Ludzie mi mówią, ze powinnam byc psychologiem. A sama mam problemy

psyychiatrą albo psychologiem. Umiem kazdego wysluchac, dotrzec do zrodla problemu i dobrze doradzic...a nie potrafie rozwiązac wlasnych problemow...samotność, brak zaufania do męzczyzn, uraz sprzed dwoch lat, zdrada, lekomania. Eh

I to się nazywa paradoks :)

haha. ja mam tak samo :D kiedys mi w jakis tam badaniach zawodowych czy jakos tak wyszlo ze psycholog/psychiatra ze mnie dobry... fakt faktem znajomi przychodza do mnie i nawet nie znajomi sie sie zwierzają... ale jednak ja mam wlasne problemy, pozatym czasem i emocjonalnie podchodze do czyjś problemow... pozatym taka robota to nudna jest, czasen pacjecik ci jakas ciekawa historyjkę opowie, ale to rzadko...

3/4 psychologow wybralo zawod ze wzgledu na problemy wlasne do ktorych nie chca sie przyznac same przed soba. Dotyczy to zwlaszcza mlodych dziewczyn...

a psychiatra to jes tekarz, kierunek medyczny wiekszosc skupia sie na tym aby utrzymac odpowiedni poziom naszprycowania twojego organizmu lekami

tak jest zawsze i to jest normalnie nie podniecajcie się tak. Łatwo jest się wmieszać w cudze życie , pomoc i doradzić bo patrzymy z pewnej odległości na to i dostrzegamy rzeczy inaczej. Percepcja z punktu widzenia obserwatora jest zupełnie inna. Tu nie trzeba byc zadnym psychologiem to normalna ludzka natura. Natomiast bycie w epicentrum problemów, przezywanie wlasnego zycia i radzenie sobie z nim jest dużo trudniejsze poniewaz nasze problemy nas dotyczą i przygniatają, cudze nie. Kazdy tak ma.

nie, nie kazdy są i tacy ktorych interesuja tylko WŁASNE problemy i tych jest przewazajaca wiekszosc ile razy w zyciu dalas/dales komus darmowe korepetycje?

czasem daje darmowe :D ja tam nie gadam non stop o swoich problemach, wychodze z zalozenia ze i tak w rzeczywistości nikogo to nie obchodzi, albo mysl o tym ze ktos sie pocieszy ze ja mam bardziej przerabane niz on. nie zmienia to faktu ze ludzi mi sie zwierzają i slysze rozne opowiesci dziwnej tersci :D no i skonczylam na studiach medycznych :P

Zaplanowac cudze zycie kazdy umie, wystarczy spojrzeć na kobiety matki, one wiedzą najlepiej i maja wizje tego jak ich dziecko powinno lub tez moglo by najkorzystniej się rozwijać i prowadzic zycie. Praktycznie kazda matka tak ma. Natomiast często mają burdel w swoim własnym życiu. Owszem są i tacy którzy nie interesują się cudzym zyciem. Ale jak usiądziesz i powiesz" stary doradź mi co Ty bys zrobil na moim miejscu" to szybko będziesz mieć odpowiedz. Co innego jak patrzysz na czyjs problem a co innego jak sam go przezywasz, tracisz wtedy dystans. Tu nie ma zadnej filozofii.

większośc psychologów ma problem z sobą więc może faktycznei pasujesz do tego zawodu.

Zaplanowac cudze zycie kazdy umie, wystarczy spojrzeć na kobiety matki, one wiedzą najlepiej i maja wizje tego jak ich dziecko powinno lub tez moglo by najkorzystniej się rozwijać i prowadzic zycie. Są różne matki jedne wiedzą a innym sie tylko wydaje że wiedzą a po prostu odbijaja na dzieciach swoje niespełnione ambicje

jeżeli matka pozwala dziecku zdechnac z głobu bo "musi je odchudzić" żeby ludzie mogli podziwiać modelkę - to kurwa a nie matka

jeśli matka pozwala synkowi na wszystko łącznie z okradaniem kogo popadnie - to kurwa a nie matka

haha, studiuję psycho i ludzie wiedzą doskonale co tu robią i co nimi kierowało, mało kto sobie wmawia, ze jest wspaniały i bezproblemowy i tylko będzie nieść pomoc. studia to taka trochę psychoterapia, możliwość poznania samego siebie, przepracowania pewnych rzeczy ale po troszę o to chodzi, wolelibyście mieć psychologa z idealnym życiem który świetnie sobie żyje czy osobę która miała pewne problemy, ale je pokonała? kto będzie dla Was bardziej wiarygodny? tylko jeśli sobie nie poradzimy z problemami, nie wypracujemy tego to nie ma co wchodzić w poradnictwo czy psychoterapię, bo wtedy nie dość, że nasze życie będzie nas przytłaczać a w dodatku problemu osób którym próbujemy pomóc

poczytajcie sobie historię czołowych psychologów, twórców tej dziedziny. tam nie ma osób bezproblemowych, większość właśnie dzięki napotkanym w życiu przeszkodom skupiła się na pewnych dziedzinach i doszła do rewolucyjnych wniosków

mało kto sobie wmawia, ze jest wspaniały i bezproblemowy za to wielu wmawia to innym nie wierzysz? pogadaj z moim proboszczem