Poznałam faceta, powiedzial mi że ma raka, chyba kłamie, nie wierze mu

Poznalam faceta przez internet 2tygodnie temu, roznie bylo klotnie internetowe heh ale nie chcialam od razu sie spotykac, tylko poznac pogadac, zwlaszcza ze mieszkamy daleko od siebie. On jest typem romantyka, pisal o swoich przezyciach. A dzis napisal, ze ma miesiac zycia, ze niedawno sie dowiedzial, ze ma raka... mam wrazenie, ze to szantaz zeby sie spotkac... bo mowi ze zaluje ze mnie nigdy nie pozna... co myslicie? jak poznac czy mowi prawde?

aż nieprawdopodobne. Niby ma raka czego?

Szczerze to wątpie, żeby facet któremu został miesiąc życia tracił ten czas na przebywanie w internecie. Wówczas chyba inne rzeczy są ważniejsze i chce sie wykorzystać czas jak najlepiej a nie szukać znajomości przez internet. Choć moge sie mylić.

szantaz na 99% tym bardziej, ze "miesiac zycia" to zostal na filmach lekarze tak nie mowia w praktyce jak juz to "jesli naprawde chce pan to wiedziec, to ma pan 3 lata jak dobrze pojdzie, ale niech sie pan nie zalamuje, medycyna sie rowzija" wiem, bo moj Tata ma raka jak on - ten twoj gosciu, mialby miesiac to by znaczylo ze na pewno ten rak jest juz tak zaawansowany, ze musial dawac mu juz wczesniej okropne dolegliwosci !!!

:(

Podobno to jakis nowotwor mozgu, cos z neuronami Glejaka by chyba wyczuł ? Wiem, ze przy nim pojawiają sie nudnosci wymioty, zaburzenia widzenia koncentrcji

chcę dorwać się do twoich majtek i bierze cię na litość. Klasyka z amerykańskiej durnej komedii.

jak ma na imię ten facet i skąd jest???

Oj, śmierdzi moim byłym - czy ma na imię Tomasz? A zresztą nie ma gwarancji, że podał Ci prawdziwe , bo to ścierwo kłamie nawet bez okazji. (oczywiście raka nie ma)

uważaj kobieto,nie dołącz go grona oszukanych przez cwaniaków!

Taaaaaaaaaaaaaaaaaa... też kiedyś miałam taki przypadek. Gadamy sobie normalnie, co tam, co tam? Nagle chwila ciszy a on "Wiesz, byłem dziś u 3 lekarzy, jeden powiedział, że mam miesiąc życia, drugi, że 2 a trzeci, że 3" i to takim tonem, jakby mówił "A wiesz, dobrą pizzę dzisiaj jadłem". To było 2 lata temu, a gnida jakoś żyje do dziś. Niedawno przełamałam obrzydzenie i spytałam jakim cudem on jeszcze żyje to stwierdził, że "lekarz się pomylił".

Ludzie, ja miałam raka. Człowiek chory tak się nie zachowuje.

wiecej dystansu do tych literek przeczytanych na ekranie monitora sie zaleca

Nie kłamał życie to rak.