Czy uważacie, że takie rzeczy to duże obciążenie psychiczne?

Niedoczynność tarczycy (wykryta w 8/9 roku życia) Miesiączka (11 rok życia) Pierwsze zakochanie (dosyć maniakalne myślenie o nim) ( 11 rok życia ) Oschłość emocjonalna i obawa przed okazywaniem uczuć. Zatrzymywanie tego w sobie. Pierwszy związek (14 lat) Puszczenie emocji po przez imprezy i alkohol dodający odwagi i pozwalający na swobodne okazywanie uczuć (13 lat/14) Uzależnienie od związku. Chłopak bardzo optymistyczny, przejmowanie jego zachowań. Radość z zaspokojenia swojej rozchwianej osobowości szczęściem. Bezwarunkowa miłość mimo iż związek nie był udany. (14/16 lat) Pierwsza zdrada (Całowanie, ale jednak zdrada) z jego kuzynem, który z nami często przebywał. Wydawało mi się, że kocham ich obydwóch (15 lat) Uzależnienie od seksu dające zaspokojenie bólu psychicznego (15/16 lat) Trudne nawiązywanie kontaktów, bez emocjonalnego przywiązania. We wszystkich szukam oparcia, miłości, która myliła mi się z popędem płciowym. (Do teraz) Skrajne popadanie w narcyzm lub skrajnie obniżona samoocena.( do teraz) Porzucenie przez chłopaka, od którego się uzależniłam. (16 lat) Znowu popadanie w imprezy i alkohol, z powodu nieporadzenia sobie z odrzuceniem. (16 lat) Nowy związek (17 lat) Tym razem z obawy przed uzależnieniem, większy dystans, który chłopak musiał załagodzić. Lepsze relacje, lepsze zrozumienie. Jednak chłopak też ma trochę problemy emocjonalne i czasem dochodzi do sprzeczek. Ale związek wygląda inaczej.

a co do tego wszystkiego ma niedoczynnosc TSH, bo jakos nie pojmuje wspolnoty?

nie mam wyrobionego zdania w przedmiocie pytania

Niedoczynność tarczycy, powoduje niskie produkowanie hormonów potrzebnych do normalnego funkcjonowania psychicznego jak i fizycznego. To ma do tego.

Niedoczynność tarczycy, powoduje niskie produkowanie hormonów potrzebnych do normalnego funkcjonowania psychicznego jak i fizycznego. To ma do tego.

należy indywidualnie ocenić każdą osobę. Każdy z nas jest inny i dotykają nas różne rzeczy w mnie lub większy sposób. Ja miałam przemoc psychiczną i fizyczną w domu. Do dziś noszę brzemię tego okresu. Jestem na lekach.

zwlaszcza ta miesiaczka to obciazenie psychiczne, co nie?;-)

samego siebie i szukanie w sobie rzeczy które mają usprawiedliwić to co jest teraz każda jednostka jest inna, są słabsze i silniejsze, ale Ty szukasz dziury w całym weź się za siebie i zmień to co Ci się nei podoba zamiast oczyszczać sumienie "obciążeniem psychicznym"

a tak. to teraz wszelkie szmaciarstwo, pijanstwo, narkomanie i zdrady nie mowiac o zboczeniach, można lekka reka zwalic na zachwiania w TSh . biuryful!

Nie większe niż brak zainteresowania ze strony rodziców.

mnie zastanawia gdzie rodzice byli jak się dziecko w taką patologię staczało....