wkurwia mnie to wszystko i dlatego pije dzień w dzień

celibat, samotność, ciągłe odtrącenia, brak floty, brak powodzenia, brak perspektyw na przyszłość to wszystko sprawia, że pije codziennie no bo jak tu żyć?

nerwy w konserwy i na export

a gdzie eksportować?

Nie pij bo to pogłębi twoje frustrajcje. Lepiej pogadaj z ludźmi, nawet tutaj:)

Ja jakoś nie pije i żyje dziwny jestem nie ?

brak floty???

jak nie pije to mnie dopiero frustracja dopada... a pogadać z ludzmi? ciekawe jakimi..

z nami, tu, pewnie znajomi cie olali. Skąd ja to znam. Nie mam motywacji do niczego, a i tak ciągle chce mi się życ.

znależli by się ludzie do pogadania gdybyś miał coś ciekawego do powiedzenia, ale jak widze ty tylko o piciu. Za robote się weż to ci się pic odechce.

Popijam kaźdego dnia,w dupie mam wszystko,z kobietami włącznie,tym nikt nigdy nie dogodził i nie dogodzi. To autorze,po jednemu?:D

Krwawy Edwardzie,pipa Ciebie,skoro nie pijesz:D

No co jest,chluśniem ,bo uśniem:D

ok, pijemy, ide po kolejne piwko :)

ale potem będzie jeszcze gorzej, samopoczucie, dyskomfort na kacu, no chyba że nie dopuszczasz do kaca. Ale to droga do alkoholizmu, depresji, nie pij.

aa ptak wam w oko:D,sam się napije do lustra,to najlepszego ,uuch ,samo zdrowie:D

piwko też dobre,ale wole coś mocniejszego i nie mam tu na myśli źadnego wina:D

psychorocking przestań pieprzyć:D,nie pijesz,to zapiertalaj po flaszke:D

mówił dziad do obrazu:D

a nie ma nikogo,to z gwinta pociągne,adijos kompanieros:D

nie piję bo jak piłam było jeszcze gorzej....więc chciałam autorowi powiedzieć ten banał ogólnie znany wszystkim pijakom.

psychorocking toć Ty kobieta,szanowanko:D,całuje Twoją dłoń madam:D

teraz picie wydaja sie cacy,rozluznia,zapominasz o problemach ale za kilka lat (wiem wydaje sie daleka przyszloscia) jak spojrzysz w lustro i zobaczysz sina stara gebe ,zeby jak jeszcze bada to w nie leprzym stanie i pomslisz ile lat zmarnowales w tej ucieczce, do tego dochodza fajki,oslabiony organizm,wstajesz rano i juz jestes zmeczony,nic ci sie nie chce robic najchetniej znow bys poszedl spac,nie nie jestes leniwy twoj organizm jest po prostu wyczerpany,teraz moze jeszcze nie bo jestes mlody ale za kilka lat to sie odbije przynajmniej na wygladzie......jak juz musisz pic ,masz stres w zyciu i lubisz sie czasem rozluznic to na Boga nie codziennie,zycie masz tylko jedno ,na starosc (jak doczekasz) pomyslicz ku*rwa jaki glupi bylem.....zamiast sie chwalic ze pijesz codziennie(albo moze juz wolasz o pomoc bo wiesz ze przeginasz).......opamietaj sie czlowieku

psychorocking,może dasz się skusić na jednego?,sam będe pił?:D

nikt nie mówi o nałogowym chlaniu,tak troche do chumoru,a z rana jak wstaje,dostaje takiego kopa do pracy,że nie uwierzysz:D

pierdolicie kocopoły:) trzeba pic bo inaczej sie zwariuje bedac samotnym

no i,no i nie chcem,ale muszem siem napić:D. wesołe jest życie staruszka:D

tę w branży,gdzie łazisz pieronie:D,polałem i wietrzeje :D,zdrówkoP

kurwa a ty sie nacpales ze walisz post za postem ;]

ale ja nigdy samotny siem nie czujem:D,baby to juz mi bokiem wyłażą,ostatnią wczoraj odprawiłem:D

jak siem nachlam,staje siem strasznie ruchliwy:D