Czy jest szansa,że to ciąża? Pogada któraś?

Do tej pory zawsze miała owulację tuż po okresie,zaczynała się w 9 dniu cyklu.W grudniu dopadł mnie jakiś wirus,akurat pod koniec miesiączki,brałam antybiotyk i owulacji nie było.W 10 i 11 dniu cyklu kochałam się z mężem bez zabezpieczenia.Mnw.tydzień(dokłądnie nie pamiętam)po stosunku zaczęły mi się objawy jajeczkowania(dużo śluzu,ból jajników,ból głowy).Teraz okres mi się spóźnia 2 dni,robiłam dziś test i wyszedł negatywny.I teraz się zastanawiam,czy jest jakaś szansa na to,że jestem w ciąży.Gdybym owulację miała tak jak zawsze,test by już pewnie wykazał,ale skoro się opóźniła,to może do zapłodnienia doszło na tyle późno,że 2 dni spóźniającej się miesiączki to za wcześnie na test.Poza tym niewiem,czy plemnik by tyle ,,poczekał'' do owulacji.Skołowana jestem.

plemnik jest w stanie przeczekac 2 dni , idz na betę, będziesz wtedy pewna , zrób ja po 48h jeżeli będzie przyrastał to gratuluje

a skąd wiesz, że zawsze miałaś owulacje w 9 dc?

negatywny to nie jesteś w ciązy od cała filozofia.