to już przesada!!!

Jestem szczęśliwą mamą 4 letniej dziewczynki, mam rodzinę i udany związek małżeński ale problem z mamą, która nienawidzi mojego męża. Ostatnio córce powiedziała, że tata jej nie chciał. I to na zjeździe rodzinnym. Jak mogła! Znienawidziliśmy ją za to, bo przecież córka już tyle rozumie! Od dziecka choruję na serce i w zasadzie nie powinnam nigdy zachodzić w ciążę. Pogodzilismy się z mężem, że nie będziemy mieć dzieci. Ale zaliczyliśmy wpadkę. Mąż się cieszył ale też strasznie martwił o mnie i miał mieszane uczucia. Dziś jest fantastycznym ojcem ale moja mam ciągle twierdzi, że on córki nie chciał i w końcu jej to powiedziała :/ Córka o to już kilka razy pytała tatę, jak jej tłumaczyc, że babcia nie ma racji?