Cyganki i złe uroki

Wierzyć czy nie? Osobiście nigdy w takie rzeczy nie wierzyłam, ale zaczynam zmieniać zdanie... odkad pod koniec maja ubieglego roku spotkalam stado cyganek..... od tamtej chwili pieniadze wogole sie mnie nie trzymaja....jak jest jakis grosz zaraz jest wydatek.... zaczynam popadać w depresję....

A co ci powiedziały?

Dorwały mnie przy parkomacie.... bylo ich chyba z 9 ... chcialy mi powrozyc...mialam dac ile uwazam...mialam jakies drobniaki wiec dalam... w portfelu mialam jeszcze 80 zl.... ostatnie 80 zl... jakos mnie tak omamily, ze je wyciagnely i te pieniadze zniknely. Kazalam im oddac. Na to one, ze jak oddadza to sie wrozba nie spelni... tak sie zdenerwowalam ,ze zaczely mi lzy plynac z oczu...ostatnie moje pieniadze... powiedzialam, ze jak nie oddadza to dzwonie po policje. Myslaly, ze zartuje ale jak wyciagnelam telefon to nagle podbiegla jedna i zaczela mowic ze oddadza tylko zebym nie dzwonila... zapytala ile mialam pieniedzy. powiedzialam ze 80zl , cyganka ktora mnie oskubala zaczela krzyczec ze klamie... w efekcie oddaly mi tylko 60 zl.... dobre i to...ale boje sie ze w zemscie cos tam wyszeptaly... nie wierzylam w takie rzeczy, ale do tej chwili interesy szly mi swietnie....a od tamtego dnia... tak jak napisalam wczesniej......coraz wiecej osob zaczelo mi sugerowac, ze moja zla passa moze miec zwiazek z tamtym zdarzeniem... dziwnie zbieglo sie to w czasie....nie wiem co myslec

Szczyt skąpstwa: Znaleć plaster na odciski i kupić sobie buty o numer mniejsze.

Dopadlo mnie chyba z 9 cyganek....w Bydgoszczy.... zaczely mamic i w sumie z portfela wyciagnely mi ostatnie 80 zl. Poprosilam o zwrot pieniedzy,gdyz byly to moje ostatnie pieniadze....powiedzialy, ze nie oddadza bo sie wrozba nie spelni.... puscily mi nerwy i zaczely mi lzy plynac po twarzy, zagrozilam ze jak nie oddadza kasy to zadzwonie po policje... odzyskalam 60 zl ... lepsze to niz nic... ale boje sie ze jak to mowia moi znajomi rzucily na mnie urok. Do tamtej chwili dobrze mi szlo w interesach.... a od tego dnia.... jak w poprzednim poscie... znajomi zaczeli mi sugerowac, ze to moze miec zwiazek z tamta sytuacja... nigdy nie wierzylam w takie rzeczy ,ale powoli zaczybam zmieniac zdanie...

sorki za dublowanie, ale poprzednim razem nie wyswietlilo mi mojej wypowiedzi

Nie przejmuj się takimi cygankami, śmiej się z tego. Ktoś komu zależy na pieniądzach i na rzeczach materialnych nie potrafi rzucać klątw, typowe polskie cyganki. Sam z takimi rozmawiałem wiele razy zresztą znam wielu cyganów więcej metafizyki jest w kamieniach niż w polskich cyganach choć nie wątpie i wiem że gdzieś istnieją prawdziwe uduchowione cyganki.

ale nie umiem sobie logicznie wytlumaczyc tego fatum ktore od tamtej pory mnie nie opuszcza

Ja wierze,sa ludzie ktorzy umyslem potrafia wiecej niz wam sie wydaje...............

jak sie pozbyc takiego uroku???? znalezc inna cyganke i poprosic o pomoc???

Nie wiem wlasnie,nie wiem czy im mozna zaufac ....Ale mozesz zapytac

nie wiem

To prowokacja prawda?

Nie wiem moim zdaniem to tylko zbieg okoliczności. Ja miałam kiedyś taką sytuację w sklepie, że cyganka była w kolejce przede mną i chciała kasjerkę na 2 stówy oszukać co zauważyłam i zwróciłam na to uwagę, uu jak mnie zaczęła bluzgać po swojemu, nic nie zrozumiałam, machała rękoma jak głupia. Nie wiem czy rzucała urok czy nie ale od tamtego czasu minął ponad rok i jakoś nic się nie dzieje. Ale nie powiem na początku miałam stracha tym bardziej, że ta kasjerka mi opowiedziała, jak to na jej koleżankę urok rzuciła cyganka i się sprawdziło. Nie będę opisywać co (pewnie zbieg okoliczności). Traktuj to jak przypadek, że akurat te wydarzenia się po prostu zbiegły w czasie ;)

mnie jakaś kurwa zaczarowała i mam pecha w życiu i tylko śmierć mnie od tej kurwy uwolni, moja śmierć

Cyganie mimo tego że kradną i oszukują nie są złymi ludzmi i są bardzo pokojowi dla białych.

sorki ale sie usmialam.to ty nie wiedzialas takich rzeczy? nie wiedzialas,ze to ich sposób na biznes,na zdobycie pieniedzy? w kazdym wiekszym miescie sa Cyganki,w mniejszych tez. i robia dokladnie to co opisalas. w całej Polsce mają taki sam sposób dzialania. najgorsze co moglas zrobic to pokazac im portfel lub dac banknot do potrzymania. najczesciej prosza o ten o najwiekszym nominale.nie no nie moge haha,dalas się jak dziecko.sorki moze nie wiedzialas ale dawac Cyganom pieniądze do potrzymania (zeby się rozmnozyły) to juz szczyt szczytów naiwnosci.jasne ze ci nie oddadzą i zaraz się zmyją.i podejrzewam,ze wcale ci nie oddały,tylko tak piszesz. no chyba ze były początkujące w tej branży-wróżkarskiej;) zawolac policję? a co to ci da? one zaraz się zmyją,zresztą maja juz swoj opracowany plan-podobnie jak kieszonkowcy-przekazaują sobie kasę jedna drugiej,pod spodnica,pod chustami-dlatego tyle tego zawsze mają,i nawet nie zobaczysz kiedy kasa ci zniknie,wraz z nimi. a jak by juz zdarzył się cud i bys któąśą zatrzymala na siłe-na co zrestzą nie pozwolą ich faceci,bo oni zawsze sa w poblizu-to ich ochrona,wszystko obserwuja i wiedzą-to jak udowodnisz ze wlasnie ta ci zabrala? one sa wszystkiew do siebie podobne,nie odróznisz ich,wciaz zamieniają się chustami,co chwila owijają innymi szalami. wiecznie sa w ruchu,wszędobykskie,kłótliwe.zaczepia cie jedna a nawet nei wiesz kiedy pojawia się 5 kolejnych.to ich taktyka-omamić. nie no beka usmialam się naprawde. to chyba jednak prowokacja.

moge cię uspokoic-nie rzuciły zadnego uroku. mają swoje tricki,podobnie jak zlodzieje itd... tylko ty uwierzylas w swoj pech. na drugi raz poprostu się nie zatrzymuj.

Właśnie zaczęłam szukać podobnych przypadków jak mój i widzę, że znalazłam. Mam swój sklepik i cyganki często przychodzą do mnie po ubrania. Interes szedł "w miarę", ale pewnego dnia przyszła do mnie ta krowa, najpierw pomachała ciuchami i na koniec chciała mi wróżyć. Powiedziałam jak każdej z nich NIE zapytała mnie o to chyba z 10 razy. Jak nie wróżyć to "daj cygance parę groszy a bozia Ci wynagrodzi" :-O Powiedziałam kolejny raz NIE! i ta wstrętna baba zaczęła coś szemrać pod nosem i mnie wyzywać. Wierzcie lub nie, ale jak interes szedł w miarę tak od tamtej pory przez kolejne 3 tygodnie nie miałam prawie utargów. Prowadzę sklep już prawie rok i nie miałam NIGDY takiej sytuacji, żeby przez 3 dni nie zarobić nawet 1 złotówki. Mama powiedziała mi, że mam przepluć wszystkie kąty jakie mam w sklepie. Może to wszytko zbiegło się po prostu w czasie, ale jeszcze tego samego dnia miałam jedną z najlepszych dniówek od czasu rozpoczęcia interesu :P Jestem dorosła i nie wierze w takie rzeczy, ale tonący brzytwy się łapie :D

Magia naprawdę istnieje, a uroki miłosne działają ale trzeba trafić na odpowiednią osobę. mnie udało się dzięki koleżance. Dostałam kontakt z polecenia. Nie byłam do końca przekonana ale ku mojej ogromnej uciesze chłopak wrócił i jest CAŁY MÓJ jestem taka szczęśliwa! Jeśli chcecie wiedzieć jak to u mnie dokładnie było to postaram się odpowiedzieć w wolnej chwili marzena.sikorka@o2.pl

Przestrzegam wszystkich przed Arturem z urokmilosny blogspot, po wpłacie odpisał jednego lakonicznego maila, że rytuał odprawił i na tym kontakt się urwał, oczywiście zero efektów a nawet gorzej.

Jak dla mnie to tylko rytualistka z wrozkadiana.pl zna się na magii. Od niej uzyskałam konkretne wskazówki a nie pokrętne tłumaczenia.

Rytuały potrafią zdziałac cuda. Ja zrobiłam urok samodzielnie ale tylko dzięki pomocy szeptuchy Diany z wrozkadiana.pl. Ta kobieta ma niesamowitą wiedzę...

moja corka miala wtedy 2,5 roku.podczas spaceru zatrzymala mnie cyganka w ciazy i z malym dzieckiem.dalam jej troche pieniedzy bo maluch Taki troche obdarty.popatrzyla na moja dlon i corki i powiedziala ze bedziemy zyc z corka oddzielnie w roznych krajach.moja corka wyszla za maz za Granica,ja mieszkam w niemczech.smutno mi bez niej