jak ludzie to robią?

mieszkam z mężem i z teściem. chcielibyśmy mieć swoje własne mieszkanie (Warszawa) ale jak tego dokonać gdy zarabiamy łącznie 5 tysięcy? teraz jeszcze to ok może i byloby nas stać na spłate kredytu ale co wtedy gdy ja bylabym w ciąży a potem wychowywała dziecko i zostałaby tylko jedna wypłata? masakra

ile macie lat?

To i tak dużo jak na te czasy...

ile macie lat?

urlop macierzyński i wychowawczy jest płatny.

Dylematy współczesnych małżeństw.Jak to robią?Też mieszkają z rodzicami/teściami,wzieli kredyt o czym myślisz autorko,lub spadek po dziadkach itp.Nie jest lekko.Ale dobrze,że myślisz przyszłościowo.

ja 25 on 29

wychowawczy płatny? zapomnij

no wiem że płatny ale wychowawczy ile trwa chyba jakoś krótko?

to jest poprostu straszne...

co będzie jak nie zdecyduje sie na dziecko bo nie bedzie mnie na to stac...? a chcialabym je mieć przed 30

znakomita większosć ma wsparcie w rodzinie , podżyrują kredyty , dołożą do wkładu własnego , pomogą z dziećmi gdy oboje młodych pracuje,często kupią mieszkanie , jedno na sto młodych małżeństw dorobiło się mieszkania samodzielnie.

zeby miec swoje mieszkanie w Warszawie trzeba: 1. b. duzo zarabiac lub 2. miec pomoc od rodzicow Wiec jezeli nie zarabiacie duzo, to moze tesciu sprzeda swoje mieszkanie i kupic dla siebie mniejsze, a Wy bedziecie miec na wklad wlasny? Jest to mozliwe?

hmmm

hmmm

nie :( mieszkamy tylko z teściem (teściowa nie żyje) on jest juz na rencie, więc raczej sobie tego nie wyobrażam. Moi rodzice mają teraz male dzieci (5-6 lat) więc też nie moge liczyć na ich pomoc.

nie :( mieszkamy tylko z teściem (teściowa nie żyje) on jest juz na rencie, więc raczej sobie tego nie wyobrażam. Moi rodzice mają teraz male dzieci (5-6 lat) więc też nie moge liczyć na ich pomoc.

nie :( mieszkamy tylko z teściem (teściowa nie żyje) on jest juz na rencie, więc raczej sobie tego nie wyobrażam. Moi rodzice mają teraz male dzieci (5-6 lat) więc też nie moge liczyć na ich pomoc.

nie :( mieszkamy tylko z teściem (teściowa nie żyje) on jest juz na rencie, więc raczej sobie tego nie wyobrażam. Moi rodzice mają teraz male dzieci (5-6 lat) więc też nie moge liczyć na ich pomoc.

nie :( mieszkamy tylko z teściem (teściowa nie żyje) on jest juz na rencie, więc raczej sobie tego nie wyobrażam. Moi rodzice mają teraz male dzieci (5-6 lat) więc też nie moge liczyć na ich pomoc.

kurcze ja jak widze, jak udzie sie np buduja, kupuja dzialki ,puste pole i stawiaja od podstaw, kurcze teraz to gignatyczne pieniadze, my nawet nie myslelismy o tym, maz sam zarabia, mamy 4 tys miesiecznie, ja ychowuje dziecko, mieszkamy w jego rodzinnym domu z matka meza, ale dostalismy w spadku duzy dom, tyle ,ze do remontu no i bedziemy go remontowac, potrzebne jakies 100 000 , no ale taki kredyt mozna wziac, a budowa kurcze to chyba z 300 000 trzeba, mam w planie isc do pracy, ale dop za rok,

kafe sie psuje:/

przynajmniej twoj mąż zarabia 4 tysiące to i tak nie tak żle...