Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TrochęPodłamana

Złośliwość losu:(

Polecane posty

acha, nie dokończyłam mysli, każdy chciałby z domu dziecka wziąć noworodka, (a takich jest deficyt) nie dziewię się wcale, bo takie sama sobie wychowasz i jeśli później będzie sprawiało kłopoty to tylko do siebie możesz mieć pretensje (no może troszeczkę do genów) a z takim większym dzieckiem to nigdy nic nie wiadomo, dorastało w chorych warunkach, ma jakies tam niedobory emocjonalne itp, na niektóre rzeczy przy takim większym dziecku już nie ma wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie wiesz, o czym mówię. Moje dziecko ma poczucie bezpieczenstwa, bo wie, że nie zazna ode mnie krzywdy, i w takim poczuciu wyrasta. Inaczej jest z dziecmi, ktore są upakarzane od narodzin. Takie dzieci zawsze mają zaniżone poczucie własnej wartości, i nawet jeśli traktuje się je na równi z innymi, one tego nie widzą, bo mają zaburzony proces odbierania bodźców. To tak jak z DDA (dorosłe dzieci alkoholików) ciągle im się wydaje, ze są gorsze, wyolbrzymiają słowa krytyki. Przyklad: daję jednemu i drogiemu taką samą czekoladę. To z domu dziecka nie cieszy się z tego, tylko się wkurza, bo tamten tez dostał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda, razde Ci poczytac o losowych przypadkach i tych domach dziecka. Powiem Ci, ze zaadoptowca normalne dzieck jest nieslychanie trudno. Wiekszosc kierownikow tych placowek usiluje pozbyc sie dzieci problematycznych. Nieraz to wcale nie wina dziecka bo po prostu takie mialo wychowanie i srodowisko :O ale niestety po przejsciach maja wiele, wiele problemow ze soba i z otoczeniem. Wiele dzieci ma niewyjasniona sytuacje prawna. :( Poza tym, nie mozna do kazdego przykladac wlasnego systemu wartosci. Ludzie sa rozni, nie kazdy jest wierzacy, nie kazdy wierzy w tego samego Boga. Jestem w 100% za in vintro. Nie ma w tym nic sztucznego. Lekarze zwyczajnie pomagaja komorkom meskim i zenskim sie spotkac :) a reszta nalez ydo natury. Jezeli komus sie to nie podoba to polecam zeby do dentysty tez nie chodzil ani wogole z zadnej ingerencji lekarskiej nie korzystal :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw kotke w spokoju
Autorko, takie tanie in vitro maja w Bialymstoku, klinika Bocian. Ale ogolnie in vitro jest coraz tansze, kliniki maja taki ruch ze stac je na obnizanie cen i wprowadzanie najrozniejszych promocji. Przy zabiegu z adopcja zarodkow odpadaja ci koszty stymulacji (czyli prawie 50%-70% ceny normalnego zabiegu), odpada mrozenie, bo zarodki zamrazane sa tuz po pobraniu, czyli placa biologiczni "rodzice".. Nie moze byc tak jak mowisz, ze 1 zarodek = 2tys, bo to podlegaloby pod handel ludzmi i ludzkimi komorkami. Z tego co mi sie wydaje, to taka adopcja cudzego zarodka miesci sie w granicach ceny zabiegu criotrasferu, czyli ok 1500zl + koszt wizyt i badan. http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/viewtopic.php&f=6&t=50033 tu jest o tym szerzej, mozesz poczytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×