Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Libertarianin

czy czujecie, że wasza młodość została zmarnowana przez bezrobocie?

Polecane posty

w amerykańskich filmach oglądałem jak ludzie pracują od liceum, przez studia a po studiach już dobrze płatna, poważna praca a w Polsce, po studiach ludzie wysyłają po 100 CV i nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frjkfm vd
ja mam tak samo tylko kase na dzownienie pytanie o prace wydaje i xero cv masakra a i tak nadal nic :( nie wiem czemu tak jest w sumie ta poslka zawsze taka bidna byla i bedzie eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fooldy
przez takich tłuków jak ty jest bezrobocie no sorry ale myślisz że co mając studia to ci się już należy praca z 5tyś albo za więcej ludzie się za drogo cenią teraz chyba z 70% młodych ludzi na rynku pracy ma studia jak nie więcej do pracy umysłowej jest miej ludzi potrzebnych niż do fizycznej dlatego magistry siedzą na kasach w biedronkach jeszcze trzeba myśleć bo nikt nie zatrudni tłuka z papierkiem tylko dlatego że ma papierek wkurzają mnie ludzie z taką postawą roszczeniową myślą że mają dyplom to zaraz z 20 tyś dostaną a gówno nic nie umieją i trzeba ich potem wszystkich douczać dlatego dla pracodawcy też jest ważne doświadczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam całą masę tłuków po studiach albo nawet bez, którzy koszą ciężką kasę w urzędach czy dużych firmach - na takich stanowiskach na których byle jaki absolwent po miesięcznym szkoleniu z powodzeniem może ich zastąpić jakby ich zwolnić i kazać założyć własną firmę to by zdechli z głodu nie ma żadnej różnicy jakościowej między nimi a bezrobotnymi, ale jednak oni mają kasę, a bezrobotni nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olka_fasolka_colka
ja skonczylam studia biorac kredyt, ktory juz splacony, a po studiach pracowalam za marne grosze, mieszkalam w ciasnym biednym pokoiku w centrum Wrocka i korzystalam z zycia!!!!! imprezy, znajomi, alkohol, luz, blues, romanse i relaks, mlodosc poprostu, z miesiaca na miesiac, czlowiekowi nie byl potrzebny luksus!!!! teraz kiedy sa dzieci i maz , zycie jest inne, mysli sie inaczej, ale nigdy mlodosci nie zepsulo by mi bezrobocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to całe gadanie o "doświadczeniu" mnie po prostu śmieszy każdy zmotywowany i średnio inteligentny człowiek jest w stanie się wdrożyć w krótkim czasie na większość stanowisk pracy jakie istnieją w Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fooldy
"człowiek jest w stanie się wdrożyć w krótkim czasie na większość stanowisk" niby ja też tak myślałam ale po poznaniu wielu ludzi uważam że rzadko można znaleźć wartościowego pracownika większość to idioci i lenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chatoeka od lat
i mlodosc i starosc zmarnowana , za mlodu kasy nie ma na strosc tez nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
a czemu wy tylko praca i praca? łyknęliście te brednie, że najważniejsza jest w życiu praca??? cieszcie się życiem (samochodem i wycieczką do Egiptu) ale słońcem, zielenią i tym, ze jesteście zdrowi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgt5690
jak nie ma gdzie mieszkac i jesc to naprawde nie ma sie czym cieszyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trollooo
to jest prawda; każdy przeciętnie inteligentny człowiek może po wdrożeniu się wykonywać większość prac w biurach czy firmach. Jest kilka specjalistycznych zawodów, ale poza tym nie ma żadnego większego znaczenia wykształcenie. Jak patrzę po mojej firmie (zatrudnia blisko 1500 osób) to mógłbym pracować na większości stanowisk po niezbyt długim szkoleniu. Chociaż fizykiem jądrowym czy lekarzem to już raczej nie będę :) A fakt, że pracuję tu gdzie pracuję to tylko zbieg okoliczności. Znalazłem się w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu i znałem odpowiednią osobę. Tylko tyle i aż tyle. I gdyby nie to, to moje studia jedne i drugie nic by mi nie pomogły i kto wie czy dziś nie pracowałbym w Biedrze, o ile w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shatyn Yarme
Choy z bezrobociem! Kogo to obchodzi. Związki partnerskie koorwa! Ot-cO:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można tak na to spojrzeć że
w zasadzie każdego zawodu można się nauczyć w praktyce, bez szkoły, jak to było w średniowieczu, gdzie mistrz uczył ucznia. Czemu nie? Edukacja dorosłych nie jest obowiązkowa, ale pracodawca woli osobę, która umie, bo wdrażanie go kosztuje czas: nie tylko musi płacić za czas gdy pracownik się uczy ale i za czas osoby, która uczy młodego. I nigdy nie wiadomo, czy okaże się on do tej akurat czynności zdolny, czy mu się to w ogóle spodoba. Doświadczony jest tańszy i obciążony mniejszym ryzykiem inwestycyjnym - cała filozofia. A odpowiadając na pytanie: nie, nie doświadczyłam jeszcze bezrobocia, choć niepewność zatrudnienia jest przygnębiająca, ale nie uważam, żeby to zmarnowało moją młodość. Była fajna i szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klooooookworkorange
Cały ten system jest poyebany i tyle na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33elf99
Pozdro dla tych którzy szukają pracy.Oby znaleźli. W sejmie teraz mają ważniejsze sprawy jak związki partnerskie a nie dochowanie jakichś tam konstytucyjnych wymogów pełnego strukturalnego zatrudnienia i tworzenie dobrego prawa w tym kierunku-a jest co zmieniać.Nie myślcie sobie że to wyłącznie kwestia rynkowej samoregulacji.Co to to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yaniemogi
Shatyn Yarme Choy z bezrobociem! Kogo to obchodzi. Związki partnerskie koorwa! Jakie związki???!!! Smoleńsk koorwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milinda
Ja skomczylam studia II stopnia w lipcu. Od czerwca do grudnia szukalam pracy, nie tylko zgodnej z moim wyksztalceniem, juz nawet byle jakiej, byle cos robic, dorobic. Nic, cisza. Na akwizytora mnie chcieli :p W grudniu wyjechalam za granice. Po miesiacu znalazlam prace (i to w tym najgorszym okresie, kiedy na rynku pracy cisza). Pracuje, uwaga... 1,5 godziny dziennie. To co zarobie+stypendium mojego chlopaka w zupelnosci starcza nam na wszystkie nasze potrzeby i zachcianki. A dyplomem z wyzszej uczelni moge sobie conajwyzej sie powachlowac jak mi bedzie cieplo. Zmarnowalam 5 lat. W Polsce jest przesyt tych wszystkich magistrow. Rynek ich produkuje wiecej niz rzeczywiscie jest potrzeba. Plus te wszystkie prywatne studia, ktore moze skonczyc kazdy pierwszy lepszy glupek. Ja za moje 1,5 h dziennie, zarabiam miesiecznie tyle ile te wszystkie magistry w Polsce na calym etacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawda, ze w większosci
biur zupełnie przeciętna osoba się odnajdzie. Ja ubiegałam sie o prace w wielu biurach na sekretarke, recepcjonistke itp. ale zadnych odpowiedzi nie dostałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawda, ze w większosci
do Milinda - a co robisz te 1,5 godziny dziennie i w jakim kraju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milinda
Zamiatam :D tzn pracuje w dosc drogim i luksusowym sklepie odziezowym. Przychodze rano, zamiatam jakies pol godzinki, a potem godzine krece sie po zapleczu udajac ze ogarniam :p Szkocja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×