Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość morlon

do tych co schudli kilkadziesiat kg ...

Polecane posty

Gość morlon

Witam kobitki! W ciagu ostatnich 4 lat schudłem 55 kg. Przy wzroście 170 cm, ważyłem 125 kg, obecnie 70kg. W sumie nigdy nie miałem jakiś problemów zdrowotnych, jedynie przy wysiłku fizycznym, myślałem że wyzionę ducha ;/ Nigdy dużo nie jadłem, a moje problemy z otyłością były spowodowane niedoczynnością tarczycy. Leczę się od 4 lat, no i waga przez ten okres spadała ... obecnie staram się ja utrzymać. W czasie odchudzania i leczenia hormonami, jadłem praktycznie to co przed leczeniem. Odstawiłem jedynie tłuste potrawy i słodycze, zacząłem pic czerwona herbate no i ruszac się :P Na poczatku duzo spacerowalem. Potem przyszla pora na rowerek stajonarny i areoby. PEWNIE POMYSLICIE - schudł to teraz jest szczesliwy ... no wlasnie nie. Powiem Wam, ze mam wiecej kompleksow niz mialem bedac grubym czlowiekiem. Wczesniej byl problem - grubas - i tylko to. Teraz doszlo ich znacznie więcej ... Wiem, ze spadek wagi odbil sie pozytywnie na moim zdrowiu i powinienem sie cieszyc, ale co z tego, jak mimo cwiczen i diety ... moje cialo to jeden wielki flak:( wszedzie okropne zwisy skorne :( W ciuchach mozna powiedziec - przystojniak - bez nich oblesny człowiek. Do tego blizny na moim ciele po operacjach plastycznych. Mialem usuwana ginekomastię oraz plastyke brzucha ... ehhh blizny po tych zabiegach nigdy nie dadza mi zapomniec o okresie kiedy bylem otyly. Do tego okropne rozstepy :( A u Was jak to wygląa, jestescie szczesliwe, czy takze porykacie sie z podobnymi problemami po odchudzaniu ? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co by tu napisac
To chyba zależy do tempa chudnięcia. Zbyt gwałtowne własnie to powoduje. I tez od wieku. Im jest się młodszym tym skóra jet elastyczniejsza i nie zwisa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczba ostateczna
mialam kiedys kolege, ktory mowil mi to samo co ty. tez schudl duzo, ale mniej od Ciebie, bo jakies 35kg, za to bardzo szybko, bo postawil na jakies glodowki. byl szczuply i przystojny. ale zalil mi sie, ze ma taki brzuch, ze chyba nigdy go nikomu nie pokaze. on byl chyba w jeszcze gorszej sytuacji, bo nie mial operacji. mowil, ze to jego marzenie, aby zostac zoperowanym... moim skromnym zdaniem, wiszaca skora i tak jest lepsza niz bycie otylym. tak jak mowisz, w ubraniu wygladasz dobrze. a bez ubrania? bez ubrania widza Cie tylko najblizsze osoby. ludzie maja wiele ulomnosci, deformacji, chorob - takie osoby pewnie chcialyby miec Twoj problem, a funkcjonuja w spoleczenstwie, pracuja, zakladaja rodziny. moim zdaniem problem tkwi w glowie - myslales zeby idac sie do psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co by tu napisac
A ja Ci jeszcze powiem, że nie masz się co przejmować. Nikt nie musi o tym wiedziec. A Ten Ktoś jedyny nawet nie zwróci na to uwagi. Nie za piękną skórę na brzuchu sie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schudłam w ciagu 2 lat
ponad 40 kg. I dopiero teraz mi odwaliło. Dawniej byłam gruba i kładłam na to lagę. Nie przejmoałam się tym jak wyglądam bo i tak było zawsze źle niezaleznie co bym ubrała czy jak upięla włosy. Teraz potrafię przed wyjsciem z domu rozpłakać się bo czuje się gruba, bo mi się bluzka za bardzo opięła. Wszystkiego się wstydze bo mam wrażenie że jestem taka gruba ze wszyscy na mnie patrzą. Zwłaszcza jak faceci na mnie patrzą to chce uciec bo sobie myślę ze się śmieją ze mnie. Waże się 10 razy dziennie i sprawdzam czy przytyłam po herbacie dużo czy jeszcze w normie? Nie jem normlanie. Non stop robie jakąś diete. Chcę jeszcze zrzucić kilka kg żeby nosić rozmiar xs bo na razie to chodze w S. Kiedyś nosiłam 46 lub 48 i myślałam a co tam są przecież większe, teraz nosze 36 i myślę sobie kurde jaka ja tłusta jestem przecież dziewczyny zgrabne i śliczne noszą 34 to max. Czuje się źle, fatalnie, tłusto jak nigdy w życiu. Wiecznie jestem głodna bo nie jest i zestresowana ze jak zjem to przytyje. Nie chudnę już. Chyba moja waga osiągnęła swój idealny punkt ale to mnie jeszcze bardziej stresuje.Mam OBSESJE JEDZENIA. Licze kalorie sobie licze ludziom którzy jedza obok mnie. Omijam restauracje, rpzerzucam kanał jak jest program kulinarny albo reklama ze spożywką, nawet do sklepu spożywczego nie lubię chodzić bo wiem ze zaraz bym coś zjadła a nie mogę jeść. Ciągle się mierze, ćwicze, wazę, smaruje czymś wyszczuplającym i nawijam tylko o dietach. Rodzina juz planuje mnie wysłac do psychologa. Fatalnie jest. Nie mogę napisac ze załuje ze schudlam bo nbie załuje ale myslałam ze bede sie czuła spełniona i sexi a tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz autorze, ja
cos w tym jest bo ja schudlam prawie 20kg, nadal chudne, a czuje sie grubiej i gorzej niz przed odchudzaniem :( Autorze, nie przejmuj sie- cwicz na silowni, postaw na mocne miesnie, a tak jak juz napisal- jak ktos cie kocha/ pokocha to te blizny niebeda mialy znaczenia :) ;) :) Buziak na szczescie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×