Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dobramammazla

zla matka?

Polecane posty

Gość dobramammazla

witam Niebawem skoncze 27lat.Mam dwojke fantastycznych dzieci 20miesiecy i 6miesiecy.... Kiedy planowalismy z mezem dzieci bylismy tacy podekscytowani,czytalismy poradniki,duzo rozmawialismy i planowalismy..... rzeczywistosc jednak nas zaskoczyla i chyba sobie juz nie radze. nie wiem gdzie popelnilam blad co robie zle??? dzieci budza sie w nocy po 1000razy,starszy syn nadal domaga sie kaszki w nocy,corka mimo wielkich staran nie chce jesc nic procz cyca. Dzieci ciagle krzycza i wszystko wymuszaja a raczej probuja wymusic bo konsekwentnie tlumacze i nie odpuszczam.... mowia ze dziecko poplacze chwile i sie uspokoi a po kilku dniach bedzie cacy.....u mnie ta teoria sie nie sprawdza Maz pomaga mi ile moze,to on wstaje w nocy do syna,czasem do malej. Ja jetem przemeczona i znerwicowana juz nie wiem co mam robic U mnie nieprzespane noce zaczely sie juz w pierwszej ciazy......od ponad 2 lat nie przespalam calej nocy,srednio spie 2 razy po 3 godziny w te lepsze noce Nerwowa bylam zawsze,wyssalam to z mlekiem matki ale radzilam sobie.A teraz??? poowoli zaczynam powielac jej zachowanie sprzed laty Nie bije dzieci ale czasem marze aby przetrzepac skore synkowi,tak wiem bicie to dowod na bezsilnosc rodzica...ale ja wlasnie jestem bezsilna.... zaciskam zeby,krzycze.....to moj sposob na stres ale wczoraj posunelam sie za daleko moj synek wstal o 1 i nie chcial spac do 4 rano...ja juz na skraju wyczerpania,po kolejnej probie polozenia go spac,popchnelam go! Uderzyl glowka o kant lozka!!!!Przeciez ja moglam zrobic mu krzywde!!! Wiem ze mam problem i nie wiem jak mam sobie z nim poradzic moj maz wyjechal na tydzien a ja juz po pierwszej nocy wiem ze jestem do niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobrze mi....
Zatrzymał się kierowca po drodze na siusiu i mówi do swojego małego: -widzisz, jak tobie się chce to ja zawsze staję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grdf
A ja Cię zapytam, po co zrobiliście sobie drugie dziecko w tak krótkim odstępie czasu? Nie tłumacz się wpadką. Nie wiesz, że od seksu robią się dzieci? To, co opisujesz to najnormalniejsze w świecie zachowanie typowe dla dzieci. Dzieci mają prawo źle spać, a już wymaganie, że 6-miesięczniak będzie przesypiał noc bez piersi to jakiś totalny absurd. Ty po prostu zmęczona jesteś i masz nierealne oczekiwania w stosunku do dzieci, a do tego małe wsparcie męża, co jest oczywiste skoro pracuje. Niestety, ale dwójka małych dzieci to żaden miód. Mam jedno, 10miesięczniaka, który potrafi co godzinę w nocy domagać się piersi, bo taki ma aktualnie zły okres jeśli chodzi o spanie. Nic na to nie poradzę, a po co mam walczyć? Żeby być tak sfrustrowaną matką jak Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppjnbfsjh
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm ????
dlaczego mąż nie wstaje w nocy do dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijgf
hmmmmmm ???? - czytaj ze zrozumieniem... przeciez autorka napisala, ze maz wstaje do dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jetem przemeczona i znerwicowana - sama sobie napisałaś przyczynę - nawet najlepszy człowiek po dwóch latach niespania bedzie wrakiem, będzie tracił cierpliwość i tak dalej, za szybk o te dzieci sobie zrobiliście, ale mleko się wylało, nie ma jednej prostej rady na rozwiązanie sytuacji - musisz znaleźć sposób, żeby się zacząć wysypiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm ????
przepraszam nie doczytałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zlaluje decyzji co do drugiego dzicka!!!Wiem doskonale ze male dziecko czesto sie budzi i nie jestem z tego powodu sfrustrowana!!! Wsparcie meza mam ogromne mimo ze pracuje!!! O ile 6miesieczna corka ma prawo sie budzic nawet co godzine tak 2latek raczej juz powinnien przesypiac cale noce....a nie chce mimo wielkich moich i meza staran. Nie rozumiem tej agresi na kafeteri....matko chcialam miec 2dzieci i mam !Szukam pomocy bo nie radze sobie ze stresem i boje sie ze moze sie to poglebiac...... Probowalam juz wszystkiego,i nic.....moj i dzieci dzien jest mega poukladany,staram sie kazdego dnia robic z nimi cos fajnego,klasc je spac o odpowiedniej porze i karmic tak aby przesypialy noce a i tak jest jak jest Corka powinna juz jesc cos oprocz mojego mleka a nie chce.Od miesiaca codziennie podejmuje proby podania jej czegos a ona na sam widok lyzki czy butelki placze,nawet smoczka nie chce.... Syn ma okres buntu chyba czy cos,caly czas krzyczy.Moje proby tlumaczenia na nic sie nie zdaja bo ON chce i koniec. Nie chce byc zla matka i nie chce aby moje dzieci odczuly moja zlosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zlaluje decyzji co do drugiego dzicka!!!Wiem doskonale ze male dziecko czesto sie budzi i nie jestem z tego powodu sfrustrowana!!! Wsparcie meza mam ogromne mimo ze pracuje!!! O ile 6miesieczna corka ma prawo sie budzic nawet co godzine tak 2latek raczej juz powinnien przesypiac cale noce....a nie chce mimo wielkich moich i meza staran. Nie rozumiem tej agresi na kafeteri....matko chcialam miec 2dzieci i mam !Szukam pomocy bo nie radze sobie ze stresem i boje sie ze moze sie to poglebiac...... Probowalam juz wszystkiego,i nic.....moj i dzieci dzien jest mega poukladany,staram sie kazdego dnia robic z nimi cos fajnego,klasc je spac o odpowiedniej porze i karmic tak aby przesypialy noce a i tak jest jak jest Corka powinna juz jesc cos oprocz mojego mleka a nie chce.Od miesiaca codziennie podejmuje proby podania jej czegos a ona na sam widok lyzki czy butelki placze,nawet smoczka nie chce.... Syn ma okres buntu chyba czy cos,caly czas krzyczy.Moje proby tlumaczenia na nic sie nie zdaja bo ON chce i koniec. Nie chce byc zla matka i nie chce aby moje dzieci odczuly moja zlosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o qrde::((((((((
kup sobie kobieto melisę bo pewnie ciągle krzyczysz na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ tu się mylisz kobieto. Dwulatek nic nie powinien, dwulatki mogą spać dobrze, a nie muszą. Masz egzemplarz źle śpiący i zamiast z tym walczyć zaakceptuj ten fakt i przede wszystkim przestań się rzucać i wydzierać, bo nikt agresją tutaj nie pałał ani Ci nie napisał, że masz żałować wylanego mleka. Po prostu próbuję Ci uświadomić, że to wszystko jest typowe i normalne dla dzieci, a Ty się na to zdecydowałaś, więc nie masz prawa wyładowywać swoich negatywnych emocji na dzieciach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie krzycze na dzieci,krzycze sobie w samotnosci. kiedy nie mam juz sil a dzieci sa w poblizu zagryzam wargi,nie fajnie bo maj juz mega poranione...... wczora pierwszy raz szarpnepam synem i bylam bardziej przerazona niz on.....to byl sygnal dla mnie ze naprawde zle sie dzieje melise pije tylko tyle moge karmiac piersia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie krzycze a dzieci,krzycze w samotnosci.przy dzieciach zagryzam warge i modle sie zeby i tym razem to pomoglo.... wczoraj pierwszy raz szarpnelam synem i bardziej sie przerazilam niz on....to byl dla mnie sygnal ze zle sie dzieje:( nikt mi jednak nie wmowi ze 2letnie dziecko powinno urzedzac sobie w nocy 3 godzinna przerwe na zabawe.tym bardziej ze w dzien spi o 11.30 d0 13.30 tylko melise pije,tylko tyle moge karmiac piersia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro uważasz, że nikt Ci nie wmówi, to przeanalizuj swoje zachowanie. Miałam taką nerwową koleżankę, która (obserwując z boku) zachowywała się jak idiotka w stosunku do swojej córki i ta córka też miała problemy ze snem, nie mogła jej odpieluchować, sikała dłuuugo do łóżka. Myślę, że ona sama była przyczyną problemów swojego dziecka i tak samo uważam, że jest u Ciebie, szczególnie, że Twoja agresja tutaj mówi naprawdę wiele na temat Twojej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minipizza
wyślij synka do żłobka lub przedszkola. będziesz miała więcej czasu na zorganizowanie sobie wszytskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaka agresja?????Matko !!!!! Tak jestem znerwicowana,tak czuje ze sytuacja mnie przerosla,tak wczoraj poniosly mnie nerwy ale nazywac to agresja???? Po 2 latach totalnego braku snu raz jeden jedyny nerwy wziely gore i natychmiast tego pozalowalam a moja obecnosc na tym forum jest tego dowodem(zastanawiam sie tylko jaki sens bylo szukac pomocy na forum gdzie sa tak wredni forumoicze,....) Nie jestem idealem ale napewno nie zaniedbuje moich dzieci ani nie krzywdze ich w zaden sposob...... kocham je i oddalabym za nie zycie ale ja tez jestem czlowiekiem i potrzebuje snu a nie zaznam go dopoki nie odstawie mojej corki od piersi albo dzieci nie zaczna choc troche lepiej w nocy sypiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, jesli jestes znerwicowana i szlag cie trafia, to Twoje dzieci rowniez. Moja siostra ma dobry sposób na takie wymuszanie czegokolwiek jej córka ma 1,5 roczku. Jak mała ewidentnie zaczyna włazić na głowe i robi bóg wie co to moja sis po prostu na nią wrzaśnie. Raz porządnie się na nią wydrze i skutkuje. Dziecko jest spokojne. Jak Twoje starsze chce z tobą spać albo budzi się w nocy to olej je po prostu. Musisz byc asertywna. Wymęczyc dziecko przed snem,nawet na spacer mozesz wieczorem wyjść potem ma się najesc i lulu. I nie ma wstawania, warknij na nie ! nie pitol się i nie cackaj bo takie wychowanie i pobłażanie do niczego dobrego nie prowadzi. Opanuj nerwy przede wszystkm i zachowaj spokoj. Musisz pokazać dziecku ze nie obchodzą Cię jego fochy! Bo 20 miesieczne dziecko juz fochy ma jak najbardziej. Na spokojnie, wprowadź do domu pewne zasady i ich się trzymaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
minipizzza tak tez zrobilam. Mam wiecej czasu na sprzatniecie czy ugotowanie obiadu,zajecie sie corka ale o snie moge zapomniec bo ona niby przesypia 3-4godzinny w ciagu dnia ale budzi sie po kilka razy na cycka a ja takimi 30minutowymi drzemkami tylko sie dobijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potrzebujesz jakiejs pomocy, moze mama czy tescxiowa na kilka dni ?? potrzebujesz uropu na pare dni i wyspac sie porządnie . Nie wiem jak to jest z 2 dzieci, ale mam syna prawie trzyletniego, ktory nigdy nie spał dobrze. Jak wstaje do 5 razy, to zunajemy z mezem ze to dobra noc, jak wiecej to chodzimy b.zmeczeni. I nic z tym nie monza zrobic, taka niestety natura dziecka. A moze ustalcie z meżem jakis plan, ze np mąż spi i zajmuje sie w nocy starszym synem ? A Ty spisz i karmisz córeczke. Na pewno to nie jest rozwiazanie na stałe, ale moze pozwoli Wam sie trochw wyspac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co nie zmienia faktu, że dzieci czują Twoje napięcie nerwowe i tu może tkwić sedno kłopotów ze spaniem Twojego starszego dziecka. Za chwile dojdzie kłopot z młodszym dzieckiem, a Ty będziesz po ścianie z wkurwa łazić albo zaczniesz je bić. Daj sobie powiedzieć i nie próbuj tu nam udowadniać, że wszystko jest super. Masz problem ze spaniem, to odstaw starszego do babci na weekend, małą niech się zajmie tatuś i przynosi Ci ją jedynie na karmienie piersią, a Ty śpij, wyśpij się, odetchniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smierc jestem asertywna i dlatego wlasnie nie rozumiem dlaczego moje dziecko nadal probuje wlezc mi na glowe. jesli czegos chce to tlumacze ze nie i nie poddaje sie a jak zaczyna histeryzowac to poprostu olewam go bo wiem ze jak wpanie w szal to juz zadna sila nie pomoze,musi sie wyplakac a potem przychodzi i sie tuli.Jego lekarka smieje sie ze ja jestem ale moj syn rowniez.....mi do smiechu nie jest krzyczec?nie nie na dzieci nie potrafie.Moja matka wiecznie sie darla i wiem ze to nie jest wyjscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno, spanie z dzieckiem (z córką na piersi) daje ogromną wygodę, bo karmisz ją na śpiocha :) Mój syn nie przespał w swoim łóżeczku ani jednej nocy, chyba bym ocipiała gdybym musiała wstawać do niego co godzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgjhg
Ja nie będę cię krytykować, bo znam stan wyczerpania z autopsji. I wiem co zmęczenie robi z człowiekiem. Stajesz się wrakiem, kobietą sfrustrowaną..itd. Przerabiałam to i nadal przerabiam, z tym że jam am starsze już dzieci: 2, i 4 lata. Mi dużo pomogło, jak starszy poszedł do przedszkola w wieku 2 lat. Mogłam spokojniej zając się młodszym, a w południe kładłam się spać razem z młodszym. Niestety muszę cię zmartwić, ze twoje dzieci nie nie odstępują zachowaniem od wielu innych. Po prostu takie egzemplarze. Jedyna rada to zaakceptować to i starać się chwytać wszelkich sposobów aby ułatwić sobie życie. Trzymaj się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mowie zeby się na dziecko wydzierać w niebogłosy, ale ono ma czuc do Ciebie respekt i szanowac Cie, i liczyc się z Twoim zdaniem ktore ma być swięte a nie dyskutowac i wymuszac. Teraz jest modnie wychowywac dzieci bezstresowo i bez krzyku ale nie mozna dyskutowac z tak malym dzieckiem ono wiele rzeczy nie rozumie jeszcze i nie mozna mu wszystkiego wytlumaczyc. Cofnijcie sie wszyscy w czasie, Nasi rodzice nie mieli z nami problemow. Nie mowie ze wszyscy, bo zawsze są wyjątki, ale wychowywali nas surowo i w domu byla DYSCYPLINA od małego. Jak masz spac to masz spac, dobranocka i do lozka bez dyskusji !!! to bylo dobre wychowanie, nikt nikomu na glowe nie wlazil. I szanowało sie rodzicow, a jak dzisiaj widze zasmarkane dzieci wyjące po sklepach to az sie we mnie gotuje. Autorko wyluzuj się, nie ustępuj dziecku , i nie lataj na kazde pierdnięcie. Ono ma sobie wbic do glowy ze Twoje zdanie jest swiete i nie bedziesz sie powtarzac 10 razy a jak nie dociera to wbij mu to do glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci jedno- to minie....Wiem, brzmi banalnie, ale sama mam trójkę dzieci, i mimo tego, iż są starsze ( 9lat, 5.5lat oraz 7miesięcy) to chodzę jak tykająca bomba zegarowa. Ale byle do wiosny :) Wówczas człowiek wyjdzie na słońce i humor się poprawi :) No i dzieci będą nieco większe. A Twoje to jeszcze takie maluszki...... Trzymaj się Mamo! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To minie. Wiem, łatwo powiedzieć, ale ja mam trójkę dzieci, z czego najmłodsze ma 7 miesięcy, i też chodzę jak tykająca bomba zegarowa. Byle do wiosny :D Człowiek wreszcie wyjdzie z tych czterech ścian na słońce, to od razu odżyje. Trzymaj się Mamo!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do smierc
Idź tresować swoje bachory tępa idiotko zamiast radzić zimny emocjonalnie wychów innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do śmierć- tępa idiotka chyba z Ciebie jest. Wychowanie dziecka a hodowanie dziecka - taka jest roznica miedzy tym jak nas wychowywali rodzice a jak dzis matki chowają swoje dzieci. Większosc. autorko rowniez uwazam ze ten stan dzieciom minie zwlaszcza jesli nie jestes wcale miękka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×