewne kanony na całym świecie. No i tak samo jest w Paryżu, Mediolanie czy na Kanarach ;) Poczytajcie też troszkę rad stylistów, że nie eksponuje się swoich doskonałości, tylko swoje walory ;) To jak wyglądamy jest naszą wizytówką, więc o to powinniśmy dbać ;) Wiadomo jest to, że jedni są grubi, drudzy szczupli.. ale i jednym i drugim przysługują pewne kanony, których nie powinno się przekraczać, bo zwyczajnie w świecie nas odpychają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabilemDziwkeBO....
Leginsy w połączeniu z krótką spódniczką i botkami są bardzo modne a mowimy o modzie z lat 70,80, 90, czy dalej? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ona najwyrazniej
ale ja naprawdę nie pojmuję dlaczego stanowi to dla ciebie taki problem?? dlaczego mamy słuchać stylistów?Dlaczego nie skupisz się na swojej garderobie, tylko tak bardzo przeżywasz to, jak ubierają się inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszmaszka
**** swoich niedoskonałości miało być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszmaszka
zabilemDziwkeBO...., a nie zauważyłaś że wraca moda z tych lat ? ;) Kolejna mądra, pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ona najwyrazniej
a powiedz mi: wyjdziesz rano do sklepu bez makijazu i w dresie? Czy będziesz się pindrzyć w obawie co pani ekspedientka pomysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszmaszka
Kochana, skupiam się na swojej garderobie i mimo paru zbędnych kilogramów uważam, że wyglądam dobrze i potrafię zakryć swoje mankamenty, a tym samym wydobyć zalety. To jest raczej takie spostrzeżenie co do osób nie mających krytyki, a krytyka w życiu jest bardzo potrzebna. Zastanawiam się tylko, jak wyglądają osoby które mnie krytykują? Zapewne sami ważycie po 90kg i dlatego jej bronicie, ale ok. nie w tym rzecz, bo z tego się nie naśmiewam. Wiem jak ciężko jest schudnąć, ale nie rozumiem dlaczego niektórzy sami podkładają się pod koła jadącym samochodom. Bo tak lubią? to chyba odpowiedź nasuwa się sama.. nie, bo są nieświadomi swojego położenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że: 1. Nie każdy musi się interesować modą 2. Tym bardziej nie każdy musi się ubierać modnie 3. Jeśli ktoś tak bardzo się przejmuje tym, co ludzie myślą, to ma dość smutne życie 4. Każdy powinien się ubierać jak chce 5. IQ autorki jest powalające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszmaszka
Zawsze wychodzę z domu ubrana i uczesana, ale nie dlatego co pomyśli Pani ekspedientka, ale dlatego że sama się tak lepiej czuję :) Ps. no chyba, że mam kaca i jeszcze nie kontaktuje ;D a pić się chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ona najwyrazniej
ależ niuniu, mnie to po prostu ani grzeje, ani ziębi, jak ubierają się inni, nie spędza mi to snu z powiek, ani nie zmusza do głębokich przemyśleń skutkujących apelami na kafe:D No ale może to dlatego że miałam okazję mieszkać zagranicą, gdzie jednak ludzie mają inną mentalność:) mogłabyś wejść ze śmigłem na głowie i nikt by się nie oburzał, jak w naszej polsce wspaniałej. Nadal czekan na odpowiedź odnosnie wyjścia po bułeczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ona najwyrazniej
a wychodzi w ogóle bez makijazu? Czy tak się zle czujesz?LOL:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>Zastanawiam się tylko, jak wyglądają osoby które mnie krytykują? >Zapewne sami ważycie po 90kg i dlatego jej bronicie, ale ok. nie w tym >rzecz, bo z tego się nie naśmiewam. Ja akurat dbam o to jak się ubieram, ale nie będę tego wymagać od innych. Poza tym moje BMI wynosi 17.4 , więc Twoja teoria - jak by na to nie patrzeć - jest z dupy. Jeszcze inna sprawa to taka, że nie każdemu podobają się osoby szczupłe a z kolei osoby przy kości mogą się w pełni akceptować (czyli ubierać na przykład tak, jak napisała autorka). Nie każdy musi się odchudzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yioupi
a co to jest pakora ? :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahahahahahahahahaha
" niestety jednak dużo mam w udach i biodrach. Niektórym facetom się to podoba innym nie, ale nie w tym rzecz, bo przecież ja mam podobać się sobie." Tak, najwazniejsze, zeby podobać się facetom i osobom w tramwaju:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdkkdk
Ja doskonale rozumiem autorkę. Tu nie jest mowa o tym, że kogoś nie interesuje moda, chodzi sobie w czym chce, wytartych dżinsach albo dresie. To całkowicie rozumiem. Szanuję też indywidualność, ekscentryzm. Ale jak się widzi laskę, która usiłuje być bardzo seksi i dokładanie eksponuje to, czego nei powinna, robi sobie wręcz krzywdę, to to jest żałosne i ja też tego nie pojmuję, po kiego miniówę wkładają osoby z fatalnymi nogami, albo w rurki i obcisłą bluzkę wbijają sie właścicielki wielkiego brzucha i wylewających się boczków. Ani to wygodne dla właścicielki, ani ładne, ani przysparza urody. Jest po prostu żałosne. A tak gruba laska w miniówie i przeźroczystych rajstopach to już w ogóle. Każda kobieta może ubrać się dobrze, modnie, w sposób który eksponuje jej urodę. Każda kobieta może wyglądać dobrze, jak sie ubierze w zgodzie ze swoją figurą. Jak tego nei potrafi i robi coś zupełnie odwrotnego - no jest to dość żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszmaszka
dkdkkdk - ciesze się, że się rozumiemy. Dokładnie o to mi chodziło, ja nie chcę oceniać tego czy ktoś jest gruby czy chudy i jaki ma styl, ja tylko wypowiadam się w kategoriach smaku tej osoby, która zrobiła z siebie pośmiewisko. Robienie z siebie na siłę sexy bomby przy 100kg w mini nie jest fajne, ładne, smaczne it.. itd.... Trzeba mieć w życiu trochę samokrytyki, o której już wspominałam. Nie będę komentować durnych komentarzy typu : ahahahahahahahahaha: " niestety jednak dużo mam w udach i biodrach. Niektórym facetom się to podoba innym nie, ale nie w tym rzecz, bo przecież ja mam podobać się sobie." Tak, najwazniejsze, zeby podobać się facetom i osobom w tramwaju Bo ta osoba widocznie ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Napisałam przecież, że to ja mam się sobie podobać. A to co sądzą o tym faceci to tylko wzmianka. Dodam tylko, że jeżeli nie interesuje Cię to co sądzą faceci, to nie masz ochoty się im podobać, co oznacza że albo jesteś lesbijką, albo heterą ;) Odpowiedzieć możesz sobie sama, bo wcale mnie to nie interesuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magiaaa.
ja tez sie zgadzm z autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zainteresował mnie ten temat i powiem wam moje odczucia na ten temat. Ważyłm 92 kg i mój mąż nalegał abym nosiła krotkie spodniczki bo według niego wyglądałam najseksowniej własnie tak ubrana, może ta dziewczyna jechala własnie na radke i jej facet własnie taką ja kochał. Swoja droga faceci nie lubia chudzielców bo kiedy wcodze np na onet.pl i są tam zdjecia gwiazd w bikini to komentarze w stylu '' siedział bym na niej jak szpak na czeresni'' sa po tymi zdjeciami gdzie kobiety maja pełniejsze kształty :) Po za tym kobiety które akceptuja sieie takimi jakie są i kochaja swoje ciało są szczęśliwsze od tyck,które sie wuecznie odchudzają. Np mimio iz schudłam 23 kg i waze 69kg przy wzroscie 176cm to brakuje mi jeszcze tych 3kg mniej do pełni szczescia,ale czy napewno,czy potem nie stwierdze ze chce jeszcze wiecej zgubuc czyli wazyc mniej? Nie wiem bo cały czas wydaje mi sie ze mogłabym wiecej byle byc szczupła a moze juz chuda :( Taka jest tendencja osob odchudzających sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×