teściowa robi dziadostwo .proszę o radę

normalnie mnie krew zalewa.mieszkamy z teściową. jak ona myje naczynie,brak słow.myje ścierką od stołu a nie gąbką od naczyń .takie od piany wyciera już nie spłukuje ( tą ścierką co myła od wycierania stołu) i wyciera jeszcze raz tą ścierką i kładzie do suszarki albo do szafy.no co za dziadostwo.brak słów.a czasem też ręcznik najpierw wyciera ręce ,buzie a potem szklanki naczynia.no brak słów.aż się rzygać chce.macie może jakiś sposób na taką teściową? proszę o radę

kup dla was jednorazówki.naczynia jednorazowe.

ona normalnie nie potrafi myć....

jesli nie spłukuje to mozna nabawić się rostroju żóladka.nie macie mozliwosci przejść na własną kuchnię?bo jesli mieszkacie u niej to doopa.

niestety u niej :/ już nie wiem co robić.ja wyciągam te naczynia i poprawiam.myję je jeszcze raz... bo bym pawia puściła jakbym takich użyła.ach strach wziąść do ręki co ona umyje

powiedz mamusi ,że ty zajmiesz się zmywaniem a jej zrób kawusie posadz za stołem-w reke różaniec i niech odpoczywa.

bardzo dobry pomysł:D

ja mam podobny problem.tesciowa złota kobieta ,którą uwielbiam ma jedną wadę-zawsze jak jest u nas z naszym dzieckiem,(na szczęście rzadko)to robi mi pranie.pierze np w 90 stopniach swetry itd.na moje i męża prośby aby tego nie robiła wyraża zgode i abarot to samo.nie pomaga chowanie proszku w pawlaczu ani brudnych ciuchow do wersalki.znajdzie wszystko.nie pomogło tez zakrecenie zaworu z woda przy pralce.cholera go zalazla.ani nawet mówienie,żeby nie prała bo pralka uszkodzona.ale teraz wzięłam sie na sposób.jak wiem,że ma przyjść piorę wszysciutko co do jednej sztuki.he,he,

Kobieto ludzie mają tysiąc razy gorsze problemy z teściowymi, jeżeli jest niereformowalna w tej kwestii to sama myj naczynia, a jej do nich nie dopuszczaj.

wiem o czym mówisz, mój tata oszczędza wodę przy zmywaniu więc efekty możesz sobie wyobrazić. masz dwa wyjścia albo sama będziesz zmywać albo kupcie "jej" w prezencie zmywarkę.

kupić teściowej zmywarkę. ja jako teściowa która pilnuje dziecka też na początku próbowałam sprzątać a teraz siedzę na kafeterii popijam kawkę a mały robi sajgon. zanim wrócą trochę ogarniemy.

uzgodnić z teściową że ty będziesz myła naczynia bo bardzo to lubisz. ja bym była szczęśliwa jak by mnie ktoś wyręczył.

Siema! Ja też mieszkam z teściami, co czujesz. Moja teściowa też tak myje gary, a właściwie tylko opłukuje , jak zdejmuje je z suszarki to mam tłuste ręce. Dosłownie wszystko jest tłuste kurki od kuchni gazowej, drzwi od lodówki, krzesła. Po prostu porażka. Do tego trzyma w lodówce stare śmierdzące rzeczy. Zabroniłam jej dokarmiać moje dzieci bo boję się że się potrują,

A co do naczyń to ja zakupiłam dla nas oddzielny komplet i zabroniłam (a właściwie zrobił to mąż) jej ich myć, ma je zostawić brudne w zlewie i nie ruszać bo i tak muszę je potem poprawiać.

Hah co najśmieszniejsze, moja teściowa jest po wyższych studiach i jest jakimś tam inspektorem w BOŚ :) Kto by się spodziewał nie?

maz wybiera za zone kobiete podobna do swojej matki wiec pewnie same jestescie brudaski niedomyte