21letni chłopak stroniący od seksu i czułości!

Witajce, chciałam poradzić się w sprawie mojego sypiącego się już niestety związku. Ja mam 20 lat, mój chłopak 21, spotykamy się od 2 lat i w ogóle nie dochodzi między nami do zbliżeń. O seksie nie marzę już nawert (nie zrobiliśmy tego jak dotąd), skoro ostatni petting miał miejsce w październiku. Zawsze jak próbuję przejąć inicjatywę, całuję go i sięgam ręką do spodni, on odwraca się na brzuch i z wyrzutem pyta co robię. Twierdzi, że nie możemy sobie pozwolić na to, by nakryli nas jego czy moi rodzice, a nie mamy innego miejsca, gdzie moglibyśmy się spotkać. Jednak ja czuję, że to tylko dobra wymówka z jego strony, nie mająca wiele wspólnego z prawdą, bo jednak dawniej częstoliwośc zbliżeń była większa bez względu na to czy rodzice byli w domu. Najgorsze jest jednak to, że wcale nie okazuje ochoty na te sprawy i miesiąc temu podczas jak myślalam szczerej rozmowy okłamał mnie, obiecując, że postara się przełamać, a tak naprawdę nie robi nic prócz 'chowania się przed przykym obowiązkiem' i obrażaniem się na mnie jak tylko zacznę ten temat. Nie ukrywam - jestem zdesperowana, dlatego błagam o sensowne rady! Czy to w ogóle normalne u chłopaków i to w takim wieku?

ma małego i tyle

albo boi sie gniewu Pana Boga. Albo jedno i drugie.

to nie jest normalne. Mój w podobnym wieku ciągle się do mnie dobiera, nie ma dnia spokoju :D. Głupie wymówki, tak naprawdę po prostu to go nie kręci, oziębły jest. Jak dla mnie- dziwny.

oj, miałam tak, nic nie pomogło, mam nowego, normalnego faceta

Hej, realizujemy duże badanie na temat intymnych czesci ciała. Czy mogę Cie prosić o przesłanie tej wiadomości innym oraz wypełnienie ankiety? z gory dziękuję http://www.e-ankieta.org/1-8/index.php?sid=78898&lang=pl

a wpadłaś na pomysł, żeby z nim porozmawiać? :P

dziewczyny, jeśli miałyście podobną sytuację, błagam doradźcie! czy on naprawdę aż tak się boi czy to różnica temperamentów? nie wiem co mam zrobić, rozmowy nie pomagają, bo sama próba rozmowy wywołuję kłótnie

to co to za chowy zwiazek, ze rozmowa o problemie prowadzi do awantury. kopnij go w dupe i zbuduj cos sensownego z kims normalnym

skoro teraz nie wykazuje inicjatywy to już się nie zmieni. Rozmowy są bez sensu. Jak dla mnie to bez sensu być z facetem, u którego musisz się prosić o pieszczoty. Chcesz sama się zaspokajać? Prawdziwy facet sam dobiera się do swojej kobiety, i nie potrzebuje rozmów ani proszenia, zmuszania. Ba, nawet potrafi przekonać ukochaną kobietę, która uparcie odmawia. Uwielbia to i sprawia mu to ogromną przyjemność. Twój jest jakiś dziwny, naprawdę.

nic go nie zmieni. Myślisz, że nagle mu się odmieni i nabierze ochoty na czułości? To raczej niemożliwe. On już taki jest. Kurde, ja sobie nie wyobrażam takiego faceta, nie słyszałam jeszcze o takim, który nie chce bliskości ze swoją kobietą. Z nim jest coś nie tak. Zostaniesz z nim, przypuśćmy, że zamieszkacie razem i co? Co to za życie bez seksu.