Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość polaaa32333

może to oczywiste, ale nie dla mnie... nieśmiały, czy niezainteresowany?

Polecane posty

Gość polaaa32333

Jakiś czas temu poznałam fajnego chłopaka na imprezie. (poznaliśmy się przez naszych wspólnych znajomych) Tamtego wieczoru przetańczyliśmy ze sobą prawie całą noc i ogólnie atmosfera była sympatyczna. Po kilku dniach odnalazłam go na fb - pisaliśmy, było miło. Za jakiś czas znowu spotkaliśmy się na imprezie - moja przyjaciółka rozmawiała z nim na luzie i zwierzył się jej, że mnie lubi i nawet coś jeszcze by jej powiedział... Wyznał też, że może na takiego nie wygląda, ale jest bardzo nieśmiały w stosunku do dziewcząt i ma z tym problem, żeby zagaić pierwszy. Po drugim spotkaniu, na pożegnanie przytulił mnie, że aż miło... Nieśmiałość, o której mówił podziałała na mnie jak woda na młyn - zaczęłam się pierwsza odzywać - nie powiem rozmawiało nam się miło, a nawet bardzo. Nawet kilka razy próbowałam zainicjować jakieś spotkanie - niestety albo mu nie pasowało, albo miał pracę akurat, aż do ostatniego weekendu... Nie chciałam mówić wprost ale zasugerowałam, ze fajnie byłoby się wybrać do pewnego klubu. I o dziwo powiedział, że jak najbardziej zwłaszcza, że ten weekend ma akurat wolny. No i napisał mi, że "będziemy w kontakcie", a ja - "no to być może do zobaczenia". I czekałam, czekałam.... i się nie doczekałam, żeby się odezwał. Chociaż widziałam, że był wtedy online. (czyżby znowu czekał na mój ruch?) Ostatecznie, nie spotkaliśmy się... Po tamtym weekendzie powiedziałam sobie, że to koniec, że daję sobie z nim spokój. Z tym, że ja nie potrafię o nim zapomnieć, ciągle mam w pamięci tamte dwa, cudne spotkania Rozmyślam i rozmyślam i tak dochodzę do wniosku, że skoro on się teraz nie odezwał to moze on po prostu czekał znowu na mój ruch... Nie sądzę, żeby miał mnie kompletnie gdzieś, bo przedtem wymyśliłam sobie że mam problem z komputerem i prosiłam go o radę - to od razu mi pomógł, zasypując mnie dużą liczbą wskazówek. Powiedziałam sobie, że już pierwsza się do niego nie odezwę, ale znowu zaczynam mięknąć i pewnie za jakiś czas znowu z czymś wyskoczę, tylko czy jest sens? Jak myślicie - nieśmiały, czy niezainteresowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erwer
i małomówny więc się boi kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polaaa323
i co znowu mam się odzywać pierwsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matimars
moze najprosciej bedzie zapoytac sie go czy jest Toba zainteresowany ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polaaa323
matimars, też o tym myślałam - ale w tym przypadku, to ja chyba okazałabym się tą nieśmiałą. chyba nie dałabym rady zapytać się go wprost...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polaaa323
racjonalnie na to patrząc to powinnam sobie odpuścić, ale jednak jakiś impuls mnie przy nim trzyma... tylko czy ja to dobrze interpretuję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuptupkaa
moim zdaniem facet jest ewidentnie toba niezainteresowany, co jak co mozna byc niesmiałym ale skoro juz sama mu cos zaproponowalas on sie zgodził to powinien sie odezwac do ciebie i dograc szczególy. Moim zdaniem szkoda czasu bo facet nie jest toba zainteresowany, odpusc sobie bo robisz się natrętna i żałosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubię kiedy On robi
pierwszy ruch i kolejny... i kolejny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polaaa32333
wszystko wskazuje na to, żeby dać sobie z nim spokój, ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierdolicie głupoty ja też należę do tych facetów jestem nieśmiały małomówny i ciężko mi zrobić pierwszy krok i nie lubię się zwierzac i otwierać do czasu jak kogoś dobrze nie poznam później jest z górki na imprezach nie mam z tym problemu pewnie przez % uwierz mi czasami gdy dziewczyna chciała się ze mną umówić zgadzałem się gdy miało dojść do spotkania poprostu nie miałem odwagi powiecie pizda nie chłop :D ale ciężko mi się przełamać teraz gdy jestem starszy znam odp miałem nieciekawe dzieciństwo naogladalem i nasluchalem się trochę nie miałem pomocy więc zamykałem się w sobie moim zdaniem daj chłopakowi jeszcze szansę tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polaaa32333
dzięki Marcin, może to dziwne, ale własnie takiej odpowiedzi oczekiwałam. Z drugiej strony zrozum też nas - dziewczyny, kobiety - jak mamy się czuć, gdy odzywamy się pierwsze i nic z tego nie wychodzi... ? trochę się wkręciłam jeżeli chodzi o tego gościa... stąd te moje rozterki - ale jeszcze raz dzieki, przywracasz nadzieję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podejrzewam jak możesz się czuć pewnie tak jak ja gdy wkońcu zdobęd się na odwagę i odezwę się do jakieś dziewczyny a ona mnie olewa :) no i nie każdego można oceniać jednakowo nigdy nie wiadomo co kto przeżył i co komu siedzi w głowie. No heh cieszę się że mogę trochę pomoc chociaż przez internet w 4 oczy nie usłyszałabys tego ode mnie :) życzę powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×