Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość envelopeinmybox

samotność w sieci

Polecane posty

Gość no so che cosa posso scrivere
envelopeinmybox - jesteś niezwykłym człowiekiem...potrzebowałam dziś Twoich przemyśleń. Dziękuję. ,,Samotność w sieci"- kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
masz wiadomosc jest filmem rozowym i slodkim.codziennosc w sieci jest znacznie bardziej gorzka. Net przyciaga samotnikow z roznych powodow. W necie mozna sie wykreowac n a bohatera i nikt tego nie zweryfikuje. Cyber przestrzen to takie podelko czekoladek nigdy nie wiesz co naprawde jest w srodku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrażliwa2013
No nie spie ale kontakt znów mam utrudniony ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co jesli
Po drugiej stronie siedzi zabójca albo pedofil tyle zła na tym swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbam to, przyżyłam raz
teraz ten człowiek jest moim mężem od lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam to, przyżyłam raz
teraz ten człowiek jest moim mężem od lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze 10 lat temu można było natknąć się na niesamowitych ludzi w necie, teraz kiedy internet trafił pod strzechy to jedno wielkie bagno, trudno wyłuskać kogoś wyjątkowego PS. zdarzyła mi się taka historia, ale rzeczywistość nijak się miała do wcześniejszego mailowego zauroczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocą po lesie chodzę
Lucy Windsor chcesz powiedzieć ze net jest tylko dla wybranych , iż od kiedy pod strzechy trafi tylko chamstwo zostało ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luśka ma rację. Widać nie wszystki powinno pod strzechy trafiać. Ani księgi, ani net.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłem kiedyś na wykładzie o zabezpieczeniach bankowych, w szczególności chodziło o autoryzację transakcji i ochronę kart kredytowych. Usłyszałem o tylu zagrożeniach i metodach przestępców, że pierwsze myśli jakie przychodziły mi do głowy jeszcze w trakcie wykładu, były w stylu: zabrać pieniądze, włożyć do słoika i zakopać w lesie. Na koniec wykładu, specjalista od zabezpieczeń przytoczył statystyki, z których wynikało jednoznacznie, że największe jest prawdopodobieństwo napadu rabunkowego przy bankomacie. Macie rację, net jest pełny zagrożeń. Ale czy w świecie rzeczywistym jest ich mniej ? Problem w tym jak te nasze dwa światy się przenikają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość non so che cosa posso scrivere
envelopeinmybox to było szczere, nie chcę Ci słodzic (nie lubię tego słowa, ale nic innego nie przychodzi mi do głowy) ale czytając Twoje wypowiedzi można odnaleźć w nich pewne cechy, które charakteryzują Jakuba z ,,Samotności..."...więc jesteś niezwykły, bo nie jesteś prawdziwy i mogę sobie Ciebie wyobrazić jak tylko chcę- mam rację? Dlatego wolę utrzymywać, że jesteś niezwykły i zawstydzać Cię, powodować Twój pewien grymas uśmiechu i nie konfrontować tego z racjami czy ich brakim. Wypowiedź tak rozkojarzona jak ja dzisiaj. Nawet nie wiem czy udało mi się oddać sens moich myśli...a może i lepiej, że przypuszczalnie, nie udało mi się tego sensu oddać. Pozdrawiam Was wszystkich w to niedzielne popołudnie tak dla mnie pechowe;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekajac na koperte
Gdy kończy się korespondencja, która dawała kiedyś tyle radości to trudno zagasic nadzieję, że może jednak dzisiaj przyjdzie TA koperta. Nasal testuję jak długo taki stan może trwać...dwa lata już.... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raven_na
Nie byłam w sytuacji tylko wirtualnel ale wiem jak to jest czekac na koperte, ktora juz nie przyjdzie. Wydaje mi sie, ze jesli znajomosc byla w realu i nastapilo rozstanie to bol kiedy koperta nie przychodzi jest inny. Wiemy dlaczego nie przychodzi. Porzucenie znajomosci internetowej z dnia na dzien albo stopniowe wygaszanie bez wyjasnienia chyba jest gorsze. Choc nie moge byc pewna , bo znam tylko jedna strone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość non so che cosa posso scrivere
bo czekanie na wiadomość to jak czekanie na cud...a czekanie to nic innego jak bezradność...kolejny rok rozpoczęłam czekając

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, co mogę napisać... Ty zapewne wiesz, czy to jest już czekanie, czy jeszcze tęsknota. Największa wartość Sieci w relacjach między ludźmi to łatwość poznawania. Ta ze wszech miar genialna, wspaniała cecha idzie niestety w parze z łatwością odchodzenia bez pożegnania. A przecież jest prosta zasada wzajemności, jedna z najbardziej znanych reguł etycznych "Traktuj innych tak, jak Ty byś chciał być traktowany" i gdyby tak wszyscy ją stosowali, świat byłby zupełnie inny. I prawo nie miałoby racji bytu i żadna religia, a ludzie mówiliby: Dobranoc lub Żegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość non so che cosa posso scrivere
Masz rację, ale w świecie, w którym głównymi wartościami sa cynizm i ironia trudno mówić o jakiejkolwiek wzajemności. Wygrywa ten, który jest najbardziej samolubny i egoistyczny. Sieć daje możliwość kreowania siebie w sposób, który wyklucza występowanie w nas różnych wad...Konfrontowanie Sieci z Rzeczywistością może okazać się bolesne.Prawdopodobieństwo spotkania w wirtualnych przstworzach człowieka szlachetnego, dobrego, cóż takiego jak Jakub z 'Samotność...' graniczy z cudem. Wszyscy to wiemy, a jednak coś skłania do tego, żeby pisać posty, czytać je, odpowiadać...Jest nadzieja, naiwność, że może to właśnie mi się uda...Może nadejdzie wiadomość...(Co się ze mną dzieje, że piszę tak nieskładnie?) Ja czekam nie tylko na wiadomość, ale też na jakiś znak, przejaw jakiejś nadzieji w moim świecie. Wiadomość od tego 'kogoś' byłaby symbolem takiego życiowego odrodzenia. Utknęłam w oczekiwaniu, porwała mnie smutna rzeczywistość...Miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko przez to, że kochamy marzenia. Mamy wyobraźnię, która podobno w Sieci jest najważniejsza i uwielbiamy z niej korzystać. Obiektywna, obdarta ze złudzeń prawda nie ma tutaj najwyższej ceny. Konfrontowanie wyobraźni, ma również miejsce w kinie po lekturze książki, na podstawie której scenarzysta stworzył fabułę. Nie bardzo lubię jak ktoś burzy moje wyobrażenia, a jednak ciekawi mnie to i kusi niezmiennie. Ale po seansie, analogicznie jak po zetknięciu z rzeczywistością, nie ma już tych moich wyobrażeń, pozostaje tylko filmowa kreacja. Twoje zdania są poukładane, a myśli ciekawe i inspirujące. Nie daj się całkiem porywać smutnej rzeczywistości. Zostaw chociaż trochę powierzchowności i dla Sieci. Dobrej nocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcd2009
Rzeczywistość nie musi być smutna. Jestem po ciężkich przejściach - i teraz tylko rzeczywistość. Samotność w sieci czytałam. Takie jest teraz życie,że mało mamy czasy na życie rzeczywiste. A czy umiemy rzeczywiście żyć? Taka komercja , brak wyzwań, takie uproszczone życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vezyros
A widzisz nawet między służbowymi mailami jest jeden taki na który czekam z utęsknieniem informacja o wypłacie premii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siec pozwala ludziom tworzyc rzeczywistosc na wzor tej z alicji z krainy czarow. Czesto czlowiek nie wytrzymuje konfrontacji z lustrem wiec przechodzi na druga jego strone. Gdzie nie ma miejsca na prawde, gdzie istnieje wylacznie uluda. I ta uluda staje sie dla niego tak wazna, iz gotow jest dla niej przekroczyc wszelkie granice. Po trupach do celu. Byle by tylko zyc w swiecie wlasnych wyobrazen o sobie samym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość non so che cosa posso scrivere
A może to właśnie w Sieci jesteśmy prawdziwi? Chronieni przez dzielący nas dystans, monitor, miliony kabli możemy wreszcie odsłonić prawdziwą twarz bez obawy narażenia się na śmieszność, fałsz czy obłudę...Wszak ile to razy w realnym życiu przychodzi nam ukrywać się za maskami, przybierać różne, często narzucone z góry, role...Może właśnie tu pokazujemy, że wcale nie jesteśmy tak gruboskórni, twardzi, a odsłaniamy nasze prawdziwe ja- to wrażliwe na piękno słowa pisanego, uważne na myśli czy uczucia...Marzenia owszem mają surrealistyczne formy, ale gdyby nie marzenia moglibyśmy zapomnieć o wszystkich wynalazkach, cudach techniki. Ktoś kiedyś marzył i te marzenia zrealizował. Często najbardziej niemożliwe spełnia się, materializuje w najmniej oczekiwanym momencie. Jak mawiał Forrest Gump 'Życie jest jak pudełko czekoladek- nigdy nie wiesz, na co trafisz'. Marzenia są jak tlen, są poprostu potrzebne. Poza tym sama czyność marzenia jest niezwykle kreatywna, pozwala użyć fantazji, mózgu, wymaga mentalnej wizualizacji. Zawsze zastanawiało mnie w jaki sposób marzą niewidomi, czy można marzyć jedynie dźwiękami? (przepraszam za prawdopodobną głupotę i niestosowność tego pytania) Ciepłego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pultyna
samotność jest czymś...mmmm Kiedyś ktoś powiedział: być samotnym znaczy tęsknić za kimś,być samemu znaczy odnaleźć siebie....ile w tych słowach jest prawdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od samotności doszliśmy do pytań o oblicza prawdy. Cóż, poddajemy się konwencjom i nie w tym nic złego. Jesteśmy innymi ludźmi w pracy i zupełnie inaczej zachowujemy się w piątek wieczorem podczas spotkania z przyjaciółmi. Inni jesteśmy w dzień na ulicy i całkiem inni we własnym domu pod osłoną nocy. Co więcej, inni jesteśmy w stosunku do różnych ludzi, inni w zależności od sytuacji i nastroju chwili. W sieci potrafimy wyrzucić z siebie takie rzeczy, o których w dzień nie chcielibyśmy nawet pomyśleć z obawy, że ktoś zauważy...Chyba dopiero to wszystko razem nas określa i składa się na to, jacy jesteśmy naprawdę. Z pewnością tutaj pokazujemy wnętrze, a w rzeczywistości swoją fizyczność. Przeważnie chcemy wyglądać dobrze, więc próbujemy szukać najlepszego światła. W każdym przypadku i miejscu. Ale któż zna całą prawdę... Ja o sobie nie wiem wszystkiego nie mam pojęcia jak zachowałbym się w sytuacjach nieznanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość non so che cosa posso scrivere
i tyle czasu minęlo...jak się miewa wasza samotność? moja skutecznie postępuje..., niestety... odpowiedzcie coś, proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość a
Najważniejsze jest znaleźć kogoś, kto dotknie twojej duszy, nie dotykając nawet jeszcze twojego ciała. Przyspieszy bicie serca, nie przyspieszając biegu zdarzeń. Poruszy twój świat, jednocześnie pozwalając pozostać ci w takim miejscu, w jakim chcesz być. I nawet będąc daleko, będzie znacznie bliżej ciebie, niż wszyscy ludzie znajdujący się dookoła. dziękuję za wszystko ...Kochałam Cię naprawdę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×