Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vb12

Nie chciany seksapil:(?

Polecane posty

Gość vb12

Nie mogę pojąc fenomenu swojego powodzenia. Uganiają się za mną żonaci, zajęci faceci w pracy. Jeden proponował sex, iny wystartował z łapami, koledze musiałam powiedziec by na nic oprócz koleżeństwa nie liczył. Co jakiś czas pod moim pokojem niby przypadkiem spotykam wodzących za mną adoratorów. Zastanawiam się nad tym czemu się tak dzieje i nadal nie wiem. Wiek ok 30 lat, jestem spokojna, wyważona, miła a coś powoduje ze przyciągam zajętych facetów. Najleposze jest to że myśle iż jestem brzydka co tym bardziej mnie dziwi. Może to moja niedostępność? Poza tym mam figurę klepsydry i duzy biust, jestem ciut przy kości. Zastanawiam czy wszystkie kobiety tak mają czy tylko ze mną jest coś nie tak Do tego jestem samotna, facet który mi się podoba kręci sie przy mnie juz dobre pól roku. Coś próbował ale chyba go onieśmielam bo się czerwieni i nie moze wydobyć z siebie słowa a gapi sie tak że czasami nie wiem gdzie oczy podziać. Nie wiem co ze mną nie tak. Jedyne komplementy które słyszałam to że oczy są moją największą ozdobą i że jestem bardzo kobieca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co z tobą nie tak?:classic_cool: nie jestes asertywna to jedyny Twój problem :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roko ko ko
Jeśli jesteś niebrzydka, do tego niepewna siebie i samotna, to faceci widzą w Tobie łatwy cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora82
Mam podobnie. Tylko ze jestem mezatka-i nie jestem zainterowana adoratorami. Jeden z pracy wyznal mi ze mnie kocha na imprezie firmowej po alko. Ja zadnego nie zachecam, nie flirtuje itd. A caly czas widze na sobie ten wzrok pozadliwy nawet facetow, ktorych nie znam. Mam pdobna figure ale jestem wysoka -duzy biust i tylek. A naprawde staram sie nie exponowac "wdziekow%\" swoich ubieram sie workowato. A to nic nie daje. I tez nie uwazam sie za ladna. Tez mam 30 lat i nigdy takiego "powodzenia" nie malam. W suie trwa to od 3-4 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie moge zrozumiec jak to mozliwe by facet pomimo stanowczego "NIE' miał mozliwosć i odwage podejsc do mnie drugi raz:classic_cool: to wasze nie musi byc strasznie chwiejne :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobity to maja przejebane. Całe życie oszukiwać siebie i innych, że nie sprawia im przyjemności to co jest ich jedynym celem w życiu..Na prawdę współczuję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kora82
gón Ale mi to nie sprawia zadnej przyjemnosci. Mnie to wkurwia lekko mowiac. Bo to podchodzi pod moestowanie a nawet nim jest. Moj przloezony sklada mi takie propozycje ze czasami nie wytrzymuje i ide plakac do kibla. I co ja mam zrobic w takiej systuacji?? Nic nie moge bo starce prace. Dodam ze to on wyznal mi ze mnie kocha a ja wiem ze tak naprawde to chce mnie przeleciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roko ko ko
Kora82 nie tłumacz, i tak żaden facet nie zrozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roko ko ko
To po prostu przekracza ich mozliwosci percepcji. A zasada jest w sumie prosta: flirt- obustronny, przyjemny nagabywanie- powoduje uczucie zaszczucia, osaczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roko ko ko
odbiera też poczucie własnej wartości, podczas gdy flirt podbudowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może mi lekarz przepisze jakiś flircik z cycatą siostrzyczką to sie podbuduje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gón zawsze chętny?:D:D nawet jakby cie napastowała pomimo oporu?:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wtedy jako dżentelmen zorientowałbym sie, że ma ochotę na flirt na zapleczu i wyszedłbym naprzeciw a nawet zaszedłbym od tyłu jej oczekiwania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesiewowe testy na
jesteś testerem wierności dla znudzonych małzonków :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tiki_Taki
Hehe a ja mam odwrotnie:) autorko stanowczy sprzeciw i pogonisz ich ale sama watpie ze moglabys byc w tym wiarygodna skoro do tej pory jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leonera/
Niektórzy to mają problemy.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkinio
mam podobnie, zawsze byłam atrakcyjna i się podobałam facetom, ale teraz mam 31 lat i takiego szału jeszcze nie było, gapią się, podrywają mniej lub bardziej subtelnie, czasem widze, ze sobie nei radza z pozadaniem, widac stojące oznaki :D ale mi to nie przeszkadza, bo zaden nie przekracza granicy. A humor od razu lepszy mam i samopoczucie, to mile, ze sie komus podobam i nie bede mowic inaczej :), bo bym skłamała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vii, Twoje "nie" brzmi zapewne zupełnie inaczej niż "nie" i westchnięcie kobietki, która zaraz potem oczy kieruje w podłogę :-) vb12, czasem jest coś w kobietach co przyciąga. Na razie żaden samiec sobie nie poradził, co wyzwala w nich dodatkowe pożądanie. Każdy z nich chce być tym, któremu trafi się ciastko z kremem. Samce lubią rywalizować :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×