Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chrupekstrupek

Dwujęzyczne dziecko, ale w Polsce?

Polecane posty

Gość chrupekstrupek

Witam, od dziecka mieszkałam w Hiszpanii, w sumie bedzie 8 lat. Po 8 latach wróciłam do Polski już jako osoba pełnoletnia. Teraz mam półroczne dziecko. Narzeczony namawia mnie żebym mówiła do małej jak najwięcej po hiszpańsku, żeby się nauczyła. Nie powiem, i mnie przydałby się taki trening. Językiem hiszpańskim władam równie biegle jak polskim, teraz mijają prawie 2 lata kiedy jestem w Polsce i niestety poprzez niezbyt częste praktykowanie j.hiszpańskiego czuję że minimalnie, ale powoli zaczyna zanikać. Myślicie że to ma sens, żebym mówiła do małej po hiszpańsku? czy nie będzie się myliła, itd? dodam że moja mama i mój brat którzy mieszkają w Polsce równie dobrze władają j. hiszpańskim, mój partner też potrafi co nieco. nie byłabym więc jedyną osobą która mówi do małej w tym języku. tylko czy to nie jest zbytnie mieszanie dziecku w głowie? jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mrs Esperanto
w najgorszym wypadku nauczysz jej jezyka przyjaźni polsko-hiszpańskiej... ogarnie ten bajzel jak dorosnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrupekstrupek
myślę że więcej mam może być w podobnej sytuacji do mojej, w końcu w tych czasach jest tyle emigrantów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjaciółka wyszła za Węgra. Kiedy urodziła się córka tata mówił do niej wyłacznie po węgiersku a mama po polsku. Kiedy dziecko zaczęło mówić od początku mówiło do taty w jego języku a do ammy po polsku. Dla mnie to genialne :) Więc jeśli masz możliwość, to czemu nie spróbować eksperymentu na właśnym dziecku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam przepisu
nie wiem czy ty jestes głupia czy tylko udajesz dziewucho wiadomo że lepiej dla dziecka jak zna wiecej języków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrupekstrupek
niekoniecznie i nie zawsze, DZIEWUCHO. mieszkając w Hiszpanii widziałam mnóstwo skonfundowanych małych dzieci których rodzice mówili do nich po polsku, a wszędzie indziej spotykały się z j.hiszpańskim, w szkołach, poza domem itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waze kto miał
a co polskie dzieci mają zakaz nauki obcych jezyków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam przepisu
chrupekstrupek debilne myślenie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgmnj,fgdresvgńfgdrgmn
mów po hiszpańsku, zobaczysz że dizeci szybko łapią, nawet jak najpierw nie będzie mówić potem zacznie ;) hej a możesz ocenić czy hiszpański to trudny język bo właśnie zaczęłam się go uczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrupekstrupek
waze kto miał- a czy o to mi chodziło zadając pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrupekstrupek
moim zdaniem hiszpanski jest bardzo latwym, miekkim jezykiem :) i przyjemnym w uzyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuka0992
dzieci chłona jak gąbka, jesli masz mozliwośc mówic po hiszpańsku to jak najbardziej! Może jak będzie mie 3-4 latka to czasem do polskiego zdania wtrąci hiszpańskie slowo i odwrotnie ale to nic. Będzie śmigac w dwóch językach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgmnj,fgdresvgńfgdrgmn
moja siostra też biegle zna angielski, my ją namawiamy żeby mówiła do małej (1,5roczku) po angielsku ale ona nie chce mówi że jak mała nauczy się mówić po polsku to zacznie wtedy do niej mówić po angielsku, ale mam znajomych, mieszkają w Niemczech - ojciec Niemiec od razu mówił do dziecka po niemiecku i dziecko jest dwujęzyczne od kiedy tylko mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mieszkam w Hiszpanii, mowie duzo po polsku, ale tez po hiszp. trudno wytlumaczyc np. prace domowa z castellano lub valenciano ( mieszkam w comunidad valenciana) po polsku, sama rozumiesz skoro znasz jezyk ;) Maz jest Hiszpanem i mowi do dzieci po hiszp. , tesciowie w valenciano, poza tym w szkole maja ang. Powoli ogarniaja wszystkie te jezyki, wymowa po polsku troche kuleje, ale jek jestesmy w Polsce tp sie szybko przestawiaja i calkiem dobrze im idzie. Warto, ucz hiszpanskiego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgmnj,fgdresvgńfgdrgmn
dzięki, wymowa wydaje się b.łatwa, a jak gramatyka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heid
Nie, nie powinnać mówić do dziecka w jęyku innym, niż Twój ojczysty. Poczytaj sobie na ten temat, to źle wpłynie na psychikę dziecka. To co innego, niż gdy jedno z rodziców jest obcokrajowcem i zwraca się do dziecka we własnym języku. Wtedy dla dziecka jest to naturalne. Możesz tym zaburzyć relację z dzieckiem, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko, ze dla niej hiszp. jest jakby byl ojczystm, wez pod uwage, ze mieszkala w Hiszp. wiele lat, chodzila tam do szkoly, itp... wiec pewnie smiga jak po polsku. Ja mowie do dzieci w dwoch jezykach, zalezy od sytuacji i ludzi z jakimi jestesmy, nie mamy najmniejszych problemow w relacjach. Nie strasz dziewczyny niepotrzebnie, znajomosc jezykow w dzisiejszych czasach to podstawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrupekstrupek
violoncelle - też mieszkałam w comunidad valenciana :) ale tylko przez ostatnie 2 lata pobytu. I szczerze mówiąc nie potrafiłam przekonać się do valenciano, mimo że w szkole mieliśmy większość przedmiotów właśnie w valenciano. Kupilam sobie książki po castellano i jak ktoś do mnie mówił po valenciano to rozumiałam, ale miałam blokadę żeby mówić i odpowiadałam po castellano. Jeśli chodzi o gramatykę to mi wydaje się ona łatwa, ale ja od zawsze miałam łatwość do gramatyki, ortografii bo bardzo dużo czytam. Już jak byłam kilka pierwszych tygodni w Hiszpanii to wzięłam książkę od kuzynki i czytałam wszystko :P część przetłumaczyłam, część sobie domyśliłam, ale bardzo mi takie czytanie pomogło w nauce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna marianna
Ja mieszkam we Włoszech i tez mam dwujęzyczną córkę. Mówię do niej raz po polsku raz po włosku. jak gadam z moimi rodzicami staram się ją trzymać ze sobą by się osłuchała z językiem. Niestety mała na razie jest niechetna nauce polskiego. Może też dlatego, że jest mała - ma dopiero 2 lata. Na wiosnę chcemy jechać do Polski to może załapie coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez rozumiem valenciano i mowie tylko w sytuacjach, ktore mnie zmuszja, bo mi sie zwyczajnie nie podoba ten jezyk ;) Dzieci sa w szkole gdzie ucza sie w castellano, valenciano maja jako jeden z jezykow , oprocz ang. Gramatyka jest bardzo prosta, nie ma delkinacji jak w polskim, latwy jezyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rozumiem valenciano , ale uzywam niezbyt czesto, tylko jak sytuacja tego wymaga, bo mi sie po prostu tem jezyk nie podoba ;) Dzieci sa na szczescie w szkole z castellano a val. maja jako jezyk obcy. Hiszpanska gramatyka jest prosta, nie na np. delkinacji ja w polskim co bardzo ulatwia nauke, ogolnie latwy jezyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heid
Jeżeli posługuje się drugim językiem biegle i ( co ważne) do reszty rodziny również się w nim zwraca - to chyba rzeczywiści ok. Wiesz, ja nie biorę tego ostrzeżenia z d..y:) Opiszę Ci przypadek, z którym zetknęłam się w pracy: Ojciec - Anglik, matka- Polka. Ojciec wymusił na matce, by zwracała się do syna po ang. Skutek jest taki, że ten chłopak ( 11letni) m bardzo dziwny akcent, kaleczy angielski ( chociaż chodzi do ang szkoły)Poza tym jest dziwny, takie spłoszone, niepewne siebie dziecko. Ma kłopoty w kontaktach z rówieśnikami. Opinia psychologa była właśnie taka, jak pisałam wcześniej. Matka zwracała się do dziecka w obcym dla siebie języku. To wywołało zaburzenia emocjonalne u dziecka Serio:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mowie do dzieci po hiszp. bardzo czesto, teraz chyba nawet wiecej niz po posku ze wzgledu na szkole , lekcje, lektury, itp. Dzieci mowia po hiszp. perfecyjnie, nie maja najmniejszych problemow, maja bardzo dobre oceny w szkole, wiec to chyba nie od jezyka zalezy jednak, tylko odgolnie od dziecka, jego zdolnosci predyspozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrupekstrupek
może coś jest w tym co mówi Heid. Moja siostra urodziła się w Hiszpanii, dziś ma 5 lat, a kiedy wyjechaliśmy stamtąd miała 3 lata. długo nic nie mówiła, możliwe że dlatego że mówiliśmy do niej i po polsku i po hiszpańsku, w końcu zaczęła- kiedy wyjeżdżaliśmy potrafiła porozumiewać się po hiszpańsku, ale i polski rozumiała. Po roku w Polsce rozmawiała już pełnymi zdaniami po polsku, hiszpański niestety całkowicie gdzieś zanikł, przyznaję że chyba trochę przeze mnie (po powrocie do PL moja mama zostawiła mi siostrę na 2 miesiące a sama musiała pojechać w delegację do Niemiec) a ja chciałam koniecznie żeby mała nie była dzikus i mówiła po polsku, trochę mnie poniosło a moja mama do dziś ma do mnie żal że mała zapomniała całkiem języka hiszpańskiego. dodam że wydaje mi się że właśnie przez tę dwujęzyczność za granicą moja siostra była dość nieśmiałym dzieckiem (choć całkiem możliwe że wynikało to z jej charakteru, kto wie). w kaźdym razie będę mówić do małej po hiszpańsku, niech coś liźnie z tego sympatycznego języka ;) będzie mogła rozmawiać z babcią ,wujkiem i porozumieć się z moimi przyjaciółmi z Hiszpanii, kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam wśród znajomych i rodziny dzieci: flamandzko-francuskie, polsko-francuskie, polski-hiszpańskie wychowywane w Niemczech (więc w ogole mikstura) a także szwedzko-polskie i na podstawie moich własnych obserwacji a także po przeczytaniu kilku artykułów napisanych przez psychologów potwierdzam to, co heid napisal/a. Największym błędem emigrantów jest sytuacja, w której rodzice rozmawiają z dziećmi nie w swoim ojczystym języku - takie dziecko nie mówi ani poprawnie w języku, którego uczy się w szkole, ani w języku ojczystym rodziców i to często niesie za sobą ogólne problemy wychowawcze - właśnie cytowany brak pewności siebie czy nawet ogólnej zaradności życiowej. Z kolei psychologowie zalecają (przynajmniej ja takie opinie znalazłam), żeby rodzice mówili do dzieci w swoich ojczystych językach, nawet jeśli żyją w ogóle w innym kraju. Na etapie 3-4 latka dziecko może mieszać języki i wrzucać słowa jak mu wygodnie, ale ostatecznie w momencie pójścia do szkoły mowa zaczyna się krystalizować i dzieciak zaczyna ogarniać różnice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja siostra nie zapomniala hiszpanskiego, mozesz byc spokojna :) Moje dzieci tez tak "zapominaja " polski i nawet nie chca za mna po polsku rozmawiac, a jak przyjezdzamy do Polski to nagle sobie "przypominaja" jezyk i zaczynaja mowic. Twoja siostra temn jezyk ma gdzies w glowie, brakuje jej bodzca, zeby mowic. Do szkoly moich dzieci chodza dzieciaki roznych narodowosci, ich rodzicie mowia do nich po hiszp. czesto bardzo kaleczac ten jezyk, zwlaszcza dziewczyny z Rosji i Anglii, bo ich jezyki ojczyste maja silny akcent. wedlug teorii Heid te dzieci powinny zle mowic po hiszp. i miec problemy w szkole, itp. Wcale tak nie jest. Moze Heid ma troche racji, ale mysle, ze to duze znaczenie ma takze samo dziecko, jego zdolnosci, inteligencjia, itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilith - moje dzieci, a mam ich 3 , sa zywym przykladem na to, ze nie masz racji ;) zadnych problemow z jezykiem, wychowawczych, spolecznych, itp.... a mowie do nich po polsku i po hiszp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heid
Bardzo możliwe, że chłopiec z natury był nieśmiały a komunikacja z matką w obcym języku pogłębiła dysonans. Le nie do mnie należy diagnozowanie:) Ja, chociaż posługuję się płynnie angielskim, mówię do swojego dziecka po polsku. W przedszkolu/szkole nauczy się angielskiego na pewno. Mój akcent, mimo że pozbawiony polskiej naleciałości, nie jest idealny. Nie chcę, żeby po mnie powtarzał. A w okresie, kiedy dziecko jeszcze nie mówi/uczy się pierwszych słów, nie należy mówić do niego w języku innym, niż własny ojczysty. Ale to moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×