Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wieloletnia narzeczona

narzeczony, który nie jest zainteresowany ślubem

Polecane posty

Gość wieloletnia narzeczona

Co zrobić? Jesteśmy ze sobą 9 lat, od 3 lat zaręczeni. Bradzo chciałabym wziać ślub i jakośc zapieczętować nasz związek. On dobrze wie, że ja chcę ślubu, a on... nie wiem :O Sam mi się przecież oświadczył, więc teoretycznie tak. Ogólnie dobrze się rozumiemy, ale już męczy mnie ten temat ślubu. Jesli tylko coś wspomnę to on na to, ze tak trzeba będzie się za to zabrać, ale mija tydzień, dwa, miesiąc, dwa i nigdy nic z tego nie wynika :O Już nie wiem co mam zrobić. Przykro mi że on tak to olewa. Juz o tym wielokrotnie rozmawialiśmy - były decyzje, tylko żadnej realizacji :( Co mam zrobić, zeby on się w końcu otrząsnął!!!??? Czuję, ze stoję w miejscu przez to, a bardzo potrzebuję już zmiany. Kocham go nad życie i on jest dla mnie wszystkim, ale przez to jak mnie traktuje czuję, ze nie wytrzymam długo. Pytam go "czego chcesz?", mówię "jeśli nie chcesz być ze mną to się rozstańmy, ale nie może już być tak jak jest bo czuję się tym wszystkim zmęczona". Tylko, ze on nie robi nic. Cholera już wolałabym żeby mnie rzucił, a nie pogrywał w kotka i myszkę :O Co byscie zrobili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona_Dama_W
ja na razie czekam, aż mi się oświadczy.... Więc Cię rozumiem, a ile macie lat ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieloletnia narzeczona
Ja 27, on 31

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobno tylko 1 para narzeczonych na 10 bierze slub na ponad 3 lata po zareczynach. reszta par ktore tego slubu nie wziely w przeciagu tych 3 lat sie rozwala.. jak sie powiedzialo a to trzeba powiedziec b. niestety ale jak ci na tym bardzo zalezy to musisz po prostu wziac sprawy w swoje rece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieloletnia narzeczona
oboje kolo 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieloletnia narzeczona
tzn jak mam wziąć sprawy w swoje ręce? Sama mam ustalić datę i iść do urzędu. Najpierw on musiałby wziać odpis aktu urodzenia - tego za niego nie zrobię. Ale nie chodzi o to - on nawet nigdy nie zaczyna tego tematu - po prostu dla niego temat ślubu nie istnieje. Już próbowałam prośbą i groźbą. Mówiłam po co mi ten ślub potrzebny - zresztą on nigdy przez cały nasz związek nie mowił ze nie chce ślubu. Może po prostu nie chce go ze mną. Dlatego chce od niego jakieś konkretne dycyzje, ale jak pytam o nie to ona mówi ze nie wie czego chce :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona_Dama_W
No to faktycznie, jesteście długo razem, bardzo młodzi też nie jesteście, wiec się nie dziwię, że już byś chciała to sformalizować. Tym bardziej, że same przygotowania do ślubu : nauki przedmałżeńskie, wynajęcie kościoła, sali i zaproszenie gości - trwają około roku. A wy jeszcze nie posunęliście się o krok do przodu. Postaw sprawę jasno, powiedz swojemu narzeczonemu, że skoro się z Tobą zaręczył to chyba oznacza to, że myślał kiedyś o ślubie ? Tak ? Powiedz mu o swoich oczekiwaniach i celach, powiedz, że to jest dla Ciebie ważne i chcesz to zrealizować. Wiecie w czym jest problem? Od pokoleń jest nam przekazywana informacja, że to mężczyzna stara się o kobietę, że to mężczyzna się oświadcza i wychodzi z inicjatywą ślubu, to wszystko doprowadziło do tego, że dzisiaj nasi Panowie mają postawić kropkę nad i - i to od nich zależy ta decyzja, kiedy jak i gdzie ? Szkoda tylko, że tak wiele facetów, wykorzystuje tą tradycję i przeciąga na swoją stronę, wszystko odwlekając w czasie i nie zważając na oczekiwania i plany swojej partnerki. A tak być nie powinno. Moim zdaniem ślub to decyzja obustronna i powinna być realizowana razem, nie powinno się czekać na kolejny krok partnera, tylko wyjść z inicjatywą, że skoro już się zaręczyliśmy i jesteśmy długo razem, to teraz zacznijmy przygotowania do ślubu, które przecież jeszcze trochę potrwają. Powiedz mu, że chcesz iść na nauki przedmałżeńskie, które trwają 3 miesiące, a później chcesz kontynuować wasze plany. Być może na tych naukach poczuje cały ten klimat i zobaczy, jak bardzo Ci na tym zależy. Najważniejsze jest to, żebyś pokazała mu jak bardzo Ci na tym zależy i jak bardzo tego oczekujesz, ale żebyś nie robiła tego z wyrzutami i złością, że nic się nie posuwa do przodu. Mam nadzieję, że podsunęłam Ci jakiś pomysł ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje faceta, ale z drugiej strony wchodzicie w ten czas gdy związek jest przechodzony, także pora podjąć decyzje:/ Spytaj Mu się po co się oświadczał? Bo wypadało??? Ja się mojej oświadczyłem się miesiąc temu (mamy 25 i 26 lat) i powiedziałem, że w przeciągu dwóch lat chciałbym by została moją żoną, aktualnie mamy termin na sierpień 2014

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona_Dama_W
Dokładnie, Pan wyżej słusznie zauważył : - związek trwający już tyle czasu, jest zwyczajnie przechodzony... ile można być tak razem ? Bez przesady... jak dla mnie 5 lat to już związek przechodzony, (ok. wiadomo, jeżeli ktoś jest razem od 15 roku życia, no to fakt, że potrzebuje jeszcze czasu...ale jeżeli ktoś a ponad grubo 20.. to chyba jest coś nie tak )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BlankaXXX
Doskonale Cię rozumiem. U nas jeszcze dochodzi problem mieszkania razem, obiecał że od wakacji. Ale co wspominam o tym to on mówi po co o tym gadasz przecież ustaliliśmy, nie chce ciągle o tym słyszeć, pogadamy przed wakacjami. A ja wiem, że gdyby pragnął tego tak jak ja to mógłby o tym rozmawiać a on jest wściekły ze obiecał a wcale tego nie chce. Już tez mam tego dość, nie wiem czy nie lepiej zostawić takich i zająć się swoim życiem, jak zmądrzeją to przyjdą, o ile nie będzie za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona_Dama_W
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..No TAk.........!
... ale potem musi być i tak to zwierzęco wypełniające dżgnięcie od spodu wzdłuż kręgosłupa aż do centralnego rozbłysku w mózgu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam tak - to są faceci, którzy boją się pewnej stabilizacji. Czy tego chcecie czy nie, typ Piotrusia Pana... A ja wiem, że większość kobiet chce mieć męża, rodzinę, dla mnie to logiczne, ale wielu moich kumpli pytało po co mi ślub? A ja się chce zdeklarować i obiecać mojej kobiecie, że będą z Nią zawsze. Ps. To nie Ona nalegała na zaręczyny, wręcz była w szoku, że się oświadczyłem (jesteśmy razem 2 lata, bo jej koleżanka wyczekiwała pierścionka 6 lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaręczyny są po to aby wziąć ślub. Totalnie bez sensu jest dla mnie zaręczanie się bez żadnych konkretnych planów. Po co zakładać sobie kajdanki na ręce skoro nie macie żadnych konkretnych planów? Jest to dla mnie niezrozumiałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ercvhijh
Mieszkacie razem , uprawianie seks więc po co ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieloletnia narzeczona
Zgadza się - na siłę nie jestem trzymana. Ale co zrobić - podoba mi się ciągle, jest fajnym facetem, kulturalnym, potrafi mnie rozśmieszyć, kocham go, moge na niego liczyć... wszystko... poza kwestią ślubu. Więc mam go zostawić? Nie wiem dlaczego on mi to robi. Już może zrozumiałabym, jakby mówil, że nie chce ślubu, bo coś tam coś tam. Ale nie - nie mówi ze nie chce, tylko niewiadomo co :O Przez to nie czuję się pewna jego uczuć :( Jeśli by mnie napradę kochał zrobiłby to dla mnie, skoro wie że mi bardzo na tym zalezy, a jemu to chyba wszystko jedno :O Wiecie jakiego już użyłam argumentu?? :D Przecież zawsze można się rozwieść wiec czego tu się bać, to nie wyrok śmierci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic. niech się sami przekonają
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieloletnia narzeczona
ehh tyle się napisalam i wcieło mojego posta :O Napiszę po któtce. Zgadza się, ze nie jestem do niego uwiązana i też moge odejsć. Czasem się nad tym zastanawiam. Z jednej strony myślę, ze to byłoby głupie, skoro znam go już dobrze i wiem ze "pasuje" do mnie pod różnymi względami. Poza tym kocham go i zależy mi na nim. Z drugiej strony czuję się przez niego oszukiwana :( I jest to bardzo bolesne - że osoba którą kochasz i która jak mówi kocha Ciebie tak tobą "szasta" Myślę jednak czy nie odejść :( Może to by nim zatrząsło. Już przechodziliśmy przez coś takiego. Nie mieszkałam w domu 2 tygodnie, ale przez ten czas nadal byliśmy parą, pisaliśmy do siebie itp. Jesli teraz bym odeszła to napewno na długo i nie dawałabym znaku życia, bo inaczej to nie ma sensu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic. niech się sami przekonają
x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnej
jak ktoś chce się napić piwa to nie musi kupować browaru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wóz albo przewóz, daj Mu wybór i koniec tematu... Ty chcesz ślubu, a On oświadczył się dla świętego spokoju. Albo powiedz Mu po prostu, że dzwoniłaś po salach, jest parę wolnych terminów i czy chce jechać z Tobą je obejrzeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żaden facet nie pali się do ślubu z kobietą które j nie ufa. Widać: nie zasługujesz na zaufanie. Bo i ciężko zaufać osobie, której najważniejszym w relacji jest to, że zobowiąże się ona prawnie. Żadna kobieta, która chce ślubu "teraz natychmiast" na niego nie zasługuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby jak tasiemce
Dlaczego takiego tematu nie załozył nigdy żaden chłop,zawsze baba jojczy o ten ołtarzy i ślub ,ślub ,ślub,do porzygania ,jeszcze raz ślubJuż france na pierwszej randce zaczynaja o tym mysleć i planować.Zaraz po slubie zacznie mu dupsko truć o bachora,bo ma swoje lata,bo kolezanki wszystkie juz dawno mają itp,itdA Potem to juz z górki,tak go omota,każe mu ostro zap,,,,,,dalać ,bo przecież trzeba pracować na rodzinę i nowe bachory,na nowy samochód,na dom,na wakacje,on musi to zarobić,najlepiej szybko,bo mu powie ,że z niego ofiara losu ,nieroba,a jej i dzieciom się wszystko ,od niego należy.Na końcu mu powie,że już w łóżku dobry nie jest,hahahaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mow za siebie
Zrozum, ze nie kazdy chce slubu, gdyz jest to niepotrzebne. (Matki Polki mozecie sie awanturowac)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są rzeczy ważniejsze
dlaczego wymagacie od męzczyzny ślubu,no qqwwaa ,dlaczego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie was zwiazek jest przechodzony i nie wroze mu przyszlosci. Jak facet nie chce brac slubu to cos jest nie tak i prawdopodobnie czeka na lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjgh
czemu kobiety maja takie parcie na ten slub... nigdy tego nie zrozumiem. moja obecna zona oswiadczałą mi sie 3 razy bo tez milem takie podejscie a po co mi to. dla swietego spokoju sie z nia ozeniłem ba ciagle gadałą o tym slubie. ale czy cos to zmieniło, chyba nie. przed slubem byllismy 5 lat i jestesmu juz 6 po slubie. zbedna biurokracja i impreza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×