wkurzajacy maz

Dziewczyny, musze sie wygadac. Moj maz mi juz bardzo dziala na nerwy. Jestesmy malzenstwem od 2 lat, mamy 4 miesieczna corcie - ja jestem jeszcze na macierzynskim, wiec praktycznie cale dnie siedze w domu z dzieckiem. Moj maz pracuje od 9 - 18, chociaz moglby od 8 do 17, no ale ciezko mu rano wstac. Dzis wrocil po 18.00, poszedl do sklepu - zrobil wlasciwie zakupy tylko dla siebie - tzn dla mnie tez kupil, ale nie to co chcialam. A potem chwile sie pobawil z mala i zasiadl do komp i gra. W miedzyczasie tylko wykapal dziecko. Ze mna praktycznie zamienil moze ze dwa zdania. On siedzi w jednym pokoju i gra a ja w drugim ze spiacym dzieckiem - wiec ani nie wlacze tv - aninic, zostal mi tylko net. I tak jest praktycznie kazdego dnia po pracy. W poniedzialki ma jeszcze pilkem wiec juz w ogole w domu jest po 22.00 , co drugi piatek zarezerwowany na piwo z kolegami. A ja sie nie mam do kogo odezwac, bo kolezanki glownie tez mezatki i wieczory spedzaja z mezami, a ja siedze sama w pokoju. On twierdzi, ze oczywiscie moge z nim posiedziec - ale ja dziekuje za taka rozrywke - patrzec jak on gra w gre. Co byscie zrobily na moim miejscu? Co mi radziicie?

koleś zasuwa na was cały dzien a ty jescze chcesz zeby po robocie latal po zakupy i moze oprzatal caly dom. a na koniec zabawial ksiezniczke. DAJ MU ODPOCZAC!!!!!!!

wcale tak nie zasuwa, po prostu musi swoje dsiedziec w pracy - jakb byl taki przemeczony to nie w glowie bylaby mu pilka, czy spotkania z kumplami.

radzę wyłączyć mu kompa i wtedy można porozmawiać i pobyć razem.no i nie będziesz musiała patrzec jak gra.:-) warto powiedzieć,hej,jestem tu:-)jest szansa,że zauważy:-)

nooo bo ona siedząc w domu z takim maluchem to się opierdala :O tylko facet mogl to napisac

a propos zasuwania na mnie caly dzien- ja tez zarabiam. Wiec nie jestem na utrzymaniu meza - tyle w tym temacie.

spróbuj najpiew pogadac, a jak to nic nie da, to zapowiedz ze on co II piątek piwo z kolegami,a ty co ten drugi - wyjście z kolezankami np

ile macie lat?

a ty mu dziurawca urodziłas

Myślę że mogłabys zakupy robić sama w czasie kiedy mąż jest w pracy to może wtedy miałabyś to co chcesz (zrobiłabyś je z głową) i nie nażekała że mąż nie kupił tego co chciałaś. Można mieć niemowle, pracować zdalnie i zrobić te nieszczęsne zakupy będąc na spacerze (wychodzisz z dzieckiem na spacery? ) i wtedy mąż musiałby wrócić wcześniej do domu . Mój też siedzi przed pracą i po pracy na kompie i tez mnie to wkurza ale jednak mamy też czas dla siebie. Co do dziecka to owszem , może zrobić tylko się da jeszcze przed położeniem jej spać ale cóż można więcej pod koniec dnia ? Wykąpać, pobawić się, nakarmić (jeżeli mała pije mm) i co jeszcze?

on zasuwa w pracy a ona w domu i maja pewnie do siebie pretensje. zycie to kompromis. a tak na marginesie wspolczuje mu takiej zony

Myślę że mogłabys zakupy robić sama w czasie kiedy mąż jest w pracy to może wtedy miałabyś to co chcesz (zrobiłabyś je z głową) i nie nażekała że mąż nie kupił tego co chciałaś. Można mieć niemowle, pracować zdalnie i zrobić te nieszczęsne zakupy będąc na spacerze (wychodzisz z dzieckiem na spacery? ) i wtedy mąż musiałby wrócić wcześniej do domu . Mój też siedzi przed pracą i po pracy na kompie i tez mnie to wkurza ale jednak mamy też czas dla siebie. Co do dziecka to owszem , może zrobić tylko się da jeszcze przed położeniem jej spać ale cóż można więcej pod koniec dnia ? Wykąpać, pobawić się, nakarmić (jeżeli mała pije mm) i co jeszcze?

co do zakupow - ja tez je robie, maz po prostu wrocil z pracy i poszedl wyniesc smieci - wrocil po pol godziny z zakupami - nawet nie wiedzialam, ze sie na nie wybral.

Czesto sie kochacie? Len z niego ty pracujesz w domu caly czas a on w pracy ma kontakt z innymi ja bym z nim o tym pogadala do niczego dobrego to nie prowadzi

nie chodzi mi o to, ze za malo robi przy malej, tylko o to, ze mnie traktuje jak powietrze. jak zapytam "co w pracy" odp jest "nic" i koniec tematu. Tv nie lubi ogladac, tylko cale godziny marnotrawi na granie. W weekendy potrafi przy kompie siedziec do 3 w nocy np - wiec nawet seks jest raz na 2 tyg. Dla mnie to nienormalne.

jak zwykle na kafe wszyscy wydaja wyrok od razu... :O

moj tez mnie wkurza.tylko ze Ty jestes na poczatku tej drogi.ja siedze z dwojka juz ponad 4 lata i chyba wariuje.ostatni wszyscy trzej byli chorzy,to on juz nie mogł psychicznie na L-4 wytrzymac z dziecmi i uciekl do pracy( bedac na zwolnieniu).jestem z chlopakmi ciagle sama i nie wiem kiedy to sie skonczy.poza tym mam dola jak nie wiem i dlatego smęcę.pozdrawiam duzo sily zycze.niestety nie moge napisac ze bezie lepiej i on sie zmieni.ludzie sie nie zmieniaja widze to po 10 latach zwiazku

współczuję porto :( znam tez taki przypadek- maz mojej kolezanki uciekał do pracy (tez bedac na L4) bo nie wyrabiał jak ich córka płakała ( córka miała wtedy dwa miesiące!!!!)

up

Jakbym siebie czytała tylko u nas dziecko w drodze:) No ale powiedziałam mojemu o co chodzi z tym że on pracuje na zmiany i np wraca z 1 zmiany o 14.30 jemy razem obiad potem siedzimy i oglądamy tv a potem on sobie gra. Bo wie że jak będzie dziecko to to mu się skończy bo ja cały dzień nie będę się dzieckiem zajmować:) To też jego dziecko więc ma się też zajmować:)

to gnoje!!! Do tego niektóre kobiety same sobie są winne bo wiszą na tych dupkach zamiast zyć pełną piersią

Autorko ja mam tak samo tylko ze moj wraca z pracy i odrazu gra nawet je przed kompem . Nie robi zakupow. Czasem 5 min zajmie sie dzieckiem potem gra. Czuje zema mie gleboko w dupie ale on tego nie widzi. Mam dosyc

Hmmm współczuję

Mężczyźni w większości przypadków sa bardzo wygodni, nie lubią się przemęczać domem i uciekają kiedy robi się tłoczno od domowych obowiązków i trzeba "wychować " dziecko , oni lubią gotowe i jeszcze sądzą że to powinno byc wykonane bez ich udziału bo kobieta wraz z genami posiada gen sprzątający, piorący, gotujący, opiekujący się dzieckiem (no skoro rodzi to i chyba matka natura o inne rzeczy zadbała ) a oni biedni tego genu nie posiadają i co mają zrobić ? Męczą się więc szukają jak by tu nie zwariować i uciec od warunków tak ich psychice nieprzyjaznych :D. To typowe u mężczyzn choć podkreślam że chodzi o więszkość a nie całość przypadków. Kobieta musi mieć twardą dupę i to nie tylko by przeżyć poród ale też by poradzić sobie z facetem .

autorko ale ty musisz wyznaczyc jakies granice? dlaczego nie powiesz mu wprost ... WYCHODZĘ WRÓCĘ ZA 2 GODZ. tez musisz miec czas dla siebie..inaczej zwariujesz.

ale jak mu dac nauczke>?

Staw sprawe jasno jak dziecko zasnie ubierz sie i wyjdz zabaluj skorp on tylko gra to i tak jest w domu, a po drugie ile on ma lat? Ze gra. Ma male dziecko mloda zone a czas na kopma marnuje co komp wzniejszy niz ty kilka razy wyjdz z donu skoro jego rodzina jest komputer to co?

jetsem 6 lat po ślubie i mam już dość. Jakoś nie mamy o czym pogadać, seksić sie nie mam chęci jakoś przestał mnie kręcić, ogólnie mnie denerwuje. W domu nie pomaga, ze wszystkim robi wielką łaskę, krolewicz cholera, a ani to ładne , ani bogate. Jestem szczęśliwa jak jestem w pracy. Czsami myśle o rozwodzie, ale wiem że dla synka byłby to dramat bo jest wpatrzony w tatę.

...

a po co mu dawac nauczkę.. wyjdz do ludzi, zajmij sie troche soba, zadbaj o siebie, idz do fryziera, kosmetyczki, do fitness klubu... cokolwiek, zrob cos co tobie sprawia przyjemnosc i tylko tobie... a on niech w tym czasie siedzi z dzieckiem.. I praktykuj to regularnie