On wydaje mi się być niezastąpiony... czy to normalne?

Nie potrafiętego opisać, ale moje uczucie do niego jest tak unikalne jak np miłość córki do ojca, bo ojciec jest jeden. I tak samo tutaj. Zdaję sobie sprawę, że być może z kimś będę, i będzie mi z tąosobądobrze, ale na tę chwilę nie potrafię wyobrazićsobie, że będzie mi tak dobrze jak było z nim. Tęsknie za nim cholernie, ale świadomość, że on spotyka sięz innąłamie mi serce :(

Z czasem przejdzie.

Pierwsza miłość nie rdzewieje ;)

Bardzo chciałabym, żeby jednak zardzewiała. Myśl, że ja cały czas przeżywam i za nim tęsknie, a on ma mnie w dupie i obraca inną... eh. A to on za mną latał, on chciał wracać, on był mnązafascynowany. Ja zaczęłam spotykać się z nim ot tak. Widać ma branie u innych dziewczyn...

po prostu przestań o nim myślec. Jak tylko zaczniesz - zmień zajęcie, zacznij śpiewać, włącz tv, weź gazetę, idź na spacer. Na siłę odpychaj te myśli i znikną. Tak działa mózg ludzki.

Nie ma ludzi niezastapionych, taka prawde ze czas leczy rany ... mi wiele razy wydawało sie ze ktos jest niezastopione, ale nowe osoby w zyciu zmieniały ten pogląda ... oczywiscie nie zawsze i nie kazdy moze kogos zastapic, ale napewno jest jeszcze ktos taki na tym swiecie.