Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość antoninka_91

Mam 21 lat i nigdy nie byłam w związku

Polecane posty

Gość antoninka_91

Mam 21 lat (prawie 22) i nigdy nie miałam chłopaka. Nie jestem brzydka ani gruba, chociaż jak każdy, mam swoje kompleksy. Problem nie leży w moim wyglądzie tylko w psychice. Kiedy moje koleżanki w gimnazjum zaczęły interesować się chłopakami, pojawiały się pierwsze szkolne "pary", jakoś w ogóle mnie to nie interesowało. Ale na tym etapie to nie stanowiło dla mnie problemu. W liceum dalej nic - zaczęło mnie to zastanawiać. Związki moich przyjaciółek wkraczały w trochę poważniejszy etap, a ja zawsze sama, na co dzień i na studniówce. Chłopcy po prostu mnie nie interesowali. Niektórych nawet lubiłam, ale nie rozumiałam, co można w ogole widzieć w chłopaku poza zwykłym kolegą. Żadnej pierwszej miłości, fazy zakochania, motylków w brzuchu. Nigdy nie poczułam tego do żadnego faceta. Tak więc w liceum uznałam, że zapewne muszę być lesbijką. I faktycznie byłam bardziej "romantycznie" ukierunkowana do kobiet. Obecnie jestem obojętna zarówno w stosunku do kobiet jak i facetów i w ogóle nie wyobrażam sobie jakiejkolwiek bliskości fizycznej z drugą osobą. Nigdy się nie całowałam. Nie trzymałam się z nikim za ręce. Nawet kilka butelek wina wypitego z przystojnym facetem, z którym doskonale się rozmawiało nie zbliżyło nas do siebie ani o centymetr. Przyzwyczaiłam się do samotności i nie szukam nikogo na siłę. Nauczyłam się być sama. Mimo to chciałabym chociaż wiedzieć, że jestem zdolna do miłości. Chciałabym wiedzieć jak to jest, a nie potrafię tego poczuć. Chciałabym mieć kiedyś rodzinę, dzieci, ale też jakieś dobre wspomnienia z czasów szalonej młodości. Krótko mówiąc, czuję się trochę "głupia" w sprawach damsko-męskich, dosłownie jak małe dziecko. Boję się, że tak może być już zawsze. Może któraś z was była w podbnej sytuacji i może mi jakoś doradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozwolisz ze wezmę oszczep?
Szczut samotności: Wesz na łysej głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfh
Miałam podobnie, dopiero w wieku 25 lat poczułam poczułam, że chcę z kimś być (w swoim życiu i tak miałam raptem 4 adoratorów, wszyscy byli fajni, ale ja nie potrzebowałam z kimś być). Mając ćwierć wieku na karku sama zainicjowałam związek, rozeszliśmy się po roku - też z mojej inicjatywy, ale wspólnej winy. A ja wróciłam do punktu wyjścia, gdzie znów nie czuję potrzeby związku. Zaczynam się zastanawiać nad przygarnięciem kota ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfh
Miałam podobnie, dopiero w wieku 25 lat poczułam poczułam, że chcę z kimś być (w swoim życiu i tak miałam raptem 4 adoratorów, wszyscy byli fajni, ale ja nie potrzebowałam z kimś być). Mając ćwierć wieku na karku sama zainicjowałam związek, rozeszliśmy się po roku - też z mojej inicjatywy, ale wspólnej winy. A ja wróciłam do punktu wyjścia, gdzie znów nie czuję potrzeby związku. Zaczynam się zastanawiać nad przygarnięciem kota ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablable bla4
ja 22 lata i to samo, ale z mala roznica- raz sie zakochalam, niestety bez wzajemnosci, to trwalo prawei 4 lata, byl moim dobrym kolega- niedawno zerwalismy kontakt. on nie chce z nikim byc, chce byc sam. a ja chyba caly czas na niego czekalam. teraz nie wiem co, boje sie zwiazku, bo nigdy w nim nie bylam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam 25 i zero chlopakow
dwa razy sie calowalam i zero przyjemnosci z tego, nic nie czulam, spalama z chlopakiem w objeciach tez bez emocji jak z kolega, inny lezal na mnie i czulam, ze mnie przygniata, czulam jego ciezar zero motylkow, bicia serca, podniecenia, calowal mnie po calym ciele i czulam sie zazenowana:( zadnych milych emocji, seksu nigdy nie bylo, za reke sie trzymalam - powiedzmy ze mile:), calowanie i pieszczoty bez emocji, nie sprawialo przyjemnosci:( ... czuje sie zerem w kontaktach z mezczyznami i nie wiem czy tak pozostanie, pewnie tak. Mezczyzni zwracaja na mnie uwage, chyba im sie podobam, ale poza patrzeniem na nich nic nie ma ... choc czasem mam ochote przytulic sie, podotykac meskiego ciala, ale nie mam odwagi ... to co bylo jakos nie wstrzasnelo mna bardzo, moze przez to ze ci panowie nie pociagali mnie??? nie wiem, ale zwiazku sobie nie wyobrazam kompletnie, wszystkich odpycham od siebie, bo musze miec swoja prywatnosc, a mezczyzni za bardzo w nia wchodza i nie potrafie sie otworzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam jak palec xx
ja, facet 29lat, nigdy nie miałem dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfh
To ja ta od kota ;) No właśnie ja już mam prawie 30 lat i zaczynam myśleć o tym, że chciałabym mieć już swoją rodzinę, ale z drugiej strony nie chcę związku - taaa to jakby mieć ciastko i zjeść ciastko, za babą nie nadążysz ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×