Słuchajcie powiedzcie mi czy to normalne że moi rodzice w ogóle

nie chcą pomagać swojemu dziecku ? Powiem wam o co chodzi bo troche mi żal ściska dupe, jedyna ich pomoc to to że u nich mieszkam i źre no i to jest ich obowiązek do którego sie poczuwają. Ojciec ma 57 lat i nie pracuje bo mu sie nie chce, żyje z oszcz ędności i tego co kiedyś zarobił w dupie ma to, żeby mi np. dołożyć na mieszkanie czy inne rzeczy wręcz twierdzi że to ja mam sie dokładać do mieszkania bo jemu nikt w życiu nie pomagał i on zapracował na wszystko sam ! Ja w zasadzie to rozumiem bo sam pracuje zarabiam średnio i odkładam na mieszkanie, ale wkurwia mnie to jak moi znajomi zarabiają za przeproszeniem gówno, a dostają od starych np. mieszkanie albo biorą dla nich kredyt i im spłacają, poprostu im zazdroszcze :(

"dziecko" ma 5 - 6 lat, a to dorosły facet....

wiesz co , ja nawet nie mialabym odwagi myslec ze rodzice moga mi sprezentowac mieszkanie...

po co ma pracować skoro ma oszczędności i mu to wystarczy? :D

Jestes dorosly zarabiasz ciesz sie ze jeszcze Cie utrzymuja ja musialam dokladac sie do codziennych wydatkow jak z nimi mieszkalam i pracowalam juz. Nie mi sie w glowie nie miesci Ty chcesz zeby starzy Cie sponsorowali??? a potem moze zona??? gdzie meska duma i ambicja........?

mieszkam z rodzicami, niestety,,, ale dokładm sie , płacę część rachunków jakieś 400 zł na msc, jem mało w domu... i i tak jest źle

nie trzyma kupy! A tak w ogóle z jakiej paki mają ci pomagać? Pracujesz to zrób to sam. Wez kredyt i po sprawie.Masz pretensje? Płać starym za wynajem mieszkania i nie dyskutuj!

tylko po co żyć z oszczędności skoro można pracować i zarobić te 2 tyś i nie siedzieć całe dnie w domu ? dużo młodych dostaje mieszkania od starych i mi nie powiecie, że zarobiliście na nie sami w wieku 25 lat.

normalnym jest ze raczej kazdy dba o siebie, aczkolwiek istnieja uzasadnione wyjatki, np. 1. rodzice to ustawieni biznesmeni, lub bogaci lekarze, prawnicy, a tymczasem syn/corka poszli na kulturoznawstwo zgodnie ze swoimi pasjami a teraz nie moga znalezc pracy lub zarabiaja 1700 na reke w muzeum - wtedy rodzice pomagaja w utrzymaniu, kupuja mieszkanie, nie ma w tym nic dziwnego 2. sytuacja druga, odwrotna, rodzice tluka albo biede albo wioda przecietny zywot szaraka a np. syn sie ustawil w zyciu, ma wlasny biznes, pracuje w firmie konsultingowej, i zarabia 10 tysiecy na miesiac lub wiuecej, wowczas on naturalntym jest, ze pomaga rodzimom, wysyla kase na leki, finansuje wakacje, remnont domu itp