Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nadin999

rozstać się

Polecane posty

Jak myslicie, jeśli w związku co chwile są kłótnie chociaz ludzie się kochają to lepiej zakończyć to i nie męczyć się nawzajem czy walczyć o to? Czasem się zastanawiam ile tak można i czy to się kiedyś zmieni... A tak ciężko podjąć decyzję ostateczną o rozstaniu... Ale na dłuższą metę tak się chyba nie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nierooooobtego
nie popelniaj mojego bledu..:( ja tak samo zostawilam moja milosc z powodu ciaglym klotki, nie wiedzialam w glebi ze tak bardzo kocham..gdy go zabraklo obudzilam sie..gdy chcialam wrocic powiedzial ze to nie to. do tej pory nie moge sie pozbierac i rycze co noc w poduszke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akk41
daj szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nierooooobtego
docencie to ze macie siebie..ja juz nigdy wiecej nie popelnie swojego bledu z przeszlosci..wiem co mowie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też go kocham, ale boję się że to nie ma sensu... I że za jakiś czas stwierdzę tylko, że niepotrzebnie dalej w to brnęłam... Za parę dni mamy razem się wyprowadzić a ja sie boję, czy to dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta 83.....
ao co sie tak ciagle klocicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nierooooobtego
ja tez mialam watpliwosci pprawie przez caly zwiazek, czesto klotnie..ale brak jego bedzie nie do zniesienia -mowie CI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta 83.....
ja nie wiem o co sie ludzie moga klocic. Nie ma co sie klocic, szkoda czasu. Jak ja sie pokloce o cos z mezem to zaraz sie godzimy bo poprostu szkoda czasu. Moze to glupie ale duza ilosc przytulania lagodzi ludzi i buziaczki. Nie tylko sex i calowanie z jezyczkiem, ale poprostu przytulanie i buziaki. Czasem warto przymknac oko na wady partnera. Jesli sie kochacie tosie postarajcie. Niewarto sie klocic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobilswinstwo
wlasnie :) taka prawda - zycie jest chyba zbyt krotkie zeby ciagle sie klocic - ja tez doszlam do tego wniosku chyba zbyt pozno..ale lepiej teraz niz wcale:). Zycze powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem bardzo ladna kobieta
"czy walczyć o to?" walczyć do upadlego a będąc już upadłym walczyc dalej do ostatniej kropli krwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QQłkaaaa
Ja też miałam tak przed długi czas w moim związku i doszłam do wniosku, że my po prostu dazymy do perfekcji i do tego jestesmy zazdrosni o siebie a to normalne. Myślałam o rozstaniu, ale to bez sensu bo kłótnie nie były agresywne tylko takie, by druga strona jeszcze bardziej sie postarala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdyznak
QQłkaaa i bardzo dobrze:) bo wtedy zalowalabys tego tak jak ja teraz!:/ eh!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie my tez czesto klocimy sie o jakies duperele, albo o to zeby bardziej sie starac, czasem o powazniejsze reczy ale oboje jestesmy dosyc wybuchowi... Ale nie wyobrażam sobie tak odejść na dobre... Choć czasem już mi ręce opadają i jak jestem na niego wściekła to mam ochotę pogonić go w cholerę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdyznak
Nadin uwierz ze mialam tak samo - doslownie identycznie! Klotnie o pierdoly, jego straszna zazdrosc.. mi cos nie pasowalo i ja od razu robilam awanture..o drobnostki doslownie..gdy go zabraklo(dodam ze w sumie sama tego chcialam-zostawilam go) byla masakra..do tej pory jest, po pol roku..takze niewarto naprawde:/ w dodatku jak piszesz ze nie wyobrazasz sobie go ot tak zostawic..chociaz ja tez tak mowilam a jednak glupia popelnilam ten blad.. Zycie jest zbyt krotkie :) dopiero teraz to zdrozumialam! pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie i jak się pogodzimy jest ok, więc to nie są rzeczy typu zdrada, że coś na stałe zmieniają między nami... Łatwo tak mówić nie kloccie sie, ale czasem się po prostu nie da :P jak np mówisz coś komus 10 razy a on dalej swoje, albo jak sam coś robi a do mnie ma o to pretensje itd... Ech no ale nikt nie mówił że będzie lekko, ja liczę, że z czasem się dotrzemy i ogólnie, że będzie lepiej jak zamieszkamy razem... kazdyznak - a nic się już nie da zrobić, żebyście do siebie wrócili? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdyznak
u nas bylo tak samo:) szybko sie godzilismy i smialismy sie z tego :) ze jacy to trwadzi bylismy :d..eh swietne czasy! nie wiem..mamy ciagle katakt ze saba, mowi ze tesni, ciagle pisze (ja tego nie robie)..spotykamy sie dosyc czesto..a wtedy sie calujemy i przytulamy :/, ciezko nam bez siebie zyc..:( szarpiemy sie czasami z tym wszystkim..daje temu czas.. co ma byc to bedzie, moze cos samo wyniknie, nie bede sie narzucac ani rozmawiac - bedzie chcial sam pogada, zacznie temat, nadal rozmawia nam sie bezblednie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdyznak
tesknie za nim..mimo ze mialam takie wahania jak Ty, czasami mialam go ochote pocwiartkowac :D nie mialam sily do niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie tj cały w tym problem, że z nikim nie jest Ci tak dobrze ale i nikt Cię tak nie wkurza jak on! I my tez potem sie godzimy i to godzenie też jest fajne, ale czasami to mamy awanturę co 2 dzień. I wiem, że mu na mnie zalezy, bo zawsze jak mammy się rozstać to on wydzwania i przyjeżdza jak szalony, gdyby nie to to pewnie bysmy juz nie byli razem, bo ja jestem strasznie dumna... Ale te kłótnie naprawdę są wykańczające i czasem mówimy takie rzeczy, że naprawdę to boli i ma sie dosyć... To może jest jeszcze szansa dla was? Może daj mu znać, że byś tego chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdyznak
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdyznak
czytajac Twoje wypowiedzi czuje sie jakbym swoja historie czytala :), z nikim nie jest tak dobrze ale nikt tez tak nie wkurza:)..wiesz co u mnie bylo to samo..jak ja robilam jakas awanture to on nawet plakal momentami, dzwonil pisal robil wszystko co w jego mocy.. Musle ze po prostu nadszedl przelomowy moment w ktorym on zauwazyl ze nie ma juz takiego ognia miedzy nami jak na poczatku, dlatego stwierdzil ze jest inaczej..wiadomo jak na poczatku zwiazku jest:) ale nadal nie mozemy bez siebie zyc:/ mysle ze z czasem dojdzie do tkiego wniosku ze istnieja etapy zwiazku (ha przyszla pani psycholog:D)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdyznak
czasem nawet prosi o spotkania jesli ja odmawiam wiec chyba cos w tym jest jeszcze:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no taka prawda :) ja nie liczę, że będzie jak w pierwszych miesiącach, chociaż myślę, że zawsze będę oczekiwała żeby poświęcał mi uwagę, żeby robić razem różne rzeczy, wychodzić gdzieś itd, żeby nie bylo takiej rutyny... Myślę, że jesli jestescie sobie nadal bliscy mimo, że nie jesteście razem, to prędzej czy pozniej i tak będziecie :) Jeśli pozwolicie sobie na to... Może lepiej czasem być z kimś kogo kochasz mimo, że jednoczesnie tak Cię wkurza niż z kimś z rozsądku, żeby wszystko było słodko i nudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdyznak
dokladnie:) w tym momencie tylko tego oczekiwalabym..wczesniej nie wim czym sie kierowalam, czemu sie tak zachowywalam:/ ale dzieki temu dotarlo do mnie ze jednak mi na nim zalezy i to bardzo :/ Wlasnie! jestesmy sobie bliscy..i dlatego dzieki temu mam jeszcze jakias nadzieje ze bedzie dobrze, moze dzieki temu w przyszlosci bardziej sie oboje docenimy..mimo ze on robil dla mnie wszystko ehh! masz racje - gdy jest za slodko tez sie nudzi! wlasnie na tym wszystkim chyba polega zwiazek. W koncu jestesmy dorosli, nie dzieci z podstawowki - kiedy to najwiekszy problemem bylo nie trzymanie sie za reke przy znajomych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie a moze w zwiazku wlasnie o to chodzi zeby ciagle sie docierac i walczyc o to... I starac zeby bylo lepiej. Choc nie wiem jaki jest sposob na te klotnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdyznak
klotnie sa w kazdym zwiazku-to normalne. mnie czasami tak denerwowal ze nie mialam sily na niego patrzec;|, eeh! teraz wiem ze jesli nie ma konkretnego powodu do rozstania typu zdrada czy inny obiekt zainteresowania - tylko z powodu "jest inaczej niz wczesniej" to nie ma sensu..z czasem w kazdym zwiazku jest "inaczej" to normalne.. badz silna, wytrwala, czasami probuj sie opanowac, nie zloscic:) w koncu krzykiem ciezko cos zdzialac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdyznak
zaba na odwyku a ile juz nie jestescie razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunga-bunga-bunga
Kto się czubi ten się lubi. :) Ale niektórzy korzystają z podpowiedzi pseudo przyjaciółek. Taka suka zaczyna pieprzyć coś o szacunku, o honorze. A głupia słucha tych pierdół i potem pisze jakieś bzdety na forum. Bo w miłości jak na wojnie. Wszystkie chwyty dozwolone. A ostre temperamenty czyli beczka prochu........ No i tu jest cały urok. Oni obydwoje jak dwa ładunki dynamitu. Im bardziej się kochają tym więcej się ranią. Ale żyć bez siebie nie mogą. BO TO WŁAŚNIE MIŁOŚĆ. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×