rzuciłam palenie a mój organizm protestuje..

na poczatku grudnia zaczełam rzucać palenie mam 26 lat palilam prawie 10lat. prawie 13zl za paczke to mnie przeroslo.. nie dałam rady z dnia na dzień wiec rzucałam stopniowo z tabexem trzy papierosy dziennie + 2-3 tabexy po tyg. 2 dziennie fajki. dzis jestem na etapie jeden papieros na 3 dni:) i odstawilam tabexy. wszystko byloby ok daje rade lecz moj organizm chyba podswiadowie blaga o nikotyne od dwoch tyg a wlasciwie od czasu gdy nie biore proszkow mam wzdety brzuch, nie moge spac , klade sie o 1 a zasypiam chyba kolo 2 3.. w nocy wstaje conajmniej 4 razy na siusiu. to wytrzymam ale najgorzej jest z brzuchem, jem kanapke a brzuch powieksza sie chyba o 10cm cały czas mam uczucie pelności, wiem ze to przez brak nikotyny. jak sobie z tym radzic, przeszlam na diete zaczelam cwiczyc.. kupilam magnez, espumisan multiwitamine, pije zielona herbate.. ale jak narazie wzdety brzuch jest. dzis zaczelam znow brac tabexy, ale przeciez nie moge do konca zycia jechac na tych proszkach.. moze ktos to przechodzil , moze jakies rady?? przeszlam na zdrowy tryb zycia a tu takie niespodzianki..

Przetrzymaj. Ja też tak miałam i niestety wróciłam do palenia. Ten wzdęty brzuch mnie wykańczał. Szukaj sposobów na wzdęcia, zaparcia, coś ci podpasuje w końcu.

staram sie to przetrzymac ale jak dlugo ma to trwac?? uczucie pelnosci jest nie do zniesienia.