Prezerwatywy xxl z wypustkami

Nie wiem. Rób co chcesz. Narka.

A skąd założenie, że nie jestem posiadaczem takiego?

Mam też większy wymiar,jak normalne,ale z gumami nie wychodzi,opada i nie ma pełnego wzwodu.Przez lata nie używam gumy i żadnych problemów.Nauczyłem,wyćwiczyłem wstrzymanie wytrysku o ile jest taka potrzeba.Teraz mam partnerkę gdzie mogę do środka,ale nieraz chce poczuć ciepły płyn na sobie i ma.Trudno o większe gumki i zawsze się zsuwa lub rozrywa :)

@Miła:) - bo tak z tymi facetami jest, ważna jest jego i tylko jego przyjemność. To, że jest to rozwiązanie na kilka dni, w przypadku brania antybiotyku, miesiączki czy tam zapomnienia o zmianie plastra jest nieważne. Tylko że jak się wsadzi to i tak nie widać, kobieta ma lepiej, a jemu bez różnicy... Dziwni są. Dobrze że nie wszyscy.

"A skąd założenie, że nie jestem posiadaczem takiego?" To stwierdzenie miało taki wydźwięk. "A dodatkowo szukanie rady w tej kwestii u tych którzy z oczywistych przyczyn nie maja takich problemów zakrawa na...;)"

I pisze to baba, która założyła temat o kondomach z wypustkami:D Dobra pożegnam się jako, że to dział erotyczny a ja nie mam potrzeby nic nikomu udowadniać durnymi prowokacjami Narka

potem wrzuca do pralki, pierze i wiesza na strychu, nieraz nie ma miejsca dla innych na pranie, a one spadają na łeb ze sznurka

Miła:) Tak...mam mikrofiutka i jestem prawiczkiem...Grubym i łysym...Pozdrawiam i miłego kompensowania swoich emocjonalnych i nie tylko braków na kafeterii. Pozdrawiam i udaję się po pencetę. :O Co za żałosne cipy

Nie wszyscy faceci są egoistami,zrobić swoje i się odwrócić.Ja uważam,że moja partnerka jest najważniejsza i tak zawsze jest.Czekam na nią by doszła,a nieraz próbuję doprowadzić ją do dwóch,trzech razy i potem ja :)

Myślę, że nie jest tak źle z męskimi staraniami. Są też faceci ofiarni w różnym stopniu, czasem nawet przesadnym. Ale jak źle ulokują swoje uczucia i zostaną złośliwie wykorzystani to czasem do końca życia się obrażają na kobiety i już współpracować nie chcą, tylko się mszczą. Lepiej nie postrzegać wszystkich przez pryzmat paru osób. Czasem niektórych ciągnie do złych ludzi, a ci lepsi nie budzą podniecenia i dlatego się nie układa. Pewien poziom egoizmu można znieść jeśli się potrafi zadbać o swoje.

gón jesteś przewrażliwiony. Odbierasz jako atak na siebie coś co nim nie było. Nawet nikt nie musiał pomyśleć, że masz małego, ale np. średniego, albo dużego, ale dobra prezerwatywa dla ciebie jeszcze się znajduje.

@gón - zarzucasz mi brak mózgu tylko z powodu dużego penisa mojego faceta, reagujesz damskim foszkiem na wzmianki o małym penisie, trzeci raz się żegnasz, ale jakoś nie potrafisz zamilknąć... Tak cię to boli, że jest oczywiste że masz kompleks małego fiutka :) Co nie musi znaczyć że tak jest w rzeczywistości, ale pornuski robią swoje w związku z postrzeganiem wymiarów - zarówno damskich, jak i męskich. Ponadto co ma temat do moich osobistych preferencji? Napisałam już - facetowi to nie robi różnicy, ba! jest mu lepiej niż w gładkim, bo mnie jest lepiej, a dla prawdziwego faceta liczy się przede wszystkim przyjemność jego kobiety i jej orgazm sprawia mu większą przyjemność niż własny, więc czemu tak cię to boli? XL chętny na... - cieszę się że ktoś rozumie mój problem, niemniej jednak mój mężczyzna w ferworze akcji często zapomina że w danym terminie nie wolno do środka, a później to ja się muszę stresować, bo on nie ma nic przeciwko zrobieniu sobie dziecka... Dlatego wolę wtedy z kondomem, a po co poprzestawać na półśrodkach, jeśli może istnieć rozwiązanie zadowalające obojga? I po to jest ten topik, żeby jeszcze bardziej ulepszyć jakość życia seksualnego.

Miła jestem przewrażliwiony na punkcie głupoty jedynie.

gón A ja myślę, że po prostu lubisz się kłócić od czasu do czasu i brakuje ci tego w codziennym życiu.

Zbolała nie wmawiaj mi że mam jakiś kompleks. Nie baw się w psychologa. Trudno mieć kompleks małego fiutka jak chociażby moja dziewczyna jest nim zachwycona. A co do Ciebie Miła to takie gry słópw to są zagrania nie fair więc skoro prowokujesz kogoś (a jestem holerykiem) to łaskawie nie wypominaj mu potem, że sie zjeżył i świadzczy to o jego kompleksach.

Ja lubie sie pokłócić? Tak..A Wy lubicie sobie pomanoipulować i pobawić się uczuciami faceta od czasu do czasu bo daje wam to poczucie kontroli nad nim co z kolei kompensuje wykształcone przez lata poczucie niższości związane z waszą niewatpliwą ułomnoscią fizyczna w stosunku do mężczyzn i poczucie waszej zależności od nich. tyle psychologiii...Oczywiście mógłbym napisać coś zgoła odmiennego więc skończcie już zabawy bo jesteście za cienkie w uszach na pogrywanie ze mną

Otóż właśnie się nie bawię, przynajmniej nie traktuję studiów jako zabawę :) A co ma ci powiedzieć? Każda kobieta wie że penisem się trzeba zachwycać i jakie frustracje mogłaby wywołać prawda o małym pyrdku :D

Freud już jest odrobinkę przestarzały, nie uważasz? I nie wrzucaj wszystkich kobiet do jednego worka, bo jak to świadczy o twojej dziewczynie?

Freud jest już trochę przestarzały, nie uważasz? Poza tym nie wrzucaj wszystkich kobiet do jednego worka, bo jak to świadczy o twojej dziewczynie? Że o mamie nie wspomnę.

Lubię mieć poczucie kontroli, ale nie muszę manipulować by to dostać, bo mój chłopak sam mi to daje z własnej woli. :)

No tak...oczywiście. Bo Ty znasz wszystkie dziewczyny z jakimi byłem i oglądałaś wszystkie orgazmy jakie miały. Dobra ide bo nie chce się kłócic dla samej radochy kłócenia sie i ćwiczyć w przekręcaniu kota ogonem. jesteś durną cipą czerpiącą radochę na kafeterii z potyczek słownych które Twoim zdaniem wygrywasz. Tyle, że to jest tylko ukojenie a nie zwycięstwo. spadam i nie pisz już nic łaskawie odnośnie mnie bo Cie rozpierdole jak rozrzutnik gówno po polu;) hej;)

gón znałam już takich jak ty i wiem, że szukacie tego uderzenia adrenaliny podczas kłótni, bo to są emocje. Pewien kolega sam mi to przyznał, tyle, że on jeszcze dodatkowo poza kłótnią szukał też bijatyki z innymi kolesiami.

No ja nie szukam bo jestem tchórzem i dlatego siedzę na kafeteri:O Dobra narka bo czytanie między wierszami tego co masz do powiedzenia jest strasznie nudne z racji "subtelnosci" metody

I znowu się żegnasz :D Ja założyłam rzeczowy temat, Ty zacząłeś personalne obelgi, czego oczekiwałeś? Hipokryzja się wylewa z twoich postów. A co do orgazmów - po pierwsze, wystarczy pyrdek o długości pięciu centymetrów, po drugie, owe dzielą się na prawdziwe i udawane. A to ty twierdzisz że znasz wszystkie kobiety, mówiąc co my lubimy. Z taką wiedzą odnośnie psychologii jaką deklarujesz powinieneś wiedzieć że generalizacja jest zgubna. I w jaki sposób chcesz mnie rozpierdolić? Troszkę gimnazjalna groźba :D

Nadinterpretacja. Nic takiego nie napisałam, a to co czytasz między wierszami to tylko twoja fantazja, bo nawet o tym nie pomyślałam. Przypomina mi to wymyślanie co "malarz" miał na myśli malując parę drzew na obrazie, a on nie miał wtedy nic aż tak szczególnego na myśli, tylko zapełniał przestrzeń. Od żyjących jeszcze można się dowiedzieć co myśleli naprawdę, a co jest wymysłem.

generalizacja jest tak samo zgubna jak założenia o wielkości mojego kutasa z waszej strony...I co? Mam zdjęcie wkleić. A teraz będziesz mi jeszcze wmawiała, że moja dziewczyna udaje. No sory ale orgazm nie manifestuje się jedynie li tylko krzykami i jekami więc skończ mnie już pod włos brac bo mnie denerwujesz. Myślisz, że Twój spokój daje CI jakąś przewagę. Że świadczy o Twojej racji? To sie mylisz:) Proszę nie piszcie już nic do mnie bo naprawdę sie zaangażuje i was wkurwie, znów dostane bana po Ip co oczywiście nie przeszkodzi mi w dobiciu was...A potem bedę miał niesmak do samego siebie...Ale po prostu nie mogę się powstrzymać. Więc jeżeli rzeczywiście chodzi wam o "rzeczową" dyskusje to już mnie nie prowokujcie bo nie mam przyjemności a jedynie poczucie, że muszę coś dokończyć...kapewu? Dziękuję za wyrozumiałość i mały fiutek z dziewczyną która go kocha za to, że moze poudawać orgazmy żegna się z wami:)

gón masz szansę stać się maskotką forum. :)

Nie lubie byc maskotką

A w sumie wklej, wszak nie masz się czego wstydzić. Ja nic nie wmawiam, ja informuję. Denerwujesz się? Dlaczego? Gdyby to nie była prawda to by cię to nie ruszyło. A nieumiejętność samokontroli to już jest twój problem. Po co zaczynałeś prowokację? Myślałeś że jesteś mocny, ale zacząłeś się pogrążać i szukasz ucieczki, no to nie tym razem. Prowokować też trzeba umieć. Ponadto co mnie interesuje twoja przyjemność? Skoro sama nie mogę uzyskać przyjemności dzięki odpowiedzi na proste pytanie, to mogę ją czerpać z gnojenia frustrata który mimo ciągłych pogróżek może mi skoczyć :D

Oho, jakieś doświadczenie w tym temacie?