Kanar miał prawo mnie spisać w takiej sytuacji?

Dziś jadę sobie bez biletu, na następnym przystanku mam wysiadać. No i tu ni z chuja mi kanary wyskakują i proszę o bilecik. Mówię im, że nie mam. Legitymacje lub dowód. Mówię im, że też nie mam, ale wysiadam na tym przystanku i czy mogłabym po nią pójść? Nie było łatwo, ale sie zgodzili. No i jesteśmy na przystanku jeden z kanarów prosi mnie o imie nazwisko, gdzie mieszkam. Podaję mu to i idę do domu. Wracam z legitymacją, on sobie sprawdza dane i wypisuje mandat. Miał do tego prawo? Po 1 wysiadłam z autobusu i byłam już poza środkiem transportu, a po 2 poszłam do domu i wróciłam na przystanek - byłam zwykłym przechodniem. Mógł mi wystawić ten mandat? Chcę pisać odwołanie, ale muszę być pewna. :D

no pewnie że miał prawo. Przecież jechałaś bez biletu, a teraz odwracasz kota ogonem :D

tak,mial prawo

hahah jaka kretynka :d poszla do domu i wróciła po mandat hahahahaha :D

Ale przeciez juz wysiadlam a autobusu...

kto może zadawać takie pytania? Domyslam się z kąd Drzyzga bierze takie eksponaty do programu

bo oni pewnie z nią poszli, wspolczuje ale musisz zaplacic...

i miał prawo cie spisac mimo ze wysiadłaś teraz zabulisz ......... na drugi raz chyba warto dac 3 zeta za przejazd..niz potem mandat

Jak się zgodził żebyś poszła do domu trzeba było nie wracać - jak wróciłaś i przyjęłaś mandat to się możesz podetrzeć swoim odwołaniem.

heehhehehehhehe po co ty wracalas po ten mandat ???????????????? hehe

Arecki446 - pisze się skąd, a nie "z kad", wiec ty w drugi w kolejce do rozmow w toku. a ty autorko niepotrzebnie wracałaś..

i oczywiscie, ze mial prawo. kanar ma prawo cie skontrolować po wyjsciu z autobusu.

mozesz jeszcze ew popytac znajomych, moze ktos ma dobowy z tego dnia i ci odda. wtedy sie zglaszasz i mowisz, ze nie moglas znaleźć i dopiero pozniej znalazlas.

Kurwa, wy jestescie jacys tepi? Przeciez mowie, ze zanim poszlam do domu to musialam im podac swoje imie, nazwisko i ADRES, AAADDDDRRREEESSS!

hehehe trzzeba bylo w domu sie schowac;)

Trzeba było zmyślić adres albo podać sąsiada. Ale to my jesteśmy głupi :D

!

powiedz nam bo to nie daje nam spokoju, dlaczego wróciłaś po ten mandat zamiast uciec?

jak glupia jestes i sie dalas to teraz masz

No kurwa, mówię, że im podałam adres zamieszkania! Za bardzo balam sie zaby podacim falszywy

Ja mam jakoś szczęście do kanarów. kiedyś złapał mnie z biletem ,ale bez legit. ,ale miałam szczęście bo nie wlepił mi mandatu tylko kazałmkierocy dopłacic te 4 zł róznicy do normalnego biletu ;) A drugim razem świadomie pojechalam na gape i jak sprawdzał bilety udawałam ,że go goraczkowo szukam i poszedł dalej i już do mnie nie podszedł ;)

A co do autorki to prawo miał ,ale mógł Ci darować , widać jakiś wredny to kanar był ...