Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaWiktorii

Czy to dla was nie jest za często ?

Polecane posty

Gość MamaWiktorii

Rozwiodłam się z mężem jakieś 2 miesiące temu. Mamy razem 5-letnią córeczkę, razem ustaliliśmy dni widzeń. Tylko teraz się obawiam czy to nie jest zbyt często, bo wygląda to tak. I i III sobota miesiąca i II i IV niedziela miesiąca w godzinach od 13-19. Dodatkowo każdy czwartek i co druga środa miesiąca w godzinach od 14-17.30 plus jeden dodatkowy dzień miesiąca (dowolny). No i jeszcze tydzień ferii zimowych, miesiąc wakacji i od dnia 26-31 grudnia, czyli święta i od Niedzieli wielkanocnej godz 14 do poniedziałku wielkanocnego do godz 19. Mam do was takie pytanie czy to nie jest zbyt często, bo ja powoli zaczynam żałować, że tak często się zgodziłam widywać. Jak wam się wydaję skrócić te wizyty czy zostawić tak jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamy wiktorii
"bo ja powoli zaczynam żałować, że tak często się zgodziłam widywać" Mam do ciebie pytanie. A czy wasza córka tego żałuje? Jak ona sie czuje w obecności ojca? Jaki ma do niego stosunek? Czy twój były mąż lubi dzieci,potrafi się nimi zająć,zainteresowac? Jesli odwiedza córke tylko po to by przy niej posiedzieć i popatrzeć a córka i tak robi swoje to raczej te kontakty powinnaś zmienić. Nie wiem czy on ja odwiedza u was w domu czy zabiera córkę-to tez jest ważne. Mimo wszystko ja bym np wolała aby były mąż zabieraj nasze dziecko co drugi weekend i to juz w piatek wieczorem i zajmował się dzieckiem do niedzieli wieczór. Poza tym ustaliłaby opieke nad dzieckiem w wakacje przez jeden cały miesiąc,co drugi dzień po 2,3 gdziny w każdym tygodniu. Nie zwalniaj go z obowiązku. Ciesz się,że tak często odwiedza córkę. Jesli spotkania z dzieckiem sa mało atrakcyjne to podpowiedz mu jak może spędzać z dzieckiem czas: kino,basen,łyzwy,rower,gry planszowe,spocery po lesie,wycieczki za miasto,zwiedzanie atrakcyjnych miejsc. Ty w tym czasie zrób sobie wolne-odwiedź koleżanki,rodzinę,połóż nogi na lampie i kobieto-ODPOWCZYWAJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaWiktorii
Nie córka tego nie żałuję. Wręcz przeciwnie zawsze przychodzi zadowolona i chce się spotykać ze swoim tatą. Bardzo dobrze się czuje w obecności swojego ojca. Jak widać potrafi dostatecznie dobrze się zająć naszą córką. Zawsze on zabiera córkę z domu. Czasami do Babci, czasami razem we dwójkę pójdą do kina, czasami na basen. Teraz chce ją zabrać na tygodniowe ferie w góry. Na łyżwach ostatnio byli, a teraz jak pojadą na tygodniowe ferie to chce ją nauczyć jeżdzić na nartach. Trochę się obawiam tego wyjazdu i się boję o córkę, ale niestety nie mam nic do gadania. Teraz córka jest ze swoim ojcem. Jak przyszedl mój były to ona zawsze leci do niego na ręce, dzisiaj też rak było. Nawet mówi, że jak nie będzie mógł sie nikt nią zająć to on zawsze służy pomocą i chętnię sie nią zajmnię. Ja narazie do tych wizyt niepewnie podchodzę, ale on bardzo ścisle trzyma się naszych ustaleń i jescze nieczego nie opuścił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaWiktorii
Po drugie on zawsze się nią dobrze zajmował. To nie jest nic nowego, że on wcześniej sie dzieckiem nie interesował, a jak się rozwiedliśmy to on nagle sie zainteresował. Nie prawda zajmował się nią najlepiej jak umiał. Wydaje mi się że oni obaj tego potrzebują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamy wiktorii
To o co tobie chodzi? Nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaWiktorii
Mi chodzi o to czy to przypadkiem nie jest zbyt czesto. Przeciez nie każdy ojciec tak czesto widuje sie z dzieckiem po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamy wiktorii
Fakt nie kazdy ojcie widuje się często ze swoim dzieckiem a bywa że w ogóle tyle,ze takiego drania naeży nazywac reproduktorem a nie ojcem. Ciesz się,że twój były mąz nie rozwiódł się z waszym dzieckiem i uwierz jest to godne podziwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaWiktorii
Niby tak. Ale ja o swoje dziecko zawsze się bede bała. Ciesze się, ale jak coś sie jej stanie to ja sobie tego nie daruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezły ubaw
MamaWiktorii - idź się leczyć kobieto. Ojciec dziecka ma takie same prawa i nie jest ono Twoją własnością. To nie samochód. Ty możesz się zastanawiać czy za często nie robisz Mi loda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaWiktorii
jestem zdrową osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
Jesteś dziwna. Większość matek by skakała z radości, gdyby miała takiego byłego. On jest takiem samym rodzicem jak ty i tak samo ma prawo do spędzania czasu z dzieckiem. podobnie twoja córka ma do tego prawo. A ty wybrzydzasz, że za często.:o Piszesz, że były jest doskonałym ojcem, zajmuje się dzieckiem i wspólnie razem spędzają czas. Nie rozumiem wiec, czego się boisz. I dlaczego niepokoją cię ich wspólne ferie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamy wiktorii
Dodam,że Twój były może mieć również obawy,ze pod Twoja opieka dziecku może się coś "stać".Nie myśl w takich kategoriach. Wiesz,że i z drewnianego kościoła może spaść na głowę cegła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
widac ze zalezy mu na dziecku wiec jakim prawem chcesz cos ograniczac?? córka jest szczesliwa i to jest najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starykapec
jestes nienormalna ;/ pomysl o córce a nie o sobie, to dobrze ze po waszym rozwodzie dziecko nie stracilo ojca, tylko widzi sie z nim na tyle czesto zeby naprawde czuc ze to jest jej rodzic a nie jakis znajomy ktory odwiedza ją raz w miesiącu. wiem co mowie, jak byłam mala widywalam mojego tate bardzo rzadko wlasnie przez głupia dume matki i teraz oddałabym wszystko aby cofnac czas i to zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×