ból menstruacyjny niesamowicie silny, leki nie pomagają

po wybraniu pierwszego blistra antykonceptów, dostałam krwawienia i zwariuję za moment, wzięłam w sumie w ciągu 2 godzin 100mg ketonalu i 400mg ibuprofenu i nie czuję żadnej różnicy, a ketonal już po pół godzinie powinien działać (i zawsze tak było). a musze być dziś na chodzie bo mam zaliczenie. a teraz nawet uczyć się nie jestem w stanie. nospa na mnie nie działa, ogólnie bolesne okresy miałam niezwykle rzadko, jest coś bez recepty co może pomóc? pyralgina?

wiem, nie powinnam mieszać ale MUSZĘ się ogarnąć. nie dość że z tym zaliczeniem problem, to jeszcze okres kupić tę pyralginę?

rozkurczowe weź 3 no-spy łyknij ( większa ilość działa),do tego termofor na podbrzusze( jak nie masz w domu, to butelka z gorąca woda) - powinno pomoc ja mam takie miesiączki ze mdleje z bólu . To w sumie zawsze złagadza u mnie . Tudzież kąpiel w gorącej wodzie - to radze to zrobić jak ktoś jest w domu , żeby nie zasłabnąć- ale zawsze puszcza trochę.

http://www.e-zikoapteka.pl/product/details/vegantalgin-h-panadol-femina-10tabl.html jakies nowe wyszly , nie probowalam - moze kup i sprobuj takie typowo na miesiaczzke tabletki

muszę polecieć kupić, bo nospy nie mam. ale spacer dobrze mi chyba zrobi nie wiem jak to będzie, prawie ryczę z bólu a muszę się skupić na iluś rzeczach. plus jeszcze sensacje żołądkowe :O ale te to mam często przy okresie

kupiłam nospę i pyralginę, łyknęłam ale i tak cały dzień mam rozwalony, obleję dziś pewnie